Zbigniew „Gutek” Gutkowski”, jedyny polski żeglarz w okołoziemskich regatach samotników Vendee Globe, szykuje się do kolejnego wyzwania. Już 3 listopada Gutek stanie na starcie transatlantyckiego wyścigu Transat Jacques Vabre. Polski żeglarz dowodził będzie jachtem Energa.
Regaty odbywają się na trasie łączącej od wieków Francję i Amerykę Południową. Od roku 1993, co dwa lata, pomiędzy Hawrem i jednym z południowoamerykańskich portów, najlepsi z najlepszych sprawdzają siebie i swoje jachty wypływając jesienią na „szlak kawy”, ten sam, który dawno temu pokonywały żaglowce wożące kawę z Brazylii do Francji. W tym roku regaty odbędą się po raz 11. Trasa liczy 5450 mil morskich (Le Havre – Itajai), a prestiżowy wyścig obchodzi dwudziestolecie istnienia.
Od 26 października w porcie w Hawrze będzie można oglądać jachty przygotowujące się do startu w Transat Jacques Vabre. Będzie to największa flota wyruszająca na “szlak kawy” w trakcie 20-letniej historii tych zawodów – na starcie stawi się 88 zawodników na 44 jachtach. Na jachcie Energa z „Gutkiem” żeglować będzie Maciek Marczewski, pełniący dotychczas rolę kapitana technicznego. Teraz zadebiutuje jako współprowadzący łódkę.
– Po raz pierwszy popłynę z Maćkiem w trybie regatowym chociaż przepłynęliśmy już razem tysiące mil w prawie każdych warunkach. Zdecydowałem się płynąć z nim ponieważ znam go bardzo dobrze, rewelacyjnie dogadujemy się na pokładzie i przede wszystkim chciałem wspólnie z Maćkiem reprezentować barwy naszego kraju - mówi Gutkowski.
Jacht Energa przechodzi teraz ostatnie prace przygotowawcze, które powinny kończyć się w momencie, gdy oddajemy do druku niniejszy numer magazynu Prestiż. Później żeglarzy czekają próby morskie i wypłynięcie do Francji.
– Łódka będzie świetnie przygotowana. Znajdzie się na niej także trochę nowinek, jak np. technologia znana do tej pory jedynie z samolotów. Na maszcie pojawią się specjalne “antenki”, neutralizujące ładunki elektryczne – wyjaśnia Zbigniew Gutkowski. – Te ładunki mogą wpływać na pracę urządzeń elektronicznych i kompasu, bo powstaje pole magnetyczne i elektromagnetyczne, mające wpływ na sygnał elektroniczny. Nie ma to znaczenia na jachcie, który ma np. metalowy kil, ale w przypadku całkowicie węglowej jednostki, jaką jest jacht Energa, trzeba to brać pod uwagę – dodaje „Gutek”.
Na wodach Atlantyku rywalizować będzie czołówka światowego żeglarstwa znana chociażby z regat Vendée Globe. Do tej pory udział w wyścigu zapowiedziało 11 najlepszych załóg dwuosobowych klasy IMOCA Open 60. Oprócz „sześćdziesiątek” w kategorii jachtów jednokadłubowych wystartują także jednostki Open 40 (zgłoszonych 25 załóg) oraz jednostki wielokadłubowe: trimarany MOD 70 oraz Multi 50.