Volvo For Safety

Miasteczko, które uczy, bawi i ratuje życie

Krzysztof Nowosielski
W pierwszy lipcowy weekend sopocki Plac Zdrojowy zamienił się w tętniące życiem miasteczko bezpieczeństwa. Przez trzy dni, tuż przy wejściu na słynne molo, mieszkańcy Trójmiasta i turyści mieli okazję wziąć udział w wyjątkowym wydarzeniu – Volvo For Safety, które po raz pierwszy w Polsce połączyło edukację drogową z rodzinną rozrywką na najwyższym poziomie.

Marka Volvo, od dekad kojarzona z niezawodnością i przełomowymi technologiami chroniącymi życie, udowodniła, że bezpieczeństwo może być nie tylko priorytetem, ale też... świetną zabawą. Za organizację odpowiadały trzy filary Volvo w Polsce: dział samochodów osobowych, dział samochodów ciężarowych oraz centrum technologiczne.

W strefie symulatorów emocje sięgały zenitu. Kolejki ustawiały się do symulatora dachowania, zderzeń i urazów głowy – urządzeń, które w kontrolowanych warunkach pozwalały odczuć, czym naprawdę są przeciążenia działające na ciało podczas wypadku. Niejedna osoba wychodziła poruszona – i o to właśnie chodziło.

– Nagle zrozumiałam, jak niebezpieczne może być niepozorne jabłko rzucone luzem na tylną kanapę – mówiła pani Agnieszka z Gdyni, trzymając w dłoniach ważący „na zakręcie” 20 kilogramów telefon. – Od dziś wszystko w aucie będzie mieć swoje miejsce.

Edukacja nie kończyła się jednak na wstrząsach. W specjalnym Laboratorium Kierowcy odwiedzający testowali swój refleks, koordynację i koncentrację. Odczyty z zaawansowanej aparatury dawały wiele do myślenia – bo kiedy ostatnio sprawdzaliśmy, jak naprawdę reagujemy za kierownicą po ciężkim dniu? Jedną z największych atrakcji okazało się zaciemnione pomieszczenie, w którym można było doświadczyć, jak dramatycznie zmienia się nasza widoczność bez odblasków. Rodziny, dzieci, seniorzy – wszyscy wychodzili z refleksją i... z nowym zestawem elementów odblaskowych w kieszeni. Z kolei dla pasjonatów motoryzacji przygotowano interaktywną strefę z samochodem Volvo – tu, poprzez kody QR, uczestnicy zagłębiali się w świat najnowszych technologii bezpieczeństwa. Tuż obok – kabina ciężarówki, która otwierała oczy na problem martwych pól i ograniczonego pola widzenia kierowców pojazdów ciężarowych.

W strefie akcesoriów Volvo można było nauczyć się zakładania łańcuchów śniegowych oraz poznać zasady bezpiecznego przewozu dzieci i zwierząt. Wielu uczestników po raz pierwszy miało okazję przyjrzeć się z bliska prawidłowemu montażowi fotelików czy uprzęży dla pupili. Nie zabrakło również miejsca na coś, co może uratować życie jeszcze zanim przyjedzie pomoc – podczas warsztatów pierwszej pomocy uczestnicy trenowali na fantomach, jak skutecznie działać w sytuacjach kryzysowych.

Z myślą o najmłodszych powstała strefa Volvo Kids – miniaturowe miasteczko ruchu drogowego, w którym dzieci uczyły się zasad bezpiecznego poruszania się po drogach. Rowerki, pasy, znaki, przejścia dla pieszych – wszystko jak w prawdziwym świecie, tylko w mniejszej skali. Dla rodziców był to także moment na konsultacje z ekspertami – jak prawidłowo dobrać fotelik czy jak rozmawiać z dzieckiem o bezpieczeństwie.

Wydarzenie zainaugurowali przedstawiciele Volvo: Mariusz Nycz, Dyrektor ds. Marketingu Volvo Car Poland, oraz Alicja Górka-Pruszczak, Rzeczniczka Prasowa marki. Obecni byli także reprezentanci pomorskich dealerów, w tym Volvo Drywa.

Volvo po raz kolejny udowodniło, że bezpieczeństwo to nie trend, a misja. Marka, która jako pierwsza wprowadziła trzypunktowe pasy bezpieczeństwa (1959), foteliki RWF (1972) i system City Safety (2008), dziś angażuje się w edukację przyszłych kierowców, pieszych i pasażerów – od przedszkolaka po seniora.