Przetrzymały gry komputerowe i zdalnie sterowane zabawki. Dziś mają już siedemdziesiąt lat i dalej cieszą. Nie tylko najmłodszych, ale także tych znacznie starszych. Najdroższe kosztują nawet ponad 13 000 dolarów!
70 lat to dla większości z nas bardzo dużo. Tymczasem siedemdziesiątkę skończyły całkiem niedawno popularne „Matchboxy”, a za trzy lata legendarne resoraki świętować będą kolejną rocznicę. W 1956 roku pokazano bowiem po raz pierwszy kultową serię „Models of Yesteryear”. Przez dziesiątki lat te metalowe miniaturki samochodów, produkowane nie tylko przez Matchboxa, zawładnęły umysłami tysięcy kolekcjonerów. Także w Trójmieście.
Matchboxy wymyśliła w 1952 roku brytyjska firma Lesney, Po sukcesie mniejszych modeli, skierowanych do młodszych odbiorców, Lesney stworzył w 1956 roku, skierowane do bardziej wymagających odbiorców, „Modele z przeszłości”, które były wówczas flagową gamą firmy. Były to interpretacje klasycznych pojazdów z epoki parowej i wczesnej motoryzacji. Często miały one około 3½-4 cala długości. Sukces serii „Yesteryear” sprawił, że w 1957 roku Matchbox zdecydował się na wypuszczenie serii większych ciężarówek i traktorów „King Size”, dodanej do oferty w 1960 roku. „King Size” zaczęła konkurować z podobnymi produktami Corgi i Dinky. O najstarszych miniaturkach „Yesteryear”, odwzorowujących samochody sprzed I wojny światowej kręcone są obecnie nawet filmy, które można zobaczyć na YouTube.
Sukces modeli „Yesteryear”, które cieszyły się szczególnym wzięciem kolekcjonerów sprawił, że w latach 70. Lesney zaczął budować relację ze zrzeszającymi ich klubami, nieformalnie badając zainteresowania profesjonalnych zbieraczy. W efekcie stworzono pierwsze limitowane modele z przeszłości, wśród nich czarnego Y-1 Forda Model T.
Na pierwsze samochody użytkowe również nie trzeba było długo czekać. Najpierw były to dwie furgonetki, Talbot i inny Model T, na których umieszczono reklamy markowych produktów, takich jak Lipton's Tea, Coca -Cola lub Suze. Koncepcja szybko została rozszerzona o limitowane edycje modeli produkowanych dla konkretnych krajów (Arnott's Biscuits [Australia], Sunlight Seife [Niemcy]) lub na specjalne zamówienie takich firm jak Nestlé's Milk, Taystee Bread. BP czy dom handlowy Harrod's. Ten aspekt działalności — tak zwane „promocje” — istniał od lat 60., ale w latach 70. ugruntował swoją pozycję w kulturze firmy dzięki licznym modelom, w szczególności modelowi 1-75, nr. 17 Londyn autobus. To był nowy kierunek, trafiający nie na rynek zabawek dla dzieci, ale do klientów segmentu „premium” o wyższej marży.
W latach osiemdziesiątych do serii Models of Yesteryears zaczęły dołączać nowe modele, w tym – po raz pierwszy auta wyprodukowane po II Wojnie Światowej. Były to jednak pojazdy z lat 40 – tych XX wieku. Młodsze, z lat 60 – tych XX wieku zaliczono do nowej serii „Diny Toys”. Dziś i one sprzedawane są jako seria Yesteryears, która – już w ramach koncernu Mattel, będącego od 1997 roku, właścicielem Matchboxa, przeżywa swój renesans.
Seria klasyków motoryzacji Matchboxa znana była dobrze także za żelazną kurtyną. W PRL sprzedawane były w Baltonie, a potem także w Pewexie i tu ciekawostka – w latach osiemdziesiątych, także w Centralnej Składnicy Harcerskiej. Były to jedyne metalowe modele Matchboxa, dostępne za złotówki w oficjalnej sieci sprzedaży. Oprócz nich szczęśliwcy mogli nabyć także samoloty – modele do sklejania tej marki w skalach 1/72 a nawet ogromne 1/43. Mimo że nie były tanie, kiedy się pojawiały, ustawiała się po nie kolejka. Taka sama jak po kolejki „Piko”, czy bardzo rzadko pojawiające się LEGO, deklasujące znacznie łatwiej dostępne, enerdowskie podróbki „Pebe”.
Mimo upływu lat „Modele z przeszłości” są nadal jednymi z najchętniej kolekcjonowanych serii Matchboxa. Można je nabyć na przykład na sławnej w całej Polsce Pomorskiej Giełdzie Modeli Samochodów, która regularnie odbywa się na rynku w Sopocie.
- Spotykamy się zawsze w ostatnią sobotę miesiąca na Sopockim Rynku, przy ulicy Polnej 8/10 – mówi Jacek Śmiejan, sopocianin, kolekcjoner i jeden ze współzałożycieli giełdy modelików w Sopocie. - Na Pomorzu to z pewnością najlepsza lokalizacja, w której można odnaleźć i kupić wymarzony model, coś sprzedać lub tylko, albo – przede wszystkim - porozmawiać.
W Sopocie spotkamy kolekcjonerów, pasjonatów, zbieraczy. Zarówno doświadczonych, jak i tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę w świecie miniaturowej motoryzacji. Właśnie tym pasjonatom zadedykowano kolejną kompaktową wystawę w siedzibie Automobilklubu Morskiego, na którą składa się z 22 modelików, wchodzących w skład popularnej serii Yesteryears.