Rynek norweskima swoją specyfikę

Aleksandra Fajfer - Eriksen, Prezes Zarządu firmy Polish Connection.

Zakładanie działalności gospodarczej w Norwegii jest bardzo proste i nie zabiera wiele czasu. Daje za to ogromne możliwości na rozwój i lepsze życie. Wejście na norweski rynek pracy, czy to w postaci własnej firmy, czy też jako partner biznesowy strony norweskiej, trzeba jednak koniecznie poprzedzić właściwym rozpoznaniem i biznesową analizą. O tym jak to zrobić rozmawiamy z Aleksandrą Fajfer - Eriksen, Prezesem Zarządu firmy Polish Connection.

 

Jak narodziła się firma Polish Connection i w jaki sposób firma może pomóc Polakom w Norwegii i polskim firmom planującym wejść na ten rynek?

Do Norwegii przyjechałam w 2004 roku. Nauczyłam się języka i znalazłam pracę w instytucji państwowej. Pracowałam z trudną młodzieżą. Z czasem ludzie coraz częściej przychodzili do mnie z różnymi pytaniami. W lipcu 2004 zarejestrowałam swoją pierwsza działalność gospodarczą i co zadziwiające nie nazywała się Polish Connection, tylko Ad Astra, z mojego zmiłowania do łaciny. Nazwa Polish Connection powstała w wyniku bardzo intensywnej burzy mózgów wielu osób i wraz z nią, w 2005 roku przyszło nowe biuro i dodatkowi pracownicy. Na dzień dzisiejszy PC to zespół ok. 20 wykwalifikowanych specjalistów. Posiadają oni wiedzę i kompetencje w zakresie ustawodawstwa podatkowego, prawa pracy i innych przepisów w Norwegii. Firma jest także w stałej współpracy z kancelariami adwokackimi, rewizorami, radcami prawnymi oraz norweskimi instytucjami publicznymi.

Pomaga pani polskim firmom w działalności na rynku norweskim, ale pani firma też się rozwija.  

Tak, prowadzę też firmę Omega Accounting AS. Kiedy Norwegia bardziej otworzyła się na świat, coraz większa ilość polskich przedsiębiorców zaczęła realizować kontrakty dla norweskich podmiotów. Po raz kolejny górę wzięła chęć pomocy rodakom przy rozwoju ich biznesów poza granicami kraju. W Norwegii udało mi się nawiązać bardzo wiele ciekawych znajomości w przeróżnych obszarach, tak więc otworzenie firmy księgowej nie stanowiło dla mnie problemu. Zawsze staram się odpowiadać na zapotrzebowanie płynące z rynku a potrzeba biura księgowego z polsko i norweskojęzycznym zespołem była na ten moment ogromna. Norwegian Accounting bo taką nazwę na początku nosiła firma powstała w 2008 roku i też z roku na rok rośnie w siłę. 

Co pani zdaniem najbardziej cechuje obie firmy?

Nie muszę się długo zastanawiać aby odpowiedzieć na to pytanie. Wiodącą cechą w obu firmach jest ogromny zasób wiedzy jaką posiada mój zespół. Wśród nich znajdują się autoryzowani księgowi, którzy specjalizują się w księgowości i doradztwie podatkowym, jak i konsultanci którzy parają się doradztwem w obszarze życia i pracy w Norwegii.  Jesteśmy nie tylko Omegą, ale Alfą i Omegą księgowości i doradztwa. Dzięki znajomości realiów, języka oraz przepisów, jesteśmy w stanie tworzyć pomost pomiędzy Norwegią a Polską. Ma to ogromne znaczenie dla osób fizycznych i firm potrzebujących wsparcia, zarówno w kraju ojczystym, jak i w Norwegii.

„Rynek norweski - wyzwania i nowe możliwości" to hasło przewodnie seminarium zorganizowanego przez Polish Connection i Accounting AS w hotelu Haffner? Co panią skłoniło do tego kroku?

To seminarium zorganizowaliśmy już po raz szósty. Pierwsze odbyło się w 2011 roku w hotelu Scandic w Gdańsku.  Jest to po prostu odpowiedź na zapotrzebowanie płynące z rynku. Rynek norweski, jak każdy inny, ma swoją specyfikę i dynamikę, w związku z czym tendencje bywają zmienne. Dlatego też tematyka poruszanych przez nas zagadnień każdorazowo jest inna. Dużą rolę w wyborze tematów, które poruszamy podczas każdego seminarium odgrywają nasi klienci. Stanowią oni dla nas doskonałą inspirację. To powoduje że nasze seminaria cieszą się dużym zainteresowaniem a frekwencja jest zawsze bardzo wysoka. Myślę, że oprócz chęci pokazania naszych umiejętności i posiadanej wiedzy to przedsiębiorcy są głównym powodem, dla którego te seminaria są organizowane.

Czyli mogę śmiało powiedzieć że będą kolejne?

Oczywiście, że tak. Dopóki obie firmy będą obecne na obu rynkach i tak długo jak będzie zapotrzebowanie, tak długo będziemy takie seminaria organizować. Jesteśmy bardzo dynamiczni, nadal się rozwijamy, więc nie jest wykluczone, że być może z czasem będziemy organizować konferencje dotyczące np. rynku szwedzkiego. Tak jak wspomniałam, nasi klienci są naszą inspiracją i kto wie czego będą oczekiwać od nas w przyszłym roku.