Mercedes EQB

Nowy standard przestronności

Krzysztof Nowosielski

3 rzędy foteli, 7 siedzeń, niemal 400 km zasięgu i ładowanie nawet w 31 min. Mercedes EQB to elektryczny odpowiednik Mercedesa GLB, czyli dobrze znanego z naszych ulic SUV-a. Niezaprzeczalnie największym atutem tego samochodu jest… jego wnętrze. Testujemy wersję EQB 300 z elektrycznej stajni dealera BMG Goworowski.

EQB, jak nazwa wskazuje, spokrewniony jest z modelem GLB, który gościł w naszej redakcji kilkanaście miesięcy temu. Zgodnie ze współczesnym trendem, niemal każdy nowy model samochodu dostępny jest w wydaniu hybrydowym lub całkowicie elektrycznym. Tak też się stało w przypadku tego przestronnego SUV’a od Mercedesa. Jednak tym razem nie osiągi, lecz wnętrze jest największym atutem tego samochodu. I nie chodzi tu tylko o przestronność, ale przede wszystkim o to, że to pierwszy tej klasy samochód elektryczny, który jest w stanie pomieścić aż siedmiu pasażerów. Dodatkowo, to jedyny model elektrycznego SUV’a w gamie Mercedesa z taką opcją.

EQB może poszczycić się bardzo przestronną kabiną zarówno w pierwszym, jak i drugim rzędzie, a dodatkowy trzeci rząd oferuje dwa miejsca dla osób do 165 cm wzrostu. Co więcej, samochód ma regulowaną tylną kanapę – i to zarówno w kwestii pochylenia oparcia, jak i regulacji wzdłużnej. Można więc dostosować do indywidualnych potrzeb nie tylko kabinę, ale także przestrzeń bagażową.

380 kilometrów realnego zasięgu

Elektryczny Mercedes EQB według producenta ma zasięg ponad 400 kilometrów. To optymistyczne założenie. W praktyce, ilość przejechanych w bezemisyjnym trybie kilometrów jest mniejsza. Jednak podczas testu, w jeszcze dość zimowych warunkach, przy ujemnych temperaturach, udało mi się osiągnąć zasięg około 360 kilometrów. To już naprawdę niezły wynik.

Prezentowany model EQB 300 dysponuje napędem na 4 koła 4MATIC oraz układem o mocy 228 KM. Mimo znacznej wagi samochodu, która przekracza 2 tony, osiągi są bardzo dobre. Czas potrzebny na osiągnięcie 100 km/h ze startu zatrzymanego to 8 sekund, ale prędkość maksymalna ograniczona jest do 160 km/h.

W użytkowaniu EQB na co dzień pomaga między innymi standardowa inteligentna nawigacja oraz, w mojej opinii, najlepsza na rynku rekuperacja. Ta pierwsza wyznacza najszybszą trasę do celu, uwzględniając czas ewentualnych przerw na ładowanie oraz maksymalną moc ładowania na danej stacji. Ponadto dba o to, aby – w razie potrzeby – wysokonapięciowy akumulator osiągnął optymalną temperaturę przed planowanym postojem na ładowanie. Druga natomiast analizuje szereg czynników, które występują na drodze, wykorzystując do tego dane z nawigacji, ale także czujników dookoła samochodu. Na tej podstawie automatycznie zwiększa lub zmniejsza odzysk energii, czyli w praktyce wyhamowuje samochód lub uruchamia tzw. tryb żeglowania. Skutkuje to zwiększeniem zasięgu nawet o kilka % w porównaniu z działaniem „ręcznym”.

Elektryczny napęd, inny design

EQB mimo podobieństwa do bliźniaczego GLB ma jednak swoje własne cechy charakterystyczne. Od frontu uwagę zwraca typowy dla modeli EQ czarny panel osłaniający chłodnicę. Kolejną cechą dla elektrycznych Mercedesów są pasy świetlne z przodu i z tyłu, ciągnące się na całej szerokości nadwozia.

Elektryczna rodzina Mercedesa szybko się powiększa. Już teraz liczy pięć modeli, a za moment dołączy do nich szósty EQE. EQB jest trzecim, po EQA i EQC, w pełni elektrycznym Mercedesem typu SUV. Samochód produkowany jest w fabryce w Kecskemét na Węgrzech. Podstawowa cena EQB 300 4MATIC wynosi 238 300 zł.