Nowy Hyundai Santa Fe zadebiutował raptem 2 lata temu. Koreański producent szybko jednak postanowił odświeżyć swój flagowy model. I wcale nie chodziło o uatrakcyjnienie stylistyki, lecz zmianę platformy. A wszystko to po to, aby móc zastosować napęd hybrydowy. W naszym teście prezentujemy Hyundai’a Santa Fe 1.6 T-GDI.
Nic dziwnego, że ten model uchodzi za flagowca w gamie Hyundaia! Już od samego otwarcia drzwi poczuć się tu można jak w aucie z segmentu Premium.
Zachwyca jakość wykonania, zastosowane materiały i wygodne fotele obite ekologiczną skórą. Do tego dochodzi wygląd zewnętrzny, utrzymany w nowym języku stylistycznym Hyundaia Sensous Sportiness, który krótko mówiąc jest nie tylko niezwykle nowoczesny, ale także awangardowy. Przód jest tak charakterystyczny, że pomylić można go jedynie z… mniejszym Hyundaiem Tucson.
Wspaniale patrzy się na rozwój koreańskiej marki, która na przestrzeni 2 dekad przełamała hegemonię swoich konkurentów, a poprzeczkę z każdym rokiem ustawia coraz wyżej.
Jak jeździ się największym oferowanym w Polsce SUV’em od Hyundaia? Wygodnie, komfortowo i pewnie. Przyzwyczajenia wymaga brak jakiegokolwiek drążka zmiany biegów. Projektanci i inżynierowie zdecydowali się zastosować tutaj przyciski, zamiast tradycyjnej dźwigni.
Podczas jazdy samochód jest naprawdę cichy. To przede wszystkim zasługa silnika elektrycznego, który skutecznie wyręcza silnik spalinowy, a pasażerów zadowala spokojem swojej pracy. Duże gabaryty nadwozia wpływają na aerodynamikę, ale Santa Fe dzielnie radzi sobie z tym zarówno pod względem akustycznym, jak i ekonomicznym.
Silnik zastosowany w tym egzemplarzu to jednostka spalinowa 1.6 o mocy 180 KM. Wspomagany motorem elektrycznym generuje łącznie 230 KM, które w pełni wystarczają do swobodnej, rodzinnej podróży, zarówno na drogach lokalnych jak i szybkiego ruchu. Zapotrzebowanie na paliwo jest przy tym umiarkowane. Nawet z obciążeniem, przy jeździe na trasie, osiągnąć można wynik poniżej 10 litrów. Co ciekawe, Santa Fe jak na SUV’a przystało ma podniesione zawieszenie – i to na tyle wysoko, że faktycznie góruje nad zwykłymi osobówkami – a to już nie takie częste w dzisiejszych czasach. Dzięki trybom terenowym, które można przełączać w czasie jazdy, Santa Fe poradził sobie zarówno na piaszczystej, błotnistej jak i kamienistej nawierzchni. Pozostając w tym temacie, Santa Fe posiada samopoziomujące się tylne zawieszenie, czyli niezależnie od ilości ładunków w bagażniku, samochód zachowuje stały prześwit z tyłu.
Warte podkreślenia są opcjonalne, dodatkowe dwa siedzenia w 3 rzędzie. Idealnie nadają się na krótkie wypady w większym gronie bez bagaży. Natomiast po ich złożeniu przestrzeń bagażowa pozwala na załadunek wszystkich ładunków 4 osobowej rodziny z małymi dziećmi.
Santa Fe to doskonałe auto na rodzinne wycieczki. Jak przystało na tę markę, samochód prezentuje również racjonalną wartość.
Ceny nowego Hyundaia Santa Fe rozpoczynają się od 165 900 zł, a w wyposażeniu znaleźć można pełen pakiet systemów wspomagających kierowcę.