Rak piersi jest chorobą, która coraz częściej dotyka kobiety w młodszym wieku, pozostając jednym z głównych powodów zgonów onkologicznych w Europie. Wczesna diagnostyka jest kluczowa, a współczesna medycyna oferuje coraz bardziej zaawansowane metody obrazowania, które pomagają wykryć nowotwór na bardzo wczesnym etapie. O tym, czy mammografia ustąpi miejsca rezonansowi magnetycznemu rozmawiamy z lekarzem Marcinem Sternickim, specjalistą radiologii i diagnostyki obrazowej, właścicielem kliniki diagnostycznej Stermed oraz lekarką Julią Sternicką.
Wykonuje Pan mammografie od ponad 20 lat, a niedawno zakupił Pan najnowszy rezonans magnetyczny. Czym różnią się te dwie metody badania piersi?
Marcin Sternicki: Mammografia to podstawowa metoda przesiewowa stosowana w diagnostyce raka piersi. Obrazy uzyskane przy pomocy promieniowania rentgenowskiego pozwalają wykryć małe zmiany nowotworowe, zanim staną się wyczuwalne. To szczególnie skuteczne w piersiach tłuszczowych. Mammografia posiada doskonałą zdolność do wykrywania mikrozwapnień, które mogą sugerować obecność raka. Jednakże jej skuteczność może być ograniczona do około 60 % u kobiet z gęstą budową piersi, a taką budowę ma przecież nawet 40–50% populacji.
60% to niewiele, w ogólnym odbiorze mammografia postrzegana jest jako skuteczniejsza.
M.S.: Dlatego badanie mammograficzne powinno być uzupełnione o USG piersi, co nieco poprawia wykrywalność raka lub lepiej - jak pokazują najnowsze badania - o dodatkowy rezonans piersi. Ten duet mammografia i rezonans zwiększa wykrywalność do około 95%.
Jak rezonans magnetyczny pomaga w diagnostyce kobiet z gęstą czy też gruczołową tkanką piersi, które mogą być bardziej narażone na raka?
M.S.: Rezonans pozwala na dokładniejszą ocenę struktury piersi i uwidocznienie nowotworów we wczesnym stadium, gdy mogą być jeszcze niewidoczne na mammografii. Dzięki sekwencjom dynamicznym po podaniu kontrastu można ocenić mikrokrążenie i wykazać neoangiogenezę czyli powstawanie nowych naczyń, co często towarzyszy guzom złośliwym. Rezonans stanowi doskonałe uzupełnienie lub nawet alternatywę dla mammografii w tej grupie pacjentek.
Czy kobiety w Polsce są dobrze poinformowane o możliwościach wykrywania raka piersi?
Julia Sternicka: Obserwujemy, że świadomość wśród kobiet rośnie, zwłaszcza jeśli chodzi o konieczność regularnych badań przesiewowych. Nowoczesne metody, takie jak rezonans magnetyczny czy mammografia z kontrastem CEM, budzą zaciekawienie, ale także obawy związane z nowością i potencjalnymi kosztami. Naszym zadaniem jako lekarzy jest nie tylko przeprowadzenie badania, ale i dobór najlepiej dopasowanych, w zależności od budowy piersi i wywiadu, badań oraz sama edukacja pacjentek, by miały pełną wiedzę na temat dostępnych metod i mogły podjąć najlepsze decyzje dla swojego zdrowia.
A na ile skuteczne jest samobadanie piersi?
M.S.: Samobadanie piersi to ważny element wczesnej świadomości zdrowotnej, ale nie może być traktowane jako jedyna metoda wykrywania raka piersi. Badania wykazały, że nie przyczynia się ono znacząco do obniżenia wskaźników śmiertelności. Większość nowotworów wykrytych dzięki samobadaniu znajduje się już w bardziej zaawansowanych stadiach. Mammografia i rezonans magnetyczny są niezbędne, ponieważ umożliwiają wcześniejsze wykrywanie zmian, często niewidocznych gołym okiem.
Skąd wynika rosnąca liczba przypadków raka piersi u młodszych kobiet?
J.S.: Niestety od kilku lat to właśnie rak piersi jest najczęstszym nowotworem złośliwym wśród płci żeńskiej. Wzrost zachorowań u młodszych kobiet można częściowo tłumaczyć czynnikami genetycznymi, środowiskowymi oraz stylem życia. Dodatkowo rosnąca świadomość zdrowotna przyczynia się do częstszego zgłaszania się na badania, co zwiększa wykrywalność choroby. Wczesne wykrycie raka może zdecydowanie zwiększyć szanse na pełne wyleczenie.
Jakie rekomendacje daliby Państwo kobietom, szczególnie tym w grupie podwyższonego ryzyka?
J.S.: Najważniejsza jest regularność i świadomość. Kobietom posiadającym w rodzinie przypadki raka piersi lub inne czynniki ryzyka zalecamy częstsze badania, tj. rezonans piersi co roku od 25. roku życia i mammografię od 30. Namawiamy również do tego, by unikały takich czynników jak palenie, otyłość oraz by były aktywne fizycznie.
Czy możemy oczekiwać, że mammografia zostanie zastąpiona przez rezonans magnetyczny?
M.S.: Na ten moment mammografia pozostaje złotym standardem w badaniach przesiewowych, głównie ze względu na dostępność, koszty oraz krótszy czas wykonania. Rezonans magnetyczny stanowi cenne uzupełnienie. W przyszłości, wraz z rozwojem technologii i możliwością obniżenia kosztów, rezonans może odegrać większą rolę, ale póki co, nie możemy mówić o całkowitym zastąpieniu mammografii.
A co na to świat medyczny?
M.S.: Niedawno praktycznie wszystkie towarzystwa radiologiczne na świecie wydały rekomendację o stosowaniu już od 25. roku życia rezonansu u kobiet z najwyższym ryzykiem zachorowania. Obecnie sprawdza się skuteczność badań przesiewowych w oparciu o skrócone protokoły badań metodą rezonansu u pacjentek z grupy ryzyka. Ma to docelowo trwać tyle, ile mammografia czyli około 10 minut zamiast 20-25 minut przy standardowym diagnostycznym badaniu piersi metodą rezonansu. Wprowadzenie takich badań jako rutynowych, przesiewowych, corocznych u młodych kobiet z grupy ryzyka jest w mojej opinii nieuchronne i zgodne z oczekiwaniami zarówno radiologów jak i onkologów. Byłaby to odpowiedź na stale rosnącą zachorowalność na raka piersi.