Jak wyglądała pana droga do specjalizacji w implantologii – co było momentem przełomowym w wyborze tej ścieżki?
Moja droga do implantologii była naturalnym następstwem fascynacji nowoczesną stomatologią. Już na studiach wiedziałem, że chcę zajmować się dziedziną, która realnie wpływa na życie pacjentów – nie tylko od strony zdrowotnej, ale również estetycznej i psychologicznej. Pierwsze doświadczenia zdobywałem w renomowanych klinikach, gdzie mogłem uczyć się od najlepszych. Momentem przełomowym była dla mnie pierwsza kompleksowa odbudowa uśmiechu pacjenta, który od lat unikał kontaktów społecznych z powodu braków zębowych. Zobaczyłem, jak dzięki implantom odzyskał nie tylko pełną funkcję żucia, ale przede wszystkim pewność siebie i radość życia. To właśnie wtedy zrozumiałem, że implantologia i metamorfozy uśmiechu to moja droga zawodowa.
Jakie wartości są kluczowe w relacji lekarz–pacjent?
Najważniejsze są dla mnie zaufanie, szczerość i empatia. Każdy pacjent przychodzi do nas z własną historią i często z obawami – dlatego uważam, że pierwszym krokiem jest uważne słuchanie i szczere rozmowy. Staram się wyjaśniać każdy etap leczenia w prosty i zrozumiały sposób, aby pacjent wiedział, co go czeka i miał poczucie pełnej kontroli. Relację buduję na partnerskich zasadach – nie narzucam rozwiązań, ale wspólnie wybieramy najlepszą drogę. To sprawia, że pacjent czuje się bezpieczny i zaopiekowany.
W jaki sposób rozwój nowoczesnych technologii wpłynął na pana pracę z pacjentami?
Nowoczesne technologie całkowicie zmieniły sposób, w jaki pracuję. Jeszcze kilkanaście lat temu wiele procesów było czasochłonnych i mniej przewidywalnych. Dziś, dzięki tomografii komputerowej, skanerom wewnątrzustnym czy cyfrowemu planowaniu 3D, mogę z ogromną precyzją zaplanować każdy etap leczenia. Pacjent zyskuje nie tylko większy komfort, bo zabiegi są mniej inwazyjne i krótsze, ale także pewność, że efekt końcowy będzie zgodny z oczekiwaniami. Cyfrowa stomatologia pozwala również pokazać pacjentowi wizualizację przyszłego uśmiechu jeszcze przed rozpoczęciem terapii – to daje poczucie bezpieczeństwa i buduje zaufanie.
Które z nich uważa pan za najbardziej przyszłościowe w kontekście poprawy jakości i przewidywalności leczenia?
Moim zdaniem przyszłość należy do dalszego rozwoju stomatologii cyfrowej i integracji ze sztuczną inteligencją. To rozwiązania, które pozwalają analizować dane, przewidywać rezultaty i jeszcze lepiej personalizować leczenie. Ogromny potencjał mają także nowoczesne biomateriały i uzupełnienia protetyczne wykonywane technologią druku 3D – dzięki nim możemy uzyskać jeszcze lepsze dopasowanie i trwałość prac. To kierunki, które sprawią, że leczenie będzie jeszcze szybsze, bezpieczniejsze i bardziej komfortowe dla pacjentów.

dr Grzegorz Iwanek
