40 tysięcy porcji z 500 beczek – tyle piwa wypito podczas Festiwalu Piw Rzemieślniczych Hevelka, który odbył się w Centrum Stocznia Gdańska. To największy w północnej Polsce festiwal piw rzemieślniczych, na którym miłośnicy złotego trunku mogą spróbować całkiem nowych smaków. Festiwal odwiedziło 7 tysięcy osób.
Podczas tegorocznej Hevelki 25 wystawców zaprezentowało 150 rodzajów piwa. Kalejdoskop smaków, autorskie receptury, prawdziwy aromatyczny mix - tak można podsumować trzecią edycję festiwalu. Wszystko to piwa wyjątkowe, których próżno szukać w sklepach.
Festiwal był także okazją do tego, by pokazać, że piwo to nie tylko typowe jasne pełne. Dlatego też w nalewakach dominowały najróżniejsze lagery, piwa ciemne, wiele rodzajów piwa AIPA i IPA oraz tradycyjne typu pils czy pszeniczne. Były też piwa mocne, np. imperial stout, a także piwa kwaśne z owocami.
Oficjalnym piwem festiwalowym była Uliana, trunek z Browaru Brodacz. Jest to kwaśne piwo z kolendrą, solą oraz ogromną ilością pulpy z gujawy. Na stoisku Brodacza można było także wypić piwo Dla paskudnych pijaków – lekkie piwo na niemieckich chmielach. Co ciekawe, dużym powodzeniem cieszyła się także wersja sour tego piwa, z mango i rokitnikiem.
Z kolei stoisko sklepzpiem.pl to raj dla smakoszy piw zagranicznych. Hitem okazało się Omnipollo, Hypnopompa Marshmallow Stout, ciemne jak smoła piwo ze Szwecji o niesamowicie bogatym i złożonym aromacie. W smaku dominują nuty gorzkiego kakao, kawy, orzechów oraz słodów palonych. Sporo także wytrawnej wanilii, a im bardziej piwo ocieplało się w dłoni tym wyraźniejsze stawały się nuty dymne oraz popiołowe.
Podczas festiwalu Hevelka praktycznie każdy browar oferował prawdziwe perełki i trzeba było mieć mocną głowę, by wszystko co ciekawe świadomie degustować. Hevelka swoją nazwą nawiązuje do Jana Heweliusza – znanego gdańskiego astronoma i browarnika. Wywodził się z rodziny o typowo piwowarskich tradycjach. Jego pradziad Mikołaj, dziad Michał i ojciec Abraham trudnili się również browarnictwem.