Kilka słów o stylu, czyli lekko profesorskie nudzenie

Sztuka, design, kultura, styl - to pojęcia, za którymi kryją się znaczenia i definicje. Każdy z nas czuje podskórnie, co one znaczą, ale czy to oznacza, że każdy z nas ma swój styl? Czy to oznacza, że styl jest dla nas ważny? Sprawdźcie to czytając moją opowieść o stylu i o stylach wnętrz.

Czym jest styl i jak go rozumiemy? To zespół, zestawienie elementów, które pozwala na przyporządkowanie. Do czegokolwiek. Mamy więc dla przykładu: styl ulicy, styl wiktoriański, styl luźny, styl „na bogato”, styl włoski itd. Mamy też stwierdzenia: ktoś ma dobry styl lub banalny, ktoś ma styl wyszukany, ktoś nie ma stylu i tak dalej. Cokolwiek ktoś rozumie pod tymi pojęciami - niezależnie czy jest to osoba czy grupa osób (mniejsza lub większa).

Styl może wyrażać także ducha danej epoki albo indywidualny charakter danej osoby. Może też oddawać nastrój społeczny, np. moda i ubiór mogą być kształtowane przez wojnę. Pamiętacie 1941 rok i suknie ślubne z brytyjskich czasz spadochronowych? Biały czysty jedwab w kawałkach! Ale oczywiście zdarzają się inspiracje i wpływy mniej subtelne. Jedno jest pewne: styl nierozerwalnie związany jest z pojęciem trendu. A trend w skrócie to nurt, wpływ, kierunek. Czegokolwiek. A cokolwiek może kształtować styl…

A czym jest styl wnętrz? To świadomy dobór elementów wystroju, który pozwala na ich przyporządkowanie. Jednak nie jest to takie oczywiste, bo przecież style można miksować, rozmywać i można się nimi bawić, przez co zrozumienie danego stylu może być zarezerwowane dla nielicznych lub tylko dla nas samych. Wtedy to styl super niszowy. Bo styl trzeba umieć odczytać, wiedza lub objaśnienia bywają bardzo pomocne. Szczególnie jak ktoś chce stworzyć własny styl. Wobec tego style zaczynają się od tych znanych przez wiele osób, a kończą na tych niszowych, wręcz progresywnych i zarezerwowanych np. dla early adapters.

Ogólnie znane i rozpoznawalne w Polsce style wnętrz (niski poziom trudności) to na przykład styl skandynawski, loftowy, „klasyka” lub „PRL”. Style mniej rozpoznawalne to japandi, hampton, minimalizm czy boho, a te zupełnie niszowe to na przykład styl modernistyczny. Niby modernizm i jego skutki formalne nas otaczają, ale statystyczny Polak go nie zna, nie rozpoznaje cech kluczowych, co uniemożliwia przyporządkowanie. Nie widzi tego, że wielka płyta wzięła się z modernizmu, bo tutaj potrzebna jest wiedza, by odczytać cechy charakterystyczne.

Podobnie jest przecież w muzyce - jest muzyka, której styl jest rozpoznawalny (muzyka dla mas) jak pop, disco polo i inne. Natomiast z drugiej strony jest muzyka, którą upodobała sobie inteligencja lub melomani. Ten wątek zostawię tym, co się znają.

Jaki styl we wnętrzach lubię? Dobry, czyli spójny. Lubię styl stanowczy, ale niebanalny. Nie może też być zbyt wyraźny lub wyrazisty. Lubię styl wyszukany, który unika wyświechtanych banałów. Lubię taki styl, w którym występuje w kompozycji figura oraz tło i formy ze sobą nie konkurują. Chyba, że w sposób celowy - to takie puszczenie oczka do widza. Lubię jak styl mnie zaskakuje i zwraca moją uwagę. Lubię też, gdy styl wyciąga mnie z rutyny i powoduje, że zastanawiam się nad nim i jestem pod wrażeniem.

Przykład? Jakiś czas temu prowadziłem rozmowę z Filipem Springerem i miał na kołnierzyku brudną plamkę. Pomyślałem, że to niechlujne. Godzinę później zobaczyłem, że ten brud to był nadruk. I to mam na myśli - to było coś na innym levelu stylu. Szacun, choć mocno niszowe.