Czy każda z tych par wymaga osobnego pozwolenia?
Cały proces związany z uzyskaniem tzw. akredytacji transplantacyjnej, czyli zgody
Ministerstwa Zdrowia, której operator to Poltransplant, jest bardzo złożony i długotrwały. Obejmuje
on kwestie związane z identyfikacją i kwalifikacją biorców, zakresem badań, które muszą przechodzić,
trzeba powołać specjalne poradnie, które się tymi pacjentami zajmują zarówno przed przeszczepem, jak
i po nim. Dodatkowo bardzo ważna jest jakość samej opieki związanej z przeszczepieniem, bo nawet
szczegóły mają wpływ na jego powodzenie. Istotna kwestia to także umiejętność uczenia się całego
systemu opieki nad pacjentem transplantowanym. System ten musi cały czas podlegać doskonaleniu,
zmieniać się, analizować to, co się wydarzyło, krytycznie to oceniać i starać się zrealizować jak
najwięcej dobrych zmian, a także wyciągać wnioski z własnych niedoskonałości. Wszystko podlega
rzetelnej ocenie zespołu audytującego powołanego przez Poltransplant z ramienia Ministerstwa Zdrowia
w okresach 5-letnich i ostatecznie ośrodek otrzymuje certyfikat pozwalający na transplantacje.
Ile których przeszczepów udaje się Państwu przeprowadzić?
Na pewno liderem w tym zestawieniu jest przeszczep szpiku, który przeprowadziliśmy w 2024
roku 159 razy. Drugie miejsce zajmuje transplantacja nerek z liczbą 129, a potem mamy
przeszczepienia wątroby (78) i rogówki (71). Idąc dalej, płuca (50) i serca (17). Wszystkie te
zabiegi wymagają zaangażowania wielu podmiotów - w zależności od rodzaju przeszczepu, to Klinika
Hematologii i Transplantologii, Klinika Nefrologii i Transplantologii, Klinika Chirurgii
Onkologicznej, Transplantacyjnej i Ogólnej, Klinika Okulistyki, Bank Tkanek i Komórek, Klinika
Gastroenterologii, Klinika Kardiochirurgii, Klinika Kardiologii, Klinika Pneumonologii czy też
Klinika Chorób Zakaźnych w naszym bliźniaczym szpitalu w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej
i Tropikalnej w Gdyni.
Transplantacja to praca zespołowa.
Tak, na tym zdjęciu widać, ile osób jest w nią zaangażowanych. Czasami liczba ta sięga
setki.
I każdorazowo biorcę wskazuje Poltransplant?
Tak, są zdefiniowane kryteria i to bardzo ważne, żeby były one transparentne, spisane
i jasne. Bezwzględnie w interesie polskiej transplantologii jest to, żeby zasady kwalifikacji były
jak najbardziej jednoznaczne. Prace nad tym trwają i wymagają stałej aktualizacji, ponieważ zmienia
się wiedza na świecie i kryteria kwalifikacyjne. I tak na przykład w przypadku przeszczepu wątroby,
pojawiają się doniesienia uzasadniające go w przypadku nowotworów przerzutowych z jelita grubego.
A kiedyś chorych onkologicznych od razu się wykluczało z transplantologii.
W swoim
dorobku macie Państwo także skomplikowane podwójne przeszczepy.
To
wielka zaleta programów realizowanych w szpitalach, w których jest wiele aktywności
transplantacyjnych, bo to pozwala na połączenie tych działań. Z jednej strony to przeszczepienia
płuca i serca, z drugiej - wątroby i nerki, czy też płuca i nerki, a także nerki i serca. Naszą
przewagą jest fakt, że przez to, że mamy tak wiele specjalności w transplantologii, możemy już na
etapie akademickim ściągać tu ludzi, którzy mają ambicje związane z tą dziedziną medycyny, wybitnych
studentów, którzy chcą się w tym kierunku rozwijać. Właściwie poza wybitnymi szpitalami akademickimi
nie ma możliwości nauczenia się tej sztuki, a to jest sztuka.
A,
skoro o przewagach mowa, jakie są najnowsze osiągnięcia transplantologii w UCK?
Warto wspomnieć o wykorzystywaniu specjalnego sprzętu do podtrzymywania życia nerek celem
ich przeszczepienia w nieco późniejszym czasie. Stosujemy specjalny jakby inkubator pozwalający na
to, że nerka pobrana od dawcy może dłużej czekać na przeszczepienie, co więcej, wielką zaletą tego
urządzenia jest polepszanie jakości narządu. To trochę takie SPA dla nerki, która dzięki temu
urządzeniu przygotowuje się do życia w nowym organizmie. Podobne rozwiązanie już wkrótce będzie
stosowane w odniesieniu do wątroby, a także w niektórych przypadkach i do płuca. Dzięki temu nasi
biorcy otrzymują narządy lepiej przygotowane niż w momencie pobrania.
Mówimy
o przeszczepieniach, pobranych narządach, a za każdym z nich stoi uratowane lub przedłużone życie.
To musi napawać dumą.
Za każdym razem do przeszczepu kwalifikowane
są osoby bardzo chore, które nie mają już alternatywy leczenia i w innym wypadku mogłyby umrzeć.
Tego typu kryterium oceny aktywności transplantacyjnej jest także brane pod uwagę jako śmiertelność
na liście oczekujących, która powinna być jak najniższa.
Istnieje
także kryterium wiekowe w przypadku biorcy, czyli 65 lat, które się wydłuża w zależności od wieku
biologicznego?
To jest ogólne kryterium, a do tego istnieje cały
szereg programów dodatkowych np. Old to Old, gdzie osoby będące starszymi dawcami, także mogą być
dawcami dla osób starszych. W ten sposób także wiek dawców się wydłuża i tworzy się większa
przestrzeń na działania w transplantologii.
Czy sztuczna
inteligencja ma wpływ na transplantologię?
Na pewno, począwszy od
polepszenia doboru dawców na podstawie danych rozproszonych. Aktualnie takiego szerokiego
wykorzystania w tym zakresie nie ma, gdyż nie posiadamy jeszcze bardzo dobrych baz danych – to
wielka przyszłość. Pracujemy już nad rozwojem naszego CMC – Centrum Medycyny Cyfrowej, gdzie
będziemy budowali banki danych, które pozwolą nam lepiej wykorzystywać AI i wówczas technologia
cyfrowa będzie naszym sprzymierzeńcem.