Sylwia Zarzycka - radca prawny, wspólnik w kancelarii „Casus Zarzycka & Wspólnicy Kancelaria Prawna ”, a przede wszystkim założycielka fundacji „Między Niebem a Ziemią”. To właśnie ona, wraz z gronem współpracowników o równie wielkich sercach, poruszyła środowisko prawnicze w całej Polsce, dzięki czemu życie dzieci nieuleczalnie i śmiertelnie chorych oraz ich rodzin jest łatwiejsze. Magazynowi Prestiż opowiada o tym dlaczego warto pomagać i dlaczego warto przyjść 18 października do hotelu Dwór Oliwski na finał akcji „Prawnicy czytają dzieciom”.
Pomaganie w dzisiejszych czasach jest trendy, ale pani zdaje się, że pomaga z zupełnie innych pobudek. Fundacja była pani marzeniem przez wiele lat.
Tak, to prawda. Od zawsze miałam potrzebę robienia czegoś społecznie. Najpierw, przez kilka lat działałam w fundacji „Mam Marzenie”. Z zawodu jestem radcą prawnym, więc udzielałam pomocy prawnej pro bono. Z uwagi jednak na to, że zawsze lubiłam mieć coś tylko mojego, coś co stworzę sama od podstaw, marzyłam o własnej fundacji. Początkowo nie miałam jednak pomysłu komu mogłabym pomagać. Potrzebujących jest tak wielu… W końcu jednak znalazłam inspirację. Była nią koleżanka, która od lat zmagała się z bardzo ciężką chorobą dziecka. Gdy już poznałam jej córeczkę Alę, nie miałam wątpliwości co do tego, komu chcę pomagać i jakie będą cele statutowe mojej fundacji.
Do kogo zatem skierowana jest pomoc fundacji?
Pomagamy rodzinom, w których znajdują się śmiertelnie chore dzieci. Obejmujemy opieką nie tylko te dzieci, ale ich rodziców, rodzeństwo. Świadczymy pomoc kompleksową: rehabilitacja, leczenie, środki medyczne dla chorego dziecka, ale także wsparcie psychiczne i pomoc psychologiczna dla rodziców. Fundujemy wakacje dla zdrowego rodzeństwa, kupujemy książki do szkoły, remontujemy mieszkania. Czasami takim rodzinom brakuje nawet opału i żywności.
W tym roku fundacja zorganizowała akcję „Prawnicy czytają dzieciom”. Na czym ona polega?
39 cenionych prawników nagrało w studiu Polskiego Radia w Warszawie audiobooki z bajkami dla dzieci – „Zaczarowane Historie” autorstwa Marii Ewy Letki i „Czy znacie Wróżkę – Czarownicę” autorstwa Elżbiety Pałasz. Muzykę do naszych bajek napisał Piotr Rubik, zaś wstępy czyta Marzena Rogalska. W ramach tej akcji organizujemy aukcje charytatywne w 6 miastach Polski – w Zielonej Górze, Gdańsku, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu i Warszawie, na których będziemy licytować min. przedmioty, które otrzymaliśmy od znanych osób. Najbliższa aukcja już 18 października w Hotelu Dwór Oliwski. Podczas tych uroczystości będziemy również sprzedawać nasze bajki. Dochód z aukcji oraz ze sprzedaży audiobooków przeznaczymy na pomoc naszym podopiecznym.
Fundacja aktualnie obejmuje pomocą 25 chorych dzieci i ich rodziny. Ciężko jest pomagać osobom śmiertelnie chorym?
Czy ciężko? Nie. Myślę, że jest to kwestia wrażliwości, ale też odporności psychicznej. To wielka przyjemność i ogromna satysfakcja, nieporównywalna dla mnie z niczym innym. Pomaganie innym daje tak wiele radości i satysfakcji, ale również mądrości i bogactwa wewnętrznego. Pomaganie działa jak narkotyk. Jeśli zaczniesz – nie będziesz mógł przestać. Ja to tak właśnie czuję. Na pewno na początku, gdy spotykałam te dzieci, bardzo poruszały mnie ich historie i bardzo głęboko je przeżywałam. Do dziś zresztą przeżywam… Czasami nie mogę spać po nocach i rozmyślam o ich losach. To niesprawiedliwe, że te dzieci muszą tak cierpieć, że nie ma dla nich ratunku, że odchodzą… Ale swojej pracy w fundacji nie zamieniłabym na nic innego.
Czego się pani nauczyła poprzez pomaganie innym?
Nauczyłam się doceniać to co mam. Nauczyłam się cieszyć każdym dniem i drobnymi chwilami. Nauczyłam się uważności na drugiego człowieka. Spojrzałam na świat dalej niż na czubek własnego nosa. Jest takie piękne, buddyjskie powiedzenie: „Kto myśli o sobie, ma problemy, kto myśli o innych ma zadania do wykonania”. Nauczyłam się myśleć o innych.
Między niebem, a ziemią. Co to za przestrzeń? Jakie to miejsce? Jaki czas?
Między niebem, a ziemią to przestrzeń, w której – wydaje mi się – że żyją nasze fundacyjne dzieci. One nie są do końca tutaj na ziemi, ale jeszcze nie tam – w niebie. Żyją tak, jakby pomiędzy. Balansują pomiędzy niebem, a ziemią, pomiędzy życiem, a śmiercią. Są w połowie drogi. Między niebem, a ziemią to przestrzeń, którą znają tylko te dzieci, dla nas nieznana…