Od lat zastanawiam się jak będzie wyglądał dzień w Polsce, kiedy zakończy się ta złodziejska władza, która łupi nasz kraj z pieniędzy, godności oraz pozycji na świecie. Wciąż wyobrażałem sobie widok podobny do tego, kiedy sprzymierzone armie wyzwalały Europę od hitlerowskiego najeźdźcy. Już z samych filmów wiemy jaka wtedy panowała radość na ulicach miast i miasteczek.
Dziś na prawdziwą euforię musimy jeszcze trochę poczekać. Będzie to dzień zaprzysiężenia nowego rządu. Już sam okres czekania na tę chwilę pokazuje jak ważny to będzie moment dla Polski. I chyba dopiero wtedy zaczniemy szczerze i prawdziwie świętować powrót do normalności. Nawet jeśli przez te 8 lat przyzwyczailiśmy się do skandalicznych praktyk, zachowań i braku konsekwencji dla sprawców, to wciąż nie możemy uwierzyć jak cyniczna jest ta władza. Mam wrażenie, że na koniec włączono ostateczny program DESTROY. Niszczą dosłownie wszystko. Zacierają ślady, ale tworzą jednocześnie kolejne. Uruchomiono nowe transfery gotówki i co najgorsze, równolegle zaczęło się stawianie min przyszłej władzy. W ten sposób chcą maksymalnie utrudnić zarządzanie mocno już poturbowanym krajem. Trwająca jeszcze dyktatura jest niczym KGB, które oddając władzę, dobrze wie jak zaminować kraj. Nie liczą się z niczym. Ich metody stosowane przez ostatnie lata teraz osiągają swoje apogeum. Czy to już bezradność pokonanego? Czy wciąż myślą, że są bezkarni? Obawiam się, że i jedno i drugie, bo bardziej pozbawionych skrupułów niż oni już nie ma. Są przekonani, że nowa władza zajmie się sobą, a najpewniej się skłóci, na co liczą jeszcze przed wyborami do samorządu. Wracam zatem do roku 1989. Upada w Polsce komunizm, pierwsze wolne wybory powodują szaleńczy zryw w narodzie. Nikt nie wie jaka droga nas czeka. Jesteśmy nafaszerowani radością, energią i kompletnym brakiem doświadczenia. Wszystko co potem nastąpiło było tym co czeka po wojnie Ukrainę. Chaos, korupcja, przekręty, szybkie wzbogacanie się i walka z wciąż zmieniającymi się przepisami. Czy tak będzie i tym razem? Oj nie, bo za nami ponad 30 lat takich doświadczeń, w tym 8 lat próby powrotu do okresu sprzed 1989 roku. Przeszliśmy długą drogę, staliśmy się członkami NATO oraz Unii Europejskiej. Kraj przeszedł potężną metamorfozę gospodarczą. Poziom życia ludzi wzrósł. Mamy nowe pokolenia ludzi pozbawionych syndromu Polaczka. I co najważniejsze obudził się w narodzie ten najważniejszy odruch. Świadomość, że coś dzieje się niedobrego i że przyszłość zależy właśnie od nas. Nasze dotychczasowe lenistwo obywatelskie nagle stopniało. To zasługa wielu z nas, którzy przez ostatnie tygodnie mocno angażowali się w działania profrekwencyjne. To był prawdziwy zryw wśród społeczeństwa. Sam brałem w tym udział i wiem jak wielkie zaangażowanie to było i jednocześnie jak bardzo baliśmy się, że wszystkie nasze wysiłki pójdą na marne. Mój poprzedni felieton był gorzki i pełen czarnych scenariuszy. Lecz nie był to wyrok, a desperacka forma obudzenia innych. Bo każdy z nas prowadził rozmowy z ludźmi i widzieliśmy jak daleko oddaleni od rzeczywistości byli nasi rozmówcy. Były to rozmowy, których treści nas przygniatały, ale nie budowaliśmy narracji złości. I to się jak widać opłaciło. Przed przyszłym rządem bardzo trudny czas, ale to nie jest 1989 rok. Jest rok 2023 i Polska jest w zupełnie innym miejscu. Próbowano nas zawrócić w ciemne czasy gomułkowskiej propagandy, ale się nie udało. Teraz bardzo ważne aby nowy rząd zaczął z trudem, ale realizować to co zapowiadał. I nie przejmujmy się tym co media piszą każdego dnia, jak diaboliczne są tytuły tekstów. To jest też ich walka o klikalność. My swoje zrobiliśmy na 5+ Teraz czas na tych, których wybraliśmy. A ruch społeczny 8 gwiazdek mimo że wulgarny w haśle, to inaczej się nie dało reagować na tę obrzydliwie nieprzyzwoitą władzę. Na dowód tego aby nie doszło do kolejnej zmiany władzy, na terenach postoczniowych w Gdańsku powstało równie wulgarne choć symboliczne hasło, które ma tylko przestrzec:
NIE SPIERDOLCIE TEGO.