Każda z nas jest wyjątkowa. To prawda, którą czasami musimy sobie przypomnieć. Idealnie jest, gdy ktoś nam w tym pomoże i sprawi, że poczujemy się komfortowo. Odpowiednim do tego miejscem jest studio Wysoka Szpilka, w którym właścicielka, Katarzyna Krajewska Turyczyn, wykonuje wyjątkowe sesje fotograficzne. Piękne zdjęcie potrafi wywołać nie tylko uśmiech, ale sprawić, że poczujemy się pewnie i kobieco.
Pewnego dnia zadzwoniła do mnie Pani Anna. Na co dzień pracowniczka korporacji, pewna siebie, zasadnicza. Rozmowa przebiegała w sposób bardzo formalny, konkretny, suchy. Przypominała bardziej służbową konwersację niż energetyczną, przyjacielską dyskusję, do których przywykłam w rozmowach z Klientkami – wspomina Katarzyna Krajewska Turyczyn, fotografka, stylistka i właścicielka studia Wysoka Szpilka.
Pani Ania sama wybrała sobie na prezent voucher do Wysokiej Szpilki na sesję zdjęciową. Ucieszyła mnie ta wiadomość. Założyłam, że jest zdecydowana i śmiało spełnia swoje marzenie, jakim są piękne kadry. Tym razem jednak było inaczej. Anna nie była w stanie mi powiedzieć, czego oczekuje od tej sesji, ode mnie. Wspominała o lekkich, kobiecych kadrach, lecz w jej wypowiedzi nie czuć było przekonania, pewności czy entuzjazmu. Miałam wrażenie, że bije się z myślami, czy w ogóle chce, by nasza współpraca doszła do skutku. Rozmowa trwała dłuższą chwilę, opowiedziałam jej o mojej pracy i zapewniłam, że często się spotykam z obawami Klientek i nie straszne mi takie wyzwania. Byłam jednak przekonana, że więcej się nie usłyszymy…
Ku mojemu zdziwieniu, kolejnego dnia Ania decyduje, że tak, chce tej sesji. Siedzimy, pijemy herbatę, poznajemy się. Widzę ładną kobietę, ale surową, bez emocji, bez uśmiechu. Pytam, jaką jest osobą. „Sympatyczną”- odpowiada. Pomyślałam: „Wierzę, że tak jest, ale jeszcze tego nie widzę!”. Opowiadam jej, że kluczem do prawdziwych, ciekawych kadrów jest gra emocjami, różne miny, uczucia. Musi je pokazać, by na zdjęciach ujawniła się prawdziwa Ania. „Lubię, kiedy robimy głupoty, z głupot rodzą się świetne i spontaniczne kadry. Pozwól sobie na głupoty!” – mówię do niej, starając się ją otworzyć. Pracujemy. Czas upływa, a ona trzyma się kurczowo jednej miny. Uśmiech bez zębów, z zaciśniętymi wargami, wymuszony. A co ja na to?
Pracując przy zdjęciach biznesowych czy prywatnych, interakcja jest podstawą naszego sukcesu, mojego i Klientki. Krzyczę "super!" gdy jakaś chwila czy poza jest piękna, milknę i wstrzymuje oddech gdy robi coś mega zachwycającego. Nie szczędzę pochwał i komplementów. Jestem entuzjastyczna, bywam turbo emocjonalna. Ta ekspresja podczas pracy jest prawdziwa, niewymuszona. Ja naprawdę doskonale się bawię podczas sesji zdjęciowej. Ale wiem też, że ten entuzjazm i żywiołowe zaangażowanie pomagają i dodają pewności siebie mojej Klientce, utwierdzają ją w przekonaniu, że umie, daje radę.
Jakie były efekty naszej współpracy? Dla Ani bardzo zaskakujące! Dla mnie potwierdzenie potencjału, który w niej widziałam. Po skończonej sesji znów usiadłyśmy, rozmawiałyśmy, zapytałam o jej wrażenia i podsumowanie tego dnia. „Nauczyłam się dziś, że powinnam częściej odpinać wrotki” – wyszeptała, ale z uśmiechem na twarzy.
Dodała, że powinnam prowadzić warsztaty z roli fotografii i mojej pracy, jako fotografa, w dodawaniu kobietom pewności siebie. Jej opinia, którą zamieściła w Internecie, brzmiała tak: "Rekomenduję sesję z panią Katarzyną nawet osobom, które obawiają się stanąć przed obiektywem. Atmosfera, którą stwarza pani Kasia, szybko rozwiewa obawy i sesja staje się przyjemną przygodą, w czasie której wiele można się o sobie nauczyć. Serdecznie polecam!".
Zdjęcia są niezwykle pomocne, aby nauczyć się wyrażać swoje uczucia, myśli, emocje. Patrząc na swoje wyjątkowe kadry, pomożesz sobie uwolnić się od kompleksów i spojrzysz na siebie nowym okiem. Podczas sesji zdjęciowej zwykła Ty staje się bardziej wyjątkowa i znacząca, a w efekcie szczęśliwa i pełna wiary w siebie. Wierzę w to całym sercem.