Zwyciężczynią pierwszej edycji BNP Paribas Poland Open w singlu została Maryna Zanevska (Belgia). Natomiast tenisistkami z Polski, które najwyżej zaszły w drabince turnieju były: Katarzyna Kawa w ćwierćfinale gry pojedynczej oraz Katarzyna Piter w finale debla. Zawody odbyły się w dniach 17-25 lipca na kortach Klubu Tenisowego Arka w Gdyni. Pula nagród wyniosła 235,238 tys. dolarów, a zwyciężczyni imprezy otrzymała 280 punktów w światowym rankingu WTA.
W finale singla spotkały się urodzona w Odessie Belgijka Maryna Zanevska ze Słowaczką Kristiną Kuczovą. Wygrała 27-letnia Zanevska 6:4, 7:6 (7:4). Finał trwał godzinę i pięćdziesiąt jeden minut. Kuczova fantastycznie walczyła, zostawiła na korcie całe serce i odnotowała awans o 30 miejsc. Od ćwierćfinałów trwał rajd nie tylko po 280 punktów rankingowych i 29 200 dolarów, ale też o pierwszy w karierze tytuł w głównym cyklu tenisa kobiecego. Belgijka przesunęła się o 51 pozycji w górę i uplasowała się na 114 miejscu w klasyfikacji.
- Moje marzenie się spełniło. W tym roku mija 20 lat, od kiedy zaczęłam grać w tenisa. Ta przygoda trwa więc już długo i wiele przeszłam. Jak to mówią, ciężka praca popłaca. Teraz mogę potwierdzić, że to powiedzenie jest prawdziwe - skomentowała Mery Zenevska.
Najlepiej z Polek zaprezentowała się Katarzyna Piter w deblu. Wraz ze swoją sportową partnerką Ukrainką Kateryną Bondarenko, doszły aż do finału. Wcześniej, Bondarenko zdobyła dwa tytuły singlowe i cztery deblowe, w tym jeden wielkoszlemowy (Australian Open 2008). Natomiast Piter, należała do czołowej setki rankingu singlowego, a w grze podwójnej odniosła zwycięstwo turniejowe w Palermo (2013). Ich rywalkami w finale były Anna Danilina (Kazachstan) oraz Lidzia Marozawa (Białoruś). I to właśnie one odniosły zwycięstwo na korcie w Gdyni.
W grze pojedynczej najlepiej z naszych zawodniczek spisała się Katarzyna Kawa. 28-letnia tenisistka rozgrywała ćwierćfinałowy mecz z Ukrainką Kataryną Kozłową przez dwa dni, ponieważ ich pierwsze starcie zostało przerwane z powodu ciemności. Finalnie Kozłowa wygrała z Kawą 5:7, 7:5, 6:1.
Warto też wspomnieć o najmłodszej Polce 18-letniej Weronice Baszak, która wystąpiła w turnieju głównym singla BNP Paribas Poland Open. Jej znakiem rozpoznawczym jest jednoręczny backhand – technicznie bardzo trudne i rzadko spotykane w kobiecym tenisie zagranie, które robi olbrzymie wrażenie.
- To mój debiut na poziomie WTA, więc starałam się przede wszystkim zachować koncentrację. Nie zwracałam uwagi ani na trybuny, ani na kamery telewizyjne, ale czułam wsparcie kibiców w trakcie meczu. Lepiej od rywalki weszłam w mecz, w pierwszym secie nawet trochę mi pomogła, ale w drugim zaczęła grać dużo lepiej. Różnica między tenisem juniorskim a zawodowym jest olbrzymia. Już nie można liczyć na łatwe punkty. Wiem, jak wiele pracy jeszcze przede mną. Trzeba brać się do roboty – podsumowała Weronika Baszak.
Ciekawostką jest też fakt, że najdłuższy mecz w cyklu WTA w tym roku został rozegrany właśnie w Gdyni. Miejsce w statystycznych podsumowaniach sezonu WTA zapewniły Kristina Kuczova i Ekaterine Gorgodze, które rozegrały na korcie 39 gemów w czasie 3 godzin i 55 minut. Do tej pory najdłuższy mecz w 2021 roku rozegrały w Rzymie Sara Sorribes-Tormo i Camila Giorgi – 7:6, 6:7, 7:5 w 3 godziny i 51 minut. W Gdyni do wyniku Hiszpanki i Włoszki Słowaczka i Gruzinka dołożyły jeszcze gema i 4 minuty.
Na kortach gdyńskiej Arki turniej kobiecy BNP Paribas Poland Open rangi WTA 250 rozegrano po raz pierwszy. Jednak wszystko wskazuje na to, że impreza zagości w Polsce na dłużej i będzie największym turniejem tenisowym rozgrywanym w naszym kraju. Sponsorem tytularnym turnieju został Bank BNP Paribas, który strategicznie wspiera tenis na całym świecie.