Małgorzata Białecka z SKŻ Hestia Sopot i Piotr Myszka z AZS AWFiS Gdańsk będą reprezentować Polskę w olimpijskiej rywalizacji w windsurfingowej klasie RS:X. Losy wewnętrznej rywalizacji o paszporty do Rio de Janeiro rozstrzygnęły się podczas mistrzostw świata w Omanie, podczas których oboje zajmowali piąte miejsca.
Zarówno dla Myszki, jak i dla Białeckiej będą to pierwsze igrzyska olimpijskie. Obojgu udało się przełamać wieloletnią hegemonię odwiecznych rywali. Mowa o Zofii Noceti - Klepackiej i Przemku Miarczyńskim, którzy na ostatnich igrzyskach sięgnęli po brązowe medale. O medalach myślą też Białecka i Myszka.
– Marzyłem o tych igrzyskach już bardzo długo. Do Londynu nie udało mi się pojechać. Początek tych eliminacji też nie był dla mnie zbyt udany, bo mistrzostwa Europy to była totalna klapa. Wiedziałem, że trzeba być cierpliwym, trenować i wierzyć, że się uda. Do Rio nie pojadę na wycieczkę, ale po to, żeby zdobyć mój wymarzony ostatni medal, którego mi brakuje. Mocno wierzę, że uda mi się tego dokonać – podkreślił Piotr Myszka.