600 różnych rodzajów whisky od 150 światowych marek w zaledwie dwa dni - wszystko to podczas Festiwalu Whisky w Jastrzębiej Górze, na którym już po raz ósmy spotkali się największe osobistości świata whisky, pasjonaci, ale również osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z tym trunkiem.
Ostatni weekend sierpnia to data, którą doskonale zna każdy miłośnik whisky. Co roku w Jastrzębiej Górze odbywa się tu prawdziwe święto królowej alkoholi – Festiwal Whisky. To doskonała okazja, by wspólnie z przyjaciółmi, w anturażu butelek whisky, koktajli oraz przeróżnych atrakcji, animacji i wieczornych koncertów, degustować oraz poznawać najlepsze trunki ze Szkocji, Irlandii, Stanów Zjednoczonych czy Japonii. W tym roku na odwiedzających czekało łącznie 600 różnych rodzajów whisky od 150 światowych marek.
Niezwykle mocnym akcentem tej edycji były zamknięte degustacje, tzw. masterclass, czyli kameralne spotkania z ambasadorami, master distillerami, czy innymi autorytetami. A ci w tym roku byli wybitni. Jednym z prelegentów był sam Stewart Buchanan, globalny ambasador słynnej marki The GlenDronach. Dla zainteresowanych koneserów przygotowano whisky z mocą beczki z lat 1992-1994, pełne nut sherry oloroso i pedro ximenez. Tego dnia po raz pierwszy w kraju zaprezentowano również edycję GlenDronach CS Batch 10, która według wielu jest najlepszą z dotychczasowych wersji. Nie zabrakło też prelekcji zagranicznych znawców jak chociażby Charles Metcalfe, który doskonale poprowadził gości przez rzemiosło w The Balvenie. Każdy z zainteresowanych mógł znaleźć coś dla siebie. Przysłowiową wisienką na torcie było pierwsze w Polsce uroczyste otwarcie i degustacja Ballantine’s 40YO, bezspornego Rolls Royce’a kategorii blended whisky, którą poprowadził Dariusz Fabrykiewicz.
Oprócz wyselekcjonowanych trunków, na festiwalu nie zabrakło też licznych animacji, konkursów i atrakcji. Były warsztaty gry na dudach, taniec irlandzki, a na festiwalowej scenie zagrali Maciej Maleńczuk oraz zespół Sztywny Pal Azji. Zwieńczeniem było znakomite pofestiwalowe afterparty Jamesona.