Cypr Północny i Riwiera Turecka
Najlepsze miejsca na
inwestycje
Cypr Północny i Riwiera Turecka
Najlepsze miejsca na inwestycje

Od lat prężnie działacie w Trójmieście, lecz poza rynkiem lokalnym również w Toruniu, Bydgoszczy i Warszawie, a także za granicą. Jakie kierunki aktualnie zyskują na popularności?
W ofercie mamy nieruchomości ze wszystkich europejskich krajów basenu Morza Śródziemnego, ponieważ region ten charakteryzuje się słoneczną pogodą, pięknymi plażami, historycznymi zabytkami i dobrym jedzeniem. Najwięcej jednak nadmorskich nieruchomości sprzedajemy w ostatnim czasie na Cyprze Północnym i to głównie na rynku pierwotnym. Pomimo tego, że jest to kraj uznawany de facto tylko przez Turcję (a może właśnie dzięki temu), w ostatnich latach przeżywa istny boom inwestycyjny. Powstają tu nowe inwestycje, pola golfowe, mariny jachtowe, kasyna oraz kliniki medyczne. Inwestorzy z całego świata wybierają ten "raj podatkowy" jako pewną i bardzo rentowną przystań dla swojego kapitału, między innymi ze względu na sytuację geopolityczną. Międzynarodowe koncerny konkurują o bogate złoża ropy i gazu, a stacjonujące wojska tureckie, angielskie i ONZ od 50 lat gwarantują polityczny status quo i bezpieczeństwo na całej wyspie. Forbes uznał Cypr Północny jako najlepsze miejsce do inwestowania w nieruchomości w roku 2024.
Do tej pory mówiło się o ogromnej popularności Hiszpanii. W czym przewyższa ją Cypr Północny?
Hiszpania to nadal atrakcyjny kierunek, jednak nasi klienci coraz częściej wybierają inne destynacje w Europie, ale poza UE, a więc właśnie Cypr Północny i Riwierę Turecką. Główne wyróżniki to atrakcyjne ceny nieruchomości, mniej formalności przy zakupie, a także większa przychylność władz i społeczności lokalnej do inwestorów. W Hiszpanii pojawiają się protesty przeciwko najmowi krótkoterminowemu, trzeba uzyskiwać licencje na wynajem, a koszty okołotransakcyjne i podatki są wyższe. Cypr Północny i Turcja nastawione są przede wszystkim na inwestora i to jego chronią. Co więcej, inna polityka imigracyjna skutkuje tym, że, aby uzyskać prawo pobytu, trzeba mieć nieruchomość oraz wykazać środki. Część naszych klientów wybiera te kierunki, aby dywersyfikować geopolitycznie swoje nieruchomości także poza UE. Turcja to druga siła militarna NATO, a na Cyprze Północnym można z kolei inwestować bardziej anonimowo. Kraj ten zresztą bazuje na prawie anglosaskim i tzw. common low, a przez lata był kolonią brytyjską. Stąd powszechność języka angielskiego, ale i ruch lewostronny. Brytyjczycy i Skandynawowie bardzo sobie upodobali tę destynację.
Co ją jeszcze wyróżnia?
To przede wszystkim nadal kraina mocno dziewicza, która dopiero zaczyna swój boom inwestycyjny. Znajdują się tu rejony takie jak Iskele, gdzie mamy wieżowce i zabudowy przypominające mariny w Dubaju, ale są tu także tereny, gdzie możliwa jest zabudowa tylko 2-3 kondygnacyjna, co daje dużą kameralność, a jednocześnie bliskość do morza. Ma niesamowite walory naturalne, bo to nie tylko piękne plaże, ale i góry, tworzące, zwłaszcza w rejonie Esentepe – Tatlisu, naturalnie ograniczony pas inwestycyjny.
A turecka Alanya?
Alanya to z kolei typowe miasto, wielkości Gdańska. W pierwszej linii brzegowej mamy tu głównie zabudowę wysoką, natomiast na wzgórzach niższe apartamentowce i wille premium - im wyżej są położone, tym droższe i z lepszymi widokami.
A skoro o cenie mowa, z jakimi orientacyjnymi kosztami trzeba się liczyć?
Ceny nieruchomości rosną, ale nadal są bezkonkurencyjne w stosunku do innych nadmorskich regionów Europy. I tak na Cyprze Północnym apartament typu studio, wykończony "pod klucz", z widokiem na morze i bezpośrednim dostępem do plaży oraz innych udogodnień (basen, restauracja, spa, siłownia, kino) można dostać już za 100 000 funtów brytyjskich. Alanya jest nieco droższa – to już koszt rzędu 150 000 euro. Co ciekawe w Turcji przy nabyciu nieruchomości za 400 000 euro można uzyskać tureckie obywatelstwo.
