- Jako pierwsi, podjęliśmy się rewitalizacji historycznych budynków, oddając do użytku odrestaurowane z dużą starannością i dbałością zabytkowe budynki Dyrekcji oraz Remizy. W tym duchu kontynuujemy rewitalizację obszaru Stoczni Cesarskiej - mówi Jadwiga Kosińska, Dyrektor Projektu. Pierwsze mieszkania i przestrzenie usługowe już wkrótce ożywią ten wyjątkowy fragment Młodego Miasta.

W listopadzie zapowiedzieliście budowę pierwszych obiektów mieszkaniowo-usługowych na terenie dawnej Stoczni Cesarskiej. Co będzie je wyróżniać na tle pozostałych inwestycji Młodego Miasta?

Dotychczas na terenie Młodego Miasta realizowana była głównie nowa zabudowa na terenach niezabudowanych. My, jako pierwsi, podjęliśmy się rewitalizacji historycznych budynków, oddając do użytku odrestaurowane z dużą starannością i dbałością zabytkowe budynki Dyrekcji oraz Remizy. W tym duchu kontynuujemy rewitalizację obszaru Stoczni Cesarskiej – najgęściej zabudowanego terenu postoczniowego, który wyróżnia się swoim unikalnym charakterem i historią. Master plan tego terenu został opracowany przez jednych z najbardziej doświadczonych planistów na świecie, dzięki czemu Stocznia Cesarska będzie wyróżniać się dobrze przemyślaną przestrzenią, wysokiej jakości architekturą, licznymi punktami usługowymi, których funkcje będą starannie przez nas dobrane.

Jaki zakres będzie miała ta inwestycja i na jakim dokładnie obszarze powstanie?

Nowa zabudowa zlokalizowana będzie w bezpośrednim sąsiedztwie budynku Dyrekcji, domykając tym samym pierwszy kwartał na terenie Stoczni Cesarskiej. Układ urbanistyczny nowoprojektowanej zabudowy obejmuje obszar pomiędzy ulicą Narzędziowców od północy, ulicą Popiełuszki od południa, budynkiem Dyrekcji od zachodu i budynkiem Formierni od wschodu. Stocznia Cesarska w Gdańsku to teren o powierzchni 16 hektarów, który rozciąga się w kierunku północ-południe od nabrzeża do ulicy Popiełuszki. W osi wschód-zachód obejmuje obszar od okolic budynku Mlecznego Piotra, który graniczy z gazownią, aż po Drogę do Wolności.

Do współpracy po raz kolejny zaprosiliście Roark Studio. Jaka idea nadrzędna przyświecała temu projektowi?

Mieliśmy dwa główne cele. Po pierwsze, aby móc mówić o zrównoważonym rozwoju terenu, wprowadzenie nowej zabudowy. Po drugie stworzenie takiej formy architektonicznej, która wpisze się w istniejącą historyczną tkankę i, mimo swojej nowoczesności, nie będzie z nią konkurować. Zespół Roark Studio już przy rewitalizacji budynków Dyrekcji i Remizy wykazał się dużą wrażliwością i wyczuciem wobec zabytkowej architektury. Ponadto, domykając pierwszy kwartał, w który zespół Roark Studio był już zaangażowany, uznaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie powierzenie dalszych prac jednemu zespołowi.

Jak będą wyglądały nowe budynki?

Nowe budynki będą miały fasady wykonane z cegieł do wysokości historycznych budynków, a powyżej nich znajdą się lżejsze stalowo-szklane elementy, nawiązujące do historii, nadające lekkości i nowoczesnego charakteru. Całość zrealizowana zostanie z dużym szacunkiem dla okolicznej historycznej zabudowy. Układ urbanistyczny nowego założenia jest ściśle związany z usytuowaniem nieistniejących już na tym terenie hal, zaś wyraz architektoniczny stanowi współczesne nawiązanie do ich skali i charakteru. Ideą projektową i inspiracją dla zróżnicowania kompozycji najwyższych kondygnacji jest panorama stoczni i stalowe dźwigi górujące nad ceglaną zabudową.

Poza nowymi budynkami planowana jest rewitalizacja budynku Formierni. Czy może pani zdradzić więcej szczegółów?

Formiernia będzie czymś naprawdę wyjątkowym, choć dziś jest to najbardziej zdegradowany budynek na terenie. Pozostanie w niezmienionym gabarycie - projekt zakłada jak najmniejszą ingerencję w elewacje istniejącego budynku. Wyburzone zostaną jedynie wtórne dobudówki. Zamysłem projektowym jest przywrócenie estetyki architektury z czasów powstania budynku 38A, wyeksponowanie pierwotnych detali architektonicznych z jednoczesnym zachowaniem wtórnych industrialnych elementów o wartościach kulturowych. Charakter przestrzeni zewnętrznych ma na celu podkreślenie unikatowej lokalizacji w poprzemysłowej tkance za pomocą wyeksponowania reliktów (w formie zabytkowych kratownic czy torów) oraz wprowadzenia materiałów takich jak trylinka, blacha, czy ryflowany beton.

Macie doświadczenie w tego typu pracach - rewitalizacja budynku Dyrekcji oraz Remizy spotkały się z uznaniem i otrzymały nagrody. Co jest kluczem waszych sukcesów projektowych?

Jesteśmy niezwykle zgranym zespołem, który z pełnym zaangażowaniem realizuje projekt Stoczni Cesarskiej. Mamy świadomość, że uczestniczymy w czymś naprawdę wyjątkowym, i wszyscy chcemy, by w przyszłości stocznia była dla nas znowu powodem do dumy. Pragniemy, by mieszkańcy Gdańska otrzymali naprawdę wartościowy fragment miasta. Taki projekt wymaga wytrwałości i konsekwencji, ponieważ – jak pokazały ostatnie lata – rewitalizacja i planowanie zabudowy tak istotnych terenów wiążą się z wieloma wyzwaniami. To zadanie wymaga zespołu pełnego pasji i oddania. Fakt, że takich cech nam nie brakuje, został doceniony przez Stowarzyszenie Top Woman in Real Estate, które wyróżniło nas nagrodą „Best Team in Real Estate 2024”.

Jakie wyzwania wiążą się operowaniem w historycznych budynkach? Z czym musicie się liczyć?

Z uwagi na dziedzictwo tego terenu Stocznia Cesarska to obszar o olbrzymim znaczeniu, a, co za tym idzie, zainteresowaniu społecznym. Czujemy ciężar odpowiedzialności, jaka na nas leży w związku z rewitalizacją. Prowadząc projekt, musimy działać z pełną świadomością oczekiwań mieszkańców Gdańska i innych Interesariuszy, takich jak historycy, konserwatorzy, społecznicy i byli pracownicy Stoczni. Na szczęście zarówno nasze plany, jak i dotychczasowe działania spotykają się z bardzo pozytywnym odbiorem wspomnianych środowisk. Wierzymy, że, konsekwentnie realizując dotychczasową politykę informacyjno-partycypacyjną, będziemy mogli prowadzić nasz projekt z korzyścią dla wszystkich Interesariuszy.

Jaki jest wasz plan działania w tym roku?

W najbliższych miesiącach będziemy kontynuować prace związane m.in. z demontażem nawierzchni i elementów betonowych będących w kolizji z przeznaczonym do likwidacji uzbrojeniem podziemnym oraz z nową siecią wodociągową i kanalizacyjną. Ponadto rozpoczęliśmy już przygotowania do rozpoczęcia procesu sprzedaży oraz wyłonienia generalnego wykonawcy. Równocześnie trwają dalsze prace projektowe kolejnej zabudowy i koncepcje rewitalizacji kolejnych budynków. Ponadto niedawno zakończyliśmy prace grupy eksperckiej „Relacje Inwestor – Służby Konserwatorskie”. Jej sprawozdanie zawiera 21 postulatów będących efektem intensywnej i konstruktywnej pracy zespołu, który podczas trzech spotkań zorganizowanych w Warszawie, Gdańsku oraz Krakowie, w formule partycypacyjnej, wypracował konkretne propozycje, które w 4. kwartale tego roku zostaną przedstawione podczas III Kongresu Konserwatorów Polskich. Mamy nadzieję, że przyczynią się one do budowy trwałego mostu porozumienia między stronami,

Bolączką Młodego Miasta są mieszkania na wynajem krótkoterminowy niesprzyjające tworzeniu społeczności. W jaki sposób planujecie wesprzeć nabywanie nieruchomości na cele prywatne a nie inwestycyjne?

Jako deweloperzy, dysponujemy bardzo ograniczonymi narzędziami do przeciwdziałania najmowi krótkoterminowemu. W pewnym stopniu możemy próbować temu zapobiegać, oferując większe metraże mieszkań czy wprowadzając do umów deweloperskich oświadczenia o zakazie najmu krótkoterminowego, jednak w praktyce takie środki okazują się nieskuteczne. Jesteśmy świadomi tego zjawiska i, jak już wielokrotnie podkreślałam, potrzebujemy przepisów, które wprowadzą regulacje na rynku najmu krótkoterminowego. Dlatego prowadzone przez Ministerstwo Sportu i Turystyki prace legislacyjne oceniamy bardzo pozytywnie.