Ostatni rok przyniósł wielu firmom istotną zmianę struktury kosztów. Zakup energii z mniej znaczących pozycji urósł do jednej z ważniejszych. Na tyle istotnej, że może zadecydować o rentowności przedsiębiorstwa. O skali problemu opowiadają właściciele trójmiejskich firm.

Błażej Szykut

Dyrektor Zarządzający Dealer BMW Bawaria Motors Sp. z o.o.

- Do momentu otrzymania informacji o zamrożeniu cen energii, prognozowaliśmy na nadchodzący rok wzrost kosztów energii na poziomie 265 proc, a kosztów ogrzewania na poziomie 45 proc. W salonie Bawaria Motors Gdańsk udział energii w całości kosztów to 7 proc. Spodziewaliśmy się kolejnych podwyżek. Wstępne prognozy od dostawców zapowiadały podniesienie cen o kilkaset procent. Obok wzrostu stóp procentowych i inflacji to dziś największe wyzwanie naszej organizacji. Wpływ tych elementów na naszą branżę jest bardzo duży. Koszty produkcji pojazdów wzrosły, podobnie jak koszty ich transportu, zaopatrzenia jak i finansowania pojazdu kupowanego przez klienta. Oczekiwania płacowe pracowników również wynikają z wymienionych czynników. Nasz cel to utrzymanie zatrudnienia i w jak najmniejszy sposób przeniesienie podwyżek na ceny naszych usług.

Agnieszka Niemczyńska

Manager Salon Hair Gallery

Jesteśmy salonem fryzjerskim, więc bazujemy na prądzie. Większość usług świadczymy z wykorzystaniem energii elektrycznej, zatem udział kosztów energii jest duży i wzrósł znacznie. W zeszłym roku średni koszt za dwa miesiące wynosił około dwa tysiące złotych, ostatnio wzrósł do niemal trzech tysięcy, a w tym miesiącu otrzymaliśmy rachunek na prawie pięć tysięcy złotych. Sprawdziłam zużycie kWh i jest takie samo. Wiemy, że będzie jeszcze drożej i na to wpływu nie mamy. Wzrost cen dotyczy nie tylko energii elektrycznej, ale także pozostałych kosztów, w tym także zaopatrzenia.Zastanawiamy się nad zmianą grafiku. Obecnie nie planujemy redukcji zatrudnienia. Myślę, że trzeba reagować racjonalnie, a nie emocjonalnie. Może trzeba będzie zmienić godziny otwarcia salonu i skumulować pracę w określonych godzinach. Prowadzimy salon od kilkunastu lat, przetrwaliśmy pandemię bez redukcji zatrudnienia, będziemy szukali rozwiązań, na bieżąco obserwując sytuację.Niestety ceny usług wzrosną, jednak doceniamy stałych klientów i dla nich cennik będzie zawierał rabaty.

Paweł Szydłowski

Grupa Szydłowski

Udział kosztu energii w kosztach firmy wynosił dotychczas 5 proc. Obecnie jest to około 30 proc. czyli 670 proc. podwyżki otrzymanej przez dostawcę energii. Gdyby nie doszło do uchwalenia ustawy dotyczącej zamrożenia cen energii, prowadzenie biznesu z sektora małych i średnich przedsiębiorstw byłoby niemożliwe przy utrzymaniu obecnych cen produktów oraz usług. Nie możemy też zapomnieć o długoterminowych zobowiązaniach tj. umowach najmu lokali, kontraktach handlowych, umowach pracowniczych, które mogą jeszcze bardziej pogłębić bankructwa wielu biznesów. Podwyżki cen będą konieczne, aby utrzymać rentowność. Niestety nie potrafimy przewidzieć skali. Biorąc pod uwagę niepewną sytuację finansową oraz obawy społeczeństwa, przedsiębiorcy znajdą się w dramatycznym położeniu. Jedynym sensownym rozwiązaniem dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw było zamrożenie cen energii.

Emilia Kuciewicz

Dyrektor Generalny Gruppo Sempre

Obecnie jesteśmy w komfortowej sytuacji. Zawarliśmy umowę na stałą cenę energii do końca 2023 roku. Energia stanowi 2% ogółu kosztów firmy. W zeszłym roku była na podobnym poziomie. Jednak nie tylko ceny prądu idą w górę, dlatego w procentowym udziale poszczególnych kosztów może nie być widocznych różnic. Jeśli sytuacja się nie zmieni, spodziewamy się w nowej umowie wzrostu stawki za energię nawet o 30 -50%.

Ceny energii, jak wszystkie inne koszty, wpływają na podejmowane przez nas decyzje. Obecnie staramy się ograniczyć jej zużycie i zarządzać racjonalnie. Po sezonie letnim zreorganizujemy przechowywanie towaru, aby włączać minimalną liczbę lodówek itp.

W lokalach korzystamy też z gazu. Tutaj koszty wzrosły już o ponad 250% w porównaniu do zeszłego roku. Spodziewamy się kolejnego podwojenia stawki. Przyrządzanie potraw na sprzętach gazowych jest niezbędne, aby zapewnić autentyczność i wysoką jakość dań. To koszt konieczny, z którego nie możemy zrezygnować. W restauracji Grill Italia w Sopocie mamy piec opalany węglem. Także w przypadku węgla wzrost cen jest drastyczny.

Główną przyczyną wzrostu cen w menu nadal jest wzrost cen wysokiej jakości produktów sprowadzanych z Włoch, niezbędnych w naszej kuchni. Na drugim miejscu są koszty wynagrodzeń.

Tomasz Limon

Prezes Zarządu Pracodawcy Pomorza

Sytuacja jest bardzo niepokojąca. Napływają sygnały z wielu branż, w których energia i gaz są podstawowymi nośnikami energii. W niektórych przypadkach wzrosty są kilkuset procentowe. Słyszałem o firmie, w której cena energii elektrycznej wzrosła o 1000 proc. Problem dotyczy zarówno małych firm opierających produkcję na gazie i energii elektrycznej jak i dużych energochłonnych firm produkcyjnych. Już dzisiaj wiele firm rozważa zawieszenie działalności, a w skrajnych przypadkach zamknięcie. Rachunek ekonomiczny dla lokalnych producentów takich jak piekarnie czy cukiernie jest bezwzględny. Nie mogą podnieść cen, gdyż staną się mało konkurencyjni. To samo dotyczy energochłonnych producentów np. porcelany, ceramiki, których produkty po podniesieniu cen, nie znajdą odbiorców na rynkach zagranicznych. Rząd powinien natychmiast zamrozić wzrost cen energii elektrycznej i gazu, wprowadzając regulowane ceny, przynajmniej na pewien czas. Tak postąpiły inne kraje europejskie. Podczas, gdy firmy borykają się z podwyżkami cen energii, przedsiębiorcy, którzy zainwestowali w panele fotowoltaiczne, nie mogą liczyć na szybki i sprawny odbiór czystej energii przez operatorów. W dużej mierze jest to skutek wieloletnich zaniedbań w renowacji i rozbudowie sieci energetycznej w kraju. Decyzja rządu o zamrożeniu cen energii nie uchroni wszystkich przedsiębiorców przed bankructwami jak i masowymi zwolnieniami, ponieważ ceny energii nadal są wysokie.

Jerzy Rejkowski

Prezes ZarząduiLift

Obecnie, kiedy energia elektryczna jest o prawie 200% droższa niż rok temu, a gaz prawie o 400%, rentowność i konkurencyjność przedsiębiorstw na polskim rynku spadła. Zajmujemy się projektowaniem i wykonywaniem wind zewnętrznych i wewnętrznych, a także schodów ruchomych czy platform dla osób niepełnosprawnych. Produkcja i montaż wymagają pracy maszyn zasilanych energią elektryczną. Przy wysokim koszcie produkcji wzrasta cena produktów, a maleje zysk. Wiem, że firmy energochłonne zmuszone są wstrzymywać produkcję. To poważne zagrożenie dla zachowania miejsc pracy. Staramy się sprostać wzrostowi cen energii elektrycznej i pracować na pełnych obrotach. Jesteśmy jednym z liderów na rynku, więc zależy nam na tym, aby pomimo wysokich kosztów, realizować potrzeby klientów i sprostać oczekiwaniom. W połowie minionego miesiąca Rządowe Centrum Legislacji opublikowało projekt ustawy o zasadach realizacji pomocy przedsiębiorstwom energochłonnym, w której na wsparcie przeznaczono ponad 5 mld złotych. Myślę, że jest to forma pomocy, z której jeśli będzie trzeba, skorzystamy.