Wspólne dobro
IV edycja Balu Równych
Szans
Wspólne dobro
IV edycja Balu Równych Szans
Organizowany przez Fundację „Ja też”, czwarty z kolei Bal Równych Szans na stałe wpisuje się już w kalendarz trójmiejskich imprez charytatywnych. I robi to w doskonałym stylu. W sobotę 20 kwietnia goście i podopieczni Fundacji zebrali się w sali głównej Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku. W tym roku zebrane podczas Balu fundusze będą wspierały tzw. Gdański Model Edukacji Dzieci i Młodzieży z zespołem Downa oraz mieszkalnictwo wspomagane. Jak pokazują polskie realia, obydwa te aspekty – szansa na edukację i integrację osób niepełnosprawnych z rówieśnikami oraz samodzielne mieszkanie to w naszym systemie w dalszym ciągu stosunkowo zaniedbane obszary, choć w ostatnich latach na tym polu wydarza się coraz więcej dobrego. Tym bardziej rola fundacji i organizacji pozarządowych, które nie tylko nagłaśniają problem, ale też podejmują konkretne działania naprawcze, wydaje się nie do przecenienia.
- Nasza Fundacja postała w 2012 roku. Założyłyśmy ją jako grupa przyjaciół, ale też mam dzieci z zespołem Downa, wówczas 3-4-letnich. Chciałyśmy tworzyć im świat tutaj na miejscu, w Gdańsku, bez nieustannego podróżowania za terapią. Bal Równych Szans jest konsekwencją tego, co wynika z idei tworzenia świata otwartego – mówiła Małgorzata Bulczak, prezeska i jedna założycielek Fundacji „Ja też”. - Jesteśmy w trakcie tworzenie kart dydaktycznych do szkół podstawowych dla naszych dzieci. Połowa środków z tego balu przeznaczymy na kontynuację tego projektu, który rozpoczęliśmy w zeszłym roku, a który jest nam bardzo potrzebny tu i teraz. Druga połowa natomiast będzie czekała na nasze pierwsze mieszkanie. Chcielibyśmy jak najszybciej rozpocząć proces usamodzielniania naszych podopiecznych dzięki mieszkaniom treningowym, a następnie pozwolić im na samodzielne zamieszkanie ze wsparciem asystenta, organizacji lub pod ich opieką – dodała.
Emocje.poza.kadrem
IV Bal Równych szans rozpoczęto od wernisażu – w jednej z teatralnych sal zaprezentowano zdjęcia wykorzystane w projekcie stworzonego specjalnie dla Fundacji kalendarza. Emocje.poza.kadrem to niezwykły projekt, do którego zaproszono podopiecznych Fundacji „Ja też” oraz osoby znane z polskiego świata show-biznesu i kultury (m.in. Paulinę Krupińskę, Karolinę Gorczycę czy Vito Bambino). Minimalistyczna, monochromatyczna koncepcja artystyczna pozwoliła skupić uwagę na emocjach, które niewątpliwie towarzyszyły bohaterom sesji, jak i gościom balu biorącym udział w wernisażu.
- Nasze serca kierują nas ku wsparciu potrzebujących i postanowiłyśmy podjąć pierwszy krok w naszej misji charytatywnej – mówiły autorki zdjęć do kalendarza ze studia Poza.kadrem, Sylwia Szymaniuk i Jagoda Tułodziecka. - Inspiracją do tego projektu był fakt, że jedna z nas ma syna z zespołem Downa, podopiecznego Fundacji, co tylko wzmocniło naszą twórczą determinację. Kalendarz jest jedynie początkiem naszej drogi wsparcia. W planach mamy również działania na rzecz Hospicjum Puckiego oraz kobiet chorych na nowotwory – dodały.
Bal otworzyli członkowie zespołu Ecekon (Europejskie Centrum Edukacji Kulturalnej Osób z Niepełnosprawnościami), którzy na teatralnej scenie wystąpili z krótkim recitalem złożonym ze znanych przebojów muzyki filmowej i rozrywkowej. Następnie głos zabrała Beata Szewczyk - prowadząca bal dziennikarka Radia Gdańsk, prezeska Fundacji „Ja też” Małgorzata Bulczak oraz dyrektorka Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, Agata Grenda.
- Nasza Fundacja, razem z kampanią #Jestem21, koncentruje się na poszerzaniu wiedzy o osobach z zespołem Downa. Ta wiedza ma przełożyć się na akceptację i włączenie społeczne, a środki zebrane na balu to klucz do podejmowania coraz poważniejszych działań, obejmujących życie od urodzenia po starość – podkreślała Małgorzata Bulczak.
Po otwierających bal wystąpieniach gości zaproszono na uroczystą kolację oraz do bufetu z zimnymi przekąskami. Do dyspozycji był także bogaty wybór sałatek, owoców oraz desery - wszystko przygotowywane przez firmę BanGlob. Na zebranych przy stolikach czekały m.in. carpaccio z polędwicy wołowej z parmezanem i oliwą truflową oraz łosoś marynowany w soli morskiej z koprowym crème fraiche i ogórkowym tagliatelle.
Kto da więcej?
Jak co roku, najważniejszym i budzącym największe emocje punktem balu okazała się głośna licytacja – po raz kolejny poprowadzona przez niezrównany (i charyzmatyczny!) duet Kossakowski/Skiba. Przemek Kossakowski to dziennikarz i podróżnik, znany m.in. z prowadzonego przez siebie programu „Down the road”, Janek Skiba zaś podbił serca widzów drugiej edycji programu, którego był uczestnikiem. Na scenie przez prawie dwie godziny kipiało od emocji i humoru, prowadzący aukcję wiedzieli, jak skutecznie zachęcić licytujących do dynamicznego podbijania cen. W trakcie kolejnych głośnych aukcji zebrano łącznie ponad 112 tys. zł, licytowano spośród różnorodnych i ciekawych „fantów”. Do wygrania było m.in. pięć miejsc w loży vip na Polsat Plus Arena Gdańsk, całodzienny rejs z Olivia Yacht Club, rywalizacja na torze wyścigowym, kolacja dla dwóch osób w restauracji Arco by Paco Perez w Gdańsku, zestaw akcesoriów z bursztynu oraz limitowany notes z grafiką Edwarda Dwurnika od prezydentki Aleksandry Dulkiewicz, pobyt w hotelu Hilton Gdańsk, wejście na jeden z historycznych dźwigów na terenach dawnej Stoczni Gdańskiej, sesja zdjęciowa z aktorką Olgą Bołądź, „Dinner in the sky”, czyli podniebna kolacja z widokiem na morze oraz sesja treningowa na jachcie z Mateuszem Kusznierewiczem. Szczególnie dużo emocji towarzyszyło licytacji zaproszenia do Teatru Szekspirowskiego na obsypany nagrodami spektakl „1989” oraz rzeźby artysty Tomasza Radziewicza. Bilety do teatru ostatecznie wylicytowano za kwotę 55 tys. zł - niemała w tym zasługa dyrektorki GTS Agaty Grendy, która po kilku minutach od rozpoczęcia licytacji weszła na scenę i dosłownie zawładnęła publicznością, co chwila podgrzewając atmosferę i „dorzucając” do oferty kolejne bonusy (np. specjalne otwarcie dachu, oprowadzanie po teatrze czy prywatne spotkanie z aktorami spektaklu dla zwycięzców). Imponującą kwotę osiągnęła także rzeźba Lew Hewelion „Radny” Tomasza Radziewicza – finalnie wylicytowaną ją za 20 tys. zł.
- Nie przypuszczałem, że licytacja mojej rzeźby wzbudzi takie emocje – mówi Tomasz Radziewicz, z ideą i organizacją wydarzenia związany od pierwszej edycji Balu Równych Szans. - Cieszę się, że mogę być częścią tego pięknego i ważnego wydarzenia. Wierzę, że w przyszłym roku spotkamy się znowu. Mam już nawet pomysł na kolejną aukcję! – dodaje.
Oprócz biletów na spektakl i Lwa Heweliona sporym zainteresowaniem cieszyła się również możliwość wspólnego pieczenia drożdżówki z posłanką do Parlamentu Europejskiego Magdaleną Adamowicz oraz podopiecznymi Fundacji „Ja też” (ostatecznie wylicytowane za 5 tys. zł). Magdalena Adamowicz pojawiła się zresztą na scenie, aby osobiście podziękować gościom za udział w licytacji.
Przez cały czas trwania imprezy można było wziąć udział w odbywającej się równocześnie aukcji cichej – do wylicytowania były m.in. kolejne bilety do Teatru Szekspirowskiego, jedwabny szal, vouchery na zabiegi wellness, piłki do rugby czy też sweter, który Paulina Krupińska miała na sobie na jednym ze zdjęć do kalendarza Emocje.poza.kadrem. O ten ostatni toczyła się szczególnie zacięta rywalizacja – ostatecznie osiągnął cenę blisko 3000 zł.
Integracja i wsparcie
Po licytacji przyszła kolej na część artystyczną – w tym roku na teatralnej scenie pojawił się Mateusz Ziółko (znany m.in. z 3 edycji programu ,,The Voice Of Poland" oraz 10 edycji programu ,,Twoja Twarz Brzmi Znajomo"), który w towarzystwie gitarzysty zaśpiewał wybrane utwory ze swojego repertuaru oraz covery znanych przebojów (np. „Lubię wracać tam, gdzie byłem” Zbiegniewa Wodeckiego). Po występie Mateusza Ziółko swoje umiejętności zaprezentowali także tancerze ze studia Creative Dance oraz znany uczestnikom poprzednich edycji Balu zespół The Celebration Band, który pod teatralną sceną do 4 nad ranem porywał zebranych gości do tańca.
IV Bal Równych Szans z pewnością dostarczył niezapomnianych emocji i wrażeń, przede wszystkim jednak stanowił potężny impuls do działania na rzecz integracji i wsparcia osób niepełnosprawnych. W historii wydarzenia padł też kolejny rekord finansowy – tym razem łącznie na cele Fundacji zebrano 140 tys. zł.