Gabinety ortodontyczne od dawna nie są odwiedzane już tylko przez dzieci i nastolatków. Walkę o prosty zgryz dzielnie toczy coraz więcej dorosłych, a propozycje klinik stomatologicznych są idealnym sprzymierzeńcem.
Wady zgryzu zwykle rozwijają się w dzieciństwie i mogą być spowodowane przez czynniki genetyczne, urazy lub nawyki, takie jak np. ssanie kciuka lub nagryzanie warg czy policzków. Jakie są jeszcze przyczyny „krzywych zębów”?
- Do innych czynników prowadzących do powstania wad zgryzu zaliczyć możemy także występowanie zębów nadliczbowych, zbyt wczesną utratę zębów mlecznych bądź opóźnione wyrzynanie zębów stałych – odpowiada lek. dent. Monika Samulak - Nafalska z kliniki stomatologicznej Den Arte w Sopocie.
Leczenie ortodontyczne wymaga od nas, co tu kryć, zarówno cierpliwości, jak i zasobności portfela. Obecnie dostępnych jest jednak wiele rozwiązań, które nie tylko przynoszą spektakularne efekty, ale także znacznie skracają czas noszenia aparatu. Dla tych, dla których urok noszenia typowego „drucianego” aparatu jest kwestią dyskusyjną, istnieją również inne, niemalże niewidoczne metody prostowania zgryzu. Dlaczego warto podjąć się tego wyzwania?
- Korekta zgryzu często wykonywana jest przed planowanym leczeniem protetycznym. Zęby, które są w prawidłowym położeniu dają nam możliwość stworzenia pięknego, estetycznego uśmiechu. Jednocześnie prawidłowe kontakty zgryzowe powodują, że odbudowa jest trwała, a pacjent ma pełen komfort codziennego funkcjonowania – tłumaczy lek. stom. Michał Nawrocki z kliniki stomatologicznej Nawrocki Clinic w Gdańsku.
Bardzo ważna jest pierwsza wizyta u specjalisty. Ortodonta zbiera wówczas wywiad lekarski, a także rozmawia z nami o naszych oczekiwaniach i dostępnych możliwościach. Kolejnym etapem jest wykonanie wycisków oraz zdjęć rentgenowskich. Wszystko to pozwala ustalić indywidualny plan leczenia, czas jego trwania i rodzaj aparatu korygującego zgryz.
- Wyróżniamy aparaty stałe oraz zdejmowane, ruchome. Te drugie przeznaczone są dla dzieci, którym nie wyrosły jeszcze wszystkie zęby stałe, a więc w wieku około 7 do 11 lat. Ta metoda nie pozwala jednak na skorygowanie wszystkich wad zgryzu, wtedy konieczne jest zastosowanie aparatu stałego – mówi lek. dent. Monika Samulak - Nafalska z kliniki Den Arte.
Aparaty stałe są jednak coraz bardziej estetyczne i skuteczne, a czas leczenia ortodontycznego ulega skróceniu.
- Na szczególną uwagę zasługują aparaty ruchome typu Clear Aligner. Jest to system wyjmowanych nakładek, które umożliwiają w stosunkowo szybki sposób korektę różnego rodzaju wad zgryzowych, jak np. często występujące stłoczenia zębowe - lek. stom. Michał Nawrocki.
Czas leczenia ortodontycznego zależy m.in. od rodzaju wady, ale także od naszej współpracy z lekarzem. Powinniśmy bowiem zgłaszać się regularnie na wizyty kontrolne, pozwalające obserwować postępy leczenia, a także szczególnie dbać o higienę jamy ustnej. Ważne jest także profesjonalne czyszczenie zębów co 3-6 miesięcy.
Czy to boli? Noszenie aparatu ortodontycznego z początku może wiązać się z dolegliwościami bólowymi i uczuciem dyskomfortu. Szybko jednak nasz organizm radzi sobie z nową sytuacją, a wszelkie zranienia śluzówki jamy ustnej goją się bez żadnych problemów.
Praktycznie nie istnieje górna granica wieku, kiedy możemy podjąć leczenie ortodontyczne. Przeszkodą jednak może być stan przyzębia.
- Pacjent z chorobą przyzębia musi być pod stałą opieką periodontologa – mówi lek. stom. Agnieszka Gola z Gabinetu Stomatologicznego Mawident w Gdyni. - Również cienki biotyp przyzębia, czyli mała ilość kości otaczającej ząb oraz cienkie dziąsło i recesje mogą to leczenie utrudnić. W dorosłym wieku inny jest też metabolizm kości, a co za tym idzie dłuższe jest leczenie - dodaje lek. stom. Agnieszka Gola.
Noszenie „drutów” na zębach dawno przestało być czymś wstydliwym. Kojarzy się raczej z troską o własne zdrowie i estetyczny wygląd. Co ważne, leczenie ortodontyczne nie wiąże się z żadnymi ograniczeniami. No może poza jednym – musimy uważać na to, co jemy, gdyż twarde pokarmy mogą po prostu uszkodzić aparat. Powinniśmy też unikać gum dożucia i innych oblepiających „umilaczy”. Takie poświęcenie jest jednak tego warte, gdy już po krótkim czasie zaczniemy obserwować pierwsze zmiany w naszym zgryzie, będące dowodem na to, że „to działa”!