Nowe oblicze Wyspy Spichrzów

środa, 27 Styczeń 2010

 

Kompleks mieszkaniowo-usługowy z ekskluzywnymi apartamentami, hotel, biurowiec, liczne kawiarenki, sklepiki, galerie i Muzeum Bursztynu – tak w ciągu najbliższych czterech lat wyglądać będzie północny cypel gdańskiej Wyspy Spichrzów, uznawanej za najatrakcyjniejszy obszar inwestycyjny w Trójmieście.

Inwestycję o wartości około pół miliarda złotych zrealizuje Polnord SA, giełdowy deweloper z Gdyni należący do Ryszarda Krauzego.

Umowa z miastem Gdańsk została już podpisana. Teraz najwięcej pracy będą mieli architekci biorący udział w konkursie na koncepcję urbanistyczno-architektoniczną inwestycji. Koniecznością też jest zmiana przez Radę Miasta Gdańska obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu, na którym będzie prowadzony projekt. Ma to nastąpić w drugiej połowie 2010 r.

– Chcemy, by zwycięzca konkursu jak najszybciej przystąpił do budowy. Wyspa Spichrzów to perełka w centrum Gdańska, będzie to nasza sztandarowa inwestycja. Mamy zapewnienie czterech dużych banków o gotowości do finansowania inwestycji. Posiadamy też środki własne wygenerowane między innymi dzięki inwestycjom na rynku rosyjskim – zapewnia prezes Polnordu Wojciech Ciurzyński.

Próby zabudowy objętej ochroną konserwatorską Wyspy Spichrzów podejmowane są od wielu lat. Otoczona wodami Motławy działka jest jedynym niezagospodarowanym terenem Starego Miasta. Już w połowie lat 90. teren ten miała zabudować amerykańska spółka Genesis Hotels Gdańsk. Amerykanie przymierzali się do inwestycji ponad pięć lat i w 2002 roku zrezygnowali, sprzedając udziały firmie WSC Investment. Po roku grunty trafiły w ręce Stołecznego Przedsiębiorstwa Handlu Wewnętrznego, które przejęło je od WSC Investment w ramach rozliczenia niespłaconej pożyczki. Notabene ta transakcja oraz wiele innych pomiędzy tymi firmami, znalazło się pod lupą Urzędu Kontroli Skarbowej i prokuratury. W 2005 r. teren od SPHW kupił hiszpański deweloper Martinsa-Fadesa należący do Grupo Labaro. Hiszpański potentat budowlany poważnie jednak odczuł światowy kryzys gospodarczy i na razie zaniechał prac na Wyspie Spichrzów. Władze Polnordu zapowiadają, że takiego scenariusza nie biorą pod uwagę i w 2014 roku zamierzają pokazać światu finalne, nowe oblicze Wyspy Spichrzów. jj