Przełamując fale

Windy 31 Zonda

Krzysztof Nowosielski

„Co jakiś czas na rynku pojawia się łódka pobudzająca wyobraźnię i poruszająca zmysły do tego stopnia, że zadajemy sobie pytanie - czy ona faktycznie może być aż tak doskonała? Tak właśnie jest z Windy 31 Zonda”. Takimi słowami uzasadnił juror Carl Richardson przyznanie tej właśnie jednostce nagrody Motor Boat of The Year 2012. I właśnie m.in. Zondę mieli okazję wypróbować klienci Noble Banku podczas zorganizowanego specjalnie dla nich dnia testowego. 

1 mprezę wraz z Noble Bankiem i Skarbnicą Win zorganizowała firma Skyboat, oficjalny diler norweskiej stoczni Windy powszechnie uznawanej za jednego z najlepszych na świecie producentów łodzi motorowych. Po testach na wodach Zatoki Gdańskiej nikt nie miał wątpliwości, że ta opinia jest słuszna.

Producent głosi, że Windy 31 Zonda otwiera nowe możliwości w daycruisingu. I ma rację. Zonda jest piekielnie szybka, a przyśpieszenie, mimo że imponujące... nie wbija aż tak bardzo w fotel. Przy dużej prędkości rozbijanie fal nie wiąże się z nadmiernym kołysaniem. Sternik i pasażerowie czują się komfortowo i stabilnie. To zasługa kadłuba w kształcie mocnego V gwarantującego precyzję toru pływu przy dużej prędkości, stabilność i wyważony przechył nawet w ostrych zakrętach. 

Drugą łódką, którą testowano był model 26 Kharma marki Windy. Prawie 8 metrów długości, renomowany silnik Volvo Penta V8 o mocy 320 KM, stylowy design i dobra cena - ta jednostka to kwintesencja sportowego charakteru, unikalnego stylu i komfortu. Konstrukcja kadłuba została okrzyknięta przez międzynarodową prasę morską, jako najlepsze wykonanie dla sportowych łodzi motorowych. W połączeniu z potężnymi i oszczędnymi sinikami pozwala tej łodzi bezpiecznie i miękko pokonywać fale przy dużych prędkościach.