Od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych modne stało się porównywanie zdjęć tych samych miejsc na przestrzeni dekad. Fotografia obecna i np 100 lat temu. Oczywiście, dotyczy to budynków, które nie zostały zniszczone w czasie II wojny światowej ani drastycznie przebudowane w późniejszych latach. Czasem zmieniły się tylko nieznacznie. Takie zestawienia dobrze się ogląda, ale coś jednak jest nie tak.
Rok 1930, ciąg budynków mieszkalnych w Sępolnie. Rok 2024 te same budynki bez istotnych zmian. Żaden szał, typowe długie jak cała ulica czynszowe obiekty budowane w tamtym okresie. Na pierwszy rzut oka zdjęcie z 1930 roku wydaje się być szlachetniejszym. Może to kwestia samego fotografa i techniki analogowej? Ale nawet po upływie niemal stu lat tamta fotografia ma w sobie coś wyjątkowego. Przyglądając się detalom, dostrzegam spójność szyldów nad sklepami – jednolite rozmiary, podobna czcionka, subtelne wpisanie w elewację. Nic nie krzyczy, nic się nie narzuca. Nawet ówczesny jarmarczny sposób eksponowania towarów na zewnątrz nie burzył harmonii ulicy. Tymczasem na zdjęciu z 2024 roku szyldy to istna samowolka. Pstrokate, nachalne, rozbijające rytm architektury. Zmora naszych czasów. Ale to jeszcze nic. To, co naprawdę niszczy urok tego miejsca, to coś innego. Coś, czego na starszym zdjęciu nie było ani śladu. Samochody. Dziś wzdłuż ulicy stoi ich kilkanaście, jeden przy drugim, kolorowe, nachalne, przytłaczające. No i jesteśmy w domu. Samochód – kiedyś automobil, symbol luksusu, marzenie, cel, a dziś przede wszystkim konieczność i status społeczny. Miasta cierpią, środowisko cierpi, ludzie cierpią, ale nikt już nie wyobraża sobie życia bez samochodu. I nie twierdzę, że należy je eliminować – w końcu to jedno z największych osiągnięć techniki. A może czas poważnie zastanowić się, co zrobić z nimi wtedy, gdy nie są w ruchu? Podziemne parkingi zmieniłyby nasze ulice nie do poznania.
W Sopocie, gdzie mieszkam, otaczają mnie budynki z ponad stuletnią historią. To miasto pełne zieleni. Na mojej ulicy rosną wielkie, stare drzewa. Niestety, niemal każda wolna przestrzeń jest zastawiona samochodami – zarówno mieszkańców, jak i turystów. Sam parkuję kilkaset metrów dalej, w podziemnym garażu. Owszem, trzeba za to zapłacić, ale auto stoi w ciepłym pomieszczeniu, jest bezpieczne, a ja nie mam problemu aby się chwilę do domu przespacerować. W nowych budynkach podziemne parkingi są standardem, ale stare kamienice ich nie mają. Co ciekawe, w Sopocie są garaże, które po sezonie letnim świecą pustkami. Pewnego poranka nagrałem film z okna na najwyższym piętrze, gdzie mieszkam. Ulica w porannym świetle wyglądała i brzmiała idyllicznie – drzewa, śpiew ptaków, stara architektura, ciepłe barwy budynków. Ale wystarczyło spojrzeć niżej, a tam znów pstrokate rzędy aut zaburzające cały krajobraz. I skoro znów o samochodach mowa… Dzisiejsze auta są nijakie. Gdzie podziała się stylowa różnorodność dawnych lat? Dominuje wtórność, chińska jednolitość, wszystko wygląda tak samo i przede wszystkim jest ich zdecydowanie za dużo. Samochody służą wyłącznie do przewożenia ludzi z punktu A do punktu B – żadnego charakteru, żadnej duszy. Co poszło nie tak? I czy musimy je wymieniać co trzy lata? Wystarczy obejrzeć włoskie filmy z lat 50-tych, żeby zrozumieć o czym mówię. Samochód i kobieta – to było połączenie idealne, harmonia, piękno w najczystszej postaci, ikona stylu, klasyka. A dziś? Doszło do tego, że wychodząc z domu na ulicę nie wiem, które auto należy do moich sąsiadów. Złapałem się nawet na tym, że kilka razy przeszedłem obok własnego auta i dopiero w podziemnym garażu zorientowałem się, że pozostawiłem je pod domem. Wszystkie są takie same, różnią się co najwyżej kolorem. I co gorsza, nawet ludzie zatracili swój styl – większość ubiera się beznadziejnie. Piękno w brzydocie, powrót do tandety? Nie pojmuję tego. Kiedyś w oczach świata Mercedes był ikoną luksusu – dziś to wielkie, anonimowe maszyny, które robią wrażenie jedynie komfortem wnętrza. Coś w końcu jest na rzeczy. Na szczęście pozostaje
nam coś, co nie straciło stylu. Świetna muzyka THE CARS, którą gorąco Państwu polecam.