Wrzeszcz jest niezwykle urokliwą dzielnicą Gdańska, to tu znajdują się zabytkowe wille i kamienice w otoczeniu zieleni. Na jednej z tych ulic, na trzecim piętrze kamienicy, zlokalizowane jest 70-metrowe mieszkanie, w którym mieszka młoda para z kotem – Romanem. Wnętrze jest eklektyczne. Barwy i faktury tworzą niebanalne zestawienia, oddając dwa różne, ale równie silne charaktery jego mieszkańców.

Od wejścia do mieszkania w oczy rzuca się niezwykła drewniana podłoga, autentyczny element tego wnętrza, który udało się odkryć i odrestaurować. Geometryczne lampy, lustro, drzwi w kolorze, biel i drewno – pokazują w pigułce styl całego wnętrza. Uwagę zwracają dwa otwarte przejścia: do pokoju dziennego i kuchni, które wyróżniają się kształtem oraz kolorami. Pierwsze z nich, wykończone mosiężną blachą prowadzi do kuchni. Tutaj neutralne tło, białe ściany i szare kafle, doskonale eksponuje zabudowę kuchenną w zdecydowanym odcieniu różu.

- Inwestorka marzyła o kuchni w tym kolorze. Zaprojektowana przez nas zabudowa jest spersonalizowana, za ażurowymi frontami została ukryta pralka, a także instalacja gazowa. Z kolei blaty wykonane z lastryko, nawiązują do historii budynku, a przy prostym czarnym stole znajdują się perełki wzornictwa XX wieku – krzesła projektu Marcela Breuera – opowiada Daria Bolewicka, współwłaścicielka studia projektowego bo/sko.

Drugie z otwartych przejść, zaznaczone kolorem różowym, prowadzi do pokoju dziennego. Zastosowanie bieli na ścianach i bielonych desek na posadzce sprawiło, że wnętrze wydaje się być bardziej przestronne. Jest to również idealne tło dla oryginalnych pamiątek gospodarzy, m.in. grafik przedstawiających kota Romana. W tym pomieszczeniu uwagę zwraca też złoty grzejnik  – kolejny odrestaurowany element wnętrza. Znajdującą się tuż obok wnękę wykończono drewnianą boazerią, pomalowaną na czarno. Na jej tle znajduje się podwieszona szafka RTV oraz zaprojektowany na zamówienie metalowy regał. Centralnym miejscem w pokoju jest szmaragdowa sofa i fotele w kształcie muszli – strefę wypoczynku wyznacza imponująca lampa marki Petite Friture. Z kolei tło dla części wypoczynkowej stanowi istna domowa dżungla – oczko w głowie gospodyni.

Przepiękne, podwójne białe drzwi, prowadzą do niewielkiego gabinetu, gdzie króluje biurko połączone z regałem w kolorze granatowym. Na ścianie obok wyeksponowany jest złoty rower. Pomieszczenie służy także jako pokój gościnny, ponieważ niewielka kanapa błyskawicznie może zamienić się w wygodne miejsce do spania. Ciekawe zestawienie prezentuje się również w łazience, gdzie użyto klasycznego połączenia czerni, bieli i złota. Na podłodze znajdują się kafle z dużym wzorem, a na ich tle dumnie prezentuje się nietypowa szafka umywalkowa: odnowiona komoda z blatem z lastryko. Od reszty wyraźnie odcina się kabina prysznicowa, która wyłożona jest czarną mozaiką o kształcie rybiej łuski.

Sypialnia to już konsekwentne zastosowanie jasnego beżu: na ścianach, zagłówku, a także wykończeniu nietypowej garderoby. Ponieważ sypialnia jest dość spora, znalazło się też miejsce na wydzielenie garderoby, a zastosowany łuk, sprawia, że zabudowa nie przytłacza i nie zaburza komunikacji. W tym pomieszczeniu warto również zwrócić uwagę na oświetlenie: we wnętrzu umiejętnie połączono kryształowe plafony vintage z lampami gdyńskiej pracowni Ummo.