Zaufanie, bezpieczeństwo i rozwiązania szyte na miarę - na tych fundamentach opiera się Metropolitan Investment. Spółka inwestycyjno - deweloperska zaczęła z przytupem: choć wystartowała dopiero niedawno, dopina właśnie pierwsze inwestycje i prężnie rozwija działalność konsultingową. O tym, w co inwestują pieniądze zamożni Polacy, jak ważne są bliskie relacje w biznesie i gdzie efektywnie ulokować kapitał, mówią członkowie zarządu Metropolitan Investment, którzy wieloletnie doświadczenie w sektorze bankowości prywatnej przenieśli do nowego przedsięwzięcia.
Od czego zaczynacie?
Łukasz Włodarczyk: Dopinamy właśnie dwa projekty deweloperskie, w Gdańsku i w Warszawie. Na przełomie maja i czerwca rozpoczynamy budowę prestiżowego osiedla domów jednorodzinnych w willowej części Wilanowa – mamy już pozwolenia na budowę i generalnego wykonawcę. 25 proc. całej inwestycji jest już zarezerwowane, mimo że jeszcze nie zaczęliśmy jej promować. Pierwsze rezydencje będą gotowe w połowie 2017 roku. Równolegle zaczynamy inwestycję pod nazwą Gdański Harward, opartej o rynek krótkoterminowego najmu. Kupiliśmy działkę z zabytkowym budynkiem, przeznaczonym do rewitalizacji. Docelowo będzie w nim 60 mikroapartamentów. Nasza działalność deweloperska skupi się na Trójmieście i stolicy – dla inwestorów to dwa najbardziej atrakcyjne rynki. Koncentrujemy się jednak na nieruchomościach komercyjnych, czyli działalności związanej z budową i sprzedażą retail parków oraz niedużych obiektów handlowych. Lada chwila dopinamy duży projekt, a w planach mamy cztery kolejne.
Czym zamierzacie przyciągnąć inwestorów? I na co mogą liczyć?
Robert Jaś: Reformy w branży bankowej oraz spadek oprocentowania depozytów spowodowały, że klienci szukają możliwości poza sektorem finansowym. Doświadczenie ostatnich lat pokazało nam, że dobrą alternatywą jest lokowanie kapitału w oparciu o nieruchomości komercyjne, zabezpieczone długoterminowymi umowami najmu. Zapewniają one stabilność i bardzo dobrą stopę zwrotu w porównaniu do innych dostępnych na rynku produktów. Wciąż jednak wielu zamożnych klientów inwestuje bez określonego planu: kupują lokale usługowe, mieszkania i apartamenty - nie zastanawiając się, jakie realnie przynoszą dochody. Wychodzimy naprzeciw ich oczekiwaniom: nasze inwestycje mają być dla klientów bezpieczne i dochodowe. Stopy zwrotu, które zapewniamy są relatywnie wyższe od tego, co mogą uzyskać w bankach. Nasze wieloletnie doświadczenie w bankowości prywatnej pozwala nam dostarczać tylko klarowne i zrozumiałe rozwiązania. Nasza wiedza w sektorze finansów jest tutaj poparta niemieckim doświadczeniem, ponieważ w radzie nadzorczej zasiada, Thorsten Brüdigam, który jest zarazem CEO spółki Bilfinger oraz prezesem Grupy Vertano, z którą współpracujemy na rynku nieruchomości komercyjnych.
Wyjazdy na narty, spotkania przy winie - oferujecie klientom coś więcej, niż możliwość inwestowania pieniędzy?
Robert Jaś: Potrzeba silnych, uczciwych i długoterminowych relacji jest zauważalna, zwłaszcza w firmach rodzinnych, z którymi współpracujemy. Dlatego klucz to indywidualne podejście do każdego z klientów. Jednak poza możliwością inwestowania pieniędzy, chcemy zaoferować coś więcej: możliwość poznania partnerów biznesowych, nawiązania kontaktów, które będą procentować w przyszłości. Ostatnio zorganizowaliśmy weekendowy wypad na narty do Tyrolu. Zaprosiliśmy sukcesorów największych firm rodzinnych w Polsce, by mogli się nawzajem poznać i nawiązać relacje, które - z tego co wiem - okazały się owocne. Będą z tego kontrakty.