10 000 kilometrów, 10 krajów i 30 dni - wszystko po to, by dojechać 6-letnią Teslą S na najdalej wysunięty na północ przylądek norweski. Cel? Odczarować mity związane z samochodami elektrycznymi. O norweskiej wyprawie i elektromobilnej przyszłości rozmawiamy z Danielem Grzybem, kierowcą i youtuberem promującym elektromobilność. Głównym sponsorem wyprawy jest Grupa Makurat, jedyny Tesla Approved Body Shop w Polsce północnej. 

Z Gdańska do Norwegii na najdalej na północ wysunięty punkt Europy samochodem elektrycznym. Przyznasz, że to nietypowe wyzwanie! 

Teslą jadę razem z moją żoną, a sam kierunek wybraliśmy już dawno. To było jedno z naszych marzeń - pojechać samochodem elektrycznym na koniec Europy. Początkowo chcieliśmy wybrać się tam latem, ale stwierdziliśmy, że w sumie nie będzie to żaden wyczyn, więc padło na wymagającą zimę. Startujemy z Gdańska, następnie kierujemy się do Niemiec, poźniej do Danii, Szwecji aż w końcu trafiamy do Norwegii i tu przez fiordy przedzieramy się na północ do celu naszej podróży. Później Laponia, Finlandia, Estonia, Łotwa i Litwa. Zakładamy, że z wszystkimi dojazdami do miejsc, które po drodze będziemy zwiedzać długość naszej trasy wyniesie ponad 10 000 kilometrów. Zresztą sama Norwegia jako kraj jest pionierem i jednocześnie mekką samochodów elektrycznych. Celowo postawiliśmy na tę destynację, by zobaczyć jak wygląda tu infrastruktura ładowania. Chcemy pokazać tym wyjazdem jak będzie wyglądała przyszłość elektromobilności i motoryzacji, bo niewątpliwie to co się dzieje w Norwegii będzie powielane w wielu innych krajach i prędzej czy później pojawi się również w Polsce. Myślę, że za kilka dobrych lat na placach jednej ręki będziemy liczyć samochody spalinowe, a nie odwrotnie.

Usiądziesz za kierownicą Tesli S - niezwykłej, ale też nie nowej, bo już 6-letniej.

Jej wiek to jedno, ale na uwagę zasługuje przede wszystkim przebieg, który wynosi już niemal 300 000 km. Przed podróżą wymieniliśmy jedynie zawieszenie, bo po wspomnianym przebiegu pewne dolegliwości zaczęły się tutaj pojawiać. Celowo wybrałem taki samochód, ponieważ tą wyprawą chcemy pokazać, że elektryczny samochód z takim przebiegiem da radę w każdych możliwościach, nawet tych ekstremalnych. 

A jak z zasięgiem? Często słyszy się, że po 100 000 km bateria traci 50% swojej początkowej pojemności - chcesz odczarować ten mit?

Takie rzeczy zdarzały się w tych zupełnie pierwszych samochodach elektrycznych, ale w dzisiejszej dobie elektrycznej rewolucji nie ma to nic wspólnego z prawdą. Baterie w samochodach elektrycznych są bardzo wytrzymałe. Sam robiłem badanie potwierdzające stan baterii, i na chwilę obecną degradacja wynosi zaledwie 12%, a przy takim wyniku naprawdę nie ma się czego bać. Z drugiej strony będziemy starali się utrzymywać stan naładowania akumulatora na możliwie najwyższym poziomie, właśnie po to, by uniknąć zaskakujących sytuacji. W Norwegii duży problem stanowią też zaspy i czasami trzeba czekać w samochodzie kilka godzin aż przyjedzie specjalny samochód, który wyciągnie zakopane auto. Kluczowa jest tutaj odpowiednia rezerwa, żeby w skrajnych sytuacjach działało chociażby ogrzewanie. Jednak w razie, gdybyśmy zostali bez energii to też jesteśmy na to przygotowani. Mamy specjalne ogrzewacze, kuchenkę gazową, termiczne ubrania.

Czy samochód został jakoś specjalnie przygotowany do tej wyprawy?

Samochód został dokładnie sprawdzony. Pojawiły się nowe opony oraz specjalne łańcuchy, które w razie potrzeby założymy. Niezwykle ważne było sprawdzenie płynów eksploatacyjnych pod kątem tego, żeby mieć pewność, że one nie zamarzną. Dopóki na zewnątrz temperatura nie przekroczy -30 stopni Celsjusza możemy być spokojni. Poza tym w Oslo dołączy do nas druga część ekipy. Będzie to samochód spalinowy, który w razie jakichkolwiek niespodziewanych problemów przybędzie nam z pomocą. Taki samochód bezpieczeństwa. 

Oprócz samej trasy w ramach akcji zaplanowaliście też zlot samochodów elektrycznych właśnie w okolicach Oslo - kto będzie mógł dołączyć? 

Zapraszamy wszystkich, zarówno tych, którzy mają samochody elektryczne, jak i tych, którzy dopiero się do nich przymierzają. Będziemy dzielić się spostrzeżeniami, odpowiadać na pytania, będzie to idealny moment, by zaczerpnąć sprawdzonych, rzetelnych informacji. 

Gdzie będzie można śledzić twoje poczynania? 

Co kilka dni na naszych kanałach społecznościowych będziemy wrzucać krótki film, który będzie przedstawiał nasze przygody. Relacje odbędą się na dwóch kanałach na Youtubie, moim: Daniel Grzyb oraz kanale Hi_5, a także na Instagramie oraz Facebooku. Z całej wyprawy powstanie film pełnometrażowy i na tym głównie będziemy się skupiać. Zwieńczeniem wyjazdu będzie też książka, szczegółowo przedstawiająca naszą wyprawę. Bardzo się cieszę, że Grupa Makurat zaangażowała się w tę wyprawę i za pomocą mojej osoby, w nietuzinkowy sposób postanowiła pokazać rozwój dzisiejszej motoryzacji.

 

Dawid Makurat

Koordynator Makurat Tesla Approved Body Shop

„Z wielką przyjemnością zdecydowaliśmy się wesprzeć wyprawę na Nordkapp. Chcieliśmy przede wszystkim w ciekawy i przystępny sposób odczarować mity dotyczące samochodów elektrycznych, a nie ma nic lepszego niż namacalne dowody. W kontekście zmieniających się trendów w motoryzacji i tego, że cały świat zmierza ku elektromobilności, chcemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom rynku. Już teraz jesteśmy jednym z pięciu warsztatów blacharskich zatwierdzonych przez Teslę w Polsce i jedynym w Polsce północnej. Nie zwalniamy tempa i bacznie przyglądamy się, w jakim kierunku to wszystko się rozwija. Sama forma zobrazowania popularności samochodów elektrycznych i całej logistyki z tym związanej, w takiej formie w jakiej robi to Daniel, jest po prostu przyjemna.To doskonała okazja, by w prosty sposób ujarzmić potencjalnego użytkownika z tematem, który wkrótce będzie naszą codziennością."