Szukaj tego, co ogrzewa, otaczaj się rzeczami naturalnymi, które dają ciepło. Takie są produkty, które własnoręcznie tworzy Justyna – właścicielka marki Morze Wełny. Wełniane czapki, szaliki, rękawiczki i swetry są wyjątkowym produktem powstającym w Trójmieście. Kreatywność i pasja stanowią wyznacznik dla marki, która bazuje na naturalnych materiałach.
Przygaszone światło, zapalona świeca, a w tle nastrojowa muzyka. W fotelu stylizowanym na lata 80. siedzi ona, Justyna. W zaciszu swojego domu, na plaży i w każdej wolnej chwili oddaje się tworzeniu rękodzieła w stylu slow fashion. Początkowo jej wyroby dziewiarskie trafiały w ręce przyjaciół, rodziny, którzy zachwyceni prezentami polecali dalej jej czapki, szaliki, rękawiczki i swetry. Z czasem z pasji narodziła się marka Morze Wełny. Stała się dla Justyny sposobem na wyrażenie swojej kreatywności, jednocześnie zachowując zrównoważony styl życia, ponieważ materiały, z których tworzy pochodzą jedynie z naturalnych włókien.
- Tocząca się dyskusja w sferze społecznej odnośnie klimatu, ekologii i świadomego konsumowania przyczyniła się do tego, że coraz częściej doceniamy to, co daje nam natura. Wełna i wszystkie inne materiały pochodzenia naturalnego poszerzyły grono swoich wielbicieli, co bardzo mnie cieszy. Jestem też bardzo szczęśliwa, gdy obserwuję rosnące zainteresowanie wyrobami ręcznie wykonanymi. W pędzącym świecie fast fashion, luksusem są produkty w stylu slow - jedyne, niepowtarzalne, wykonane z dozą czułości i zaangażowania – mówi Justyna Musiał z Morze Wełny.
Justyna dzieli się ciepłem. Tworzy i sprzedaje wyroby rękodzielnicze, w głównej mierze z wełny, które mają posłużyć na lata, a dzięki swojej estetyce pozostają ponadczasowe. Rzeczy wykonane z naturalnych materiałów są doceniane i pożądane. Sweter lub czapka handmade jest idealnym pomysłem na prezent np. urodzinowy. To rzeczy, które zarówno przez kunszt wykonania, jak i jakość materiałów są produktem premium. Na przestrzeni prawie trzech lat działalności, Justyna stworzyła już niezliczoną ilość wełnianych dzieł - każde inne, unikatowe, wykonane z pełną dbałością o każdy detal. Ostatnio debiutowała na targach PANATO w Plenum w Gdańsku. W nowym roku z pewnością spotkamy ją na kolejnych targach, które ma w planach.
- Plany na 2024 rok to wzięcie udziału w kolejnych targach rękodzieła, zaprezentowanie nowych rzeczy - szalików, rękawiczek, opasek. Przymierzam się też do pierwszych warsztatów dziewiarskich, na których mam nadzieje każdy doświadczy uczucia jak wspaniale jest stworzyć coś samemu dla siebie jak i dla swoich bliskich i przekonać się, że druty dają się lubić – podsumowuje Justyna.