Stosowanie ziół dla zdrowia i urody znane jest od tysięcy lat. To jedne z najstarszych kosmetyków, które przez lata nie straciły na aktualności. Choć czasem wydaje się, że wiemy o nich wszystko, potrafią nas zaskoczyć.
Wposzukiwaniu nowych metod pielęgnacji ciała natrafiłam ostatnio na masaż ziołowymi stemplami. Stempel powinien być przygotowany na krótko przed masażem. Prawda, że brzmi zachęcająco? Tym bardziej że takiemu zabiegowi można poddać się nie tylko w spa, ale także we własnym domu.
Tradycyjne stemple ziołowe pochodzą z Tajlandii i zgodnie z tamtejszymi zasadami powinny zawierać:
– imbir lekarski, który wzmacnia naczynka krwionośne, zapobiegając ich pękaniu i powstawaniu sińców, rozświetla skórę, rozluźnia napięcie mięśni, rozgrzewa, wspomaga trawienie, działa przeciwbólowo, zwiększa koncentrację i wydolność umysłową, jest afrodyzjakiem;
– cynamonowiec kamforowy, który pomaga przy przeziębieniach, niskim ciśnieniu, bólach mięśniowych, działa ogólnie pobudzająco, rozgrzewająco, antyseptycznie, zmniejsza napięcia nerwowe, pomocny jest w stanach depresyjnych;
– trawę cytrynową, która działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie, uspokaja, jest pomocna w stanach depresyjnych i wspomaga proces trawienny;
– limonkę kaffir – owoc i jego liście odświeżają i relaksują, działają antyseptycznie;
– liście eukaliptusa – działają łagodnie pobudzająco, przeciwbólowo, antyseptycznie, pomocne przy przeziębieniach, zmęczeniu (fizycznym i psychicznym);
– kurkumę, która działa silnie antybakteryjnie; wyciąg z korzenia kurkumy ma właściwości antydepresyjne, pomaga w nieżytach żołądka i innych przypadłościach trawiennych.
– Stosowana w aromaterapii, przeciwdziała mdłościom, polepsza apetyt- to jeden z najważniejszych składników w tajskim masażu stemplami, kolejnej odmianie tego typu masażu – uważa Katarzyna Smorąg, kołobrzeska kosmetyczka.
Natomiast na Zachodzie skład ziołowych stempli jest inny i najczęściej zawierają one sól morską, algi i guaranę. Składniki te mają silne działanie pobudzające, odmładzające i ułatwiające spalanie tłuszczu.
Stempel na początku jest bardzo gorący, więc należy przykładać go do ciała tylko na kilka sekund, aby się nie poparzyć, i lekko docisnąć. W miarę upływu czasu, gdy temperatura stempla spada, należy zwiększać nacisk i intensywność dociskania go do ciała.
– Ciekawym elementem tajskiego masażu stemplami jest to, że zaczyna się go od rytuału powitalnego, kiedy to gorące stemple kładzie się na dłonie klientki, która w ten sposób zapoznaje się z zapachem i ciepłem – mówi pani Katarzyna.
– Zabieg powinien trwać od 30 do 60 minut, tak by zawarte w stemplach lecznicze i upiększające substancje zostały wchłonięte przez skórę – uważa kosmetyczka. Po zabiegu, jeśli to możliwe, warto jeszcze przez chwilę postać w ciepłym pomieszczeniu lub pod pledem.
Joanna Draganiak potwierdza, że masaż stemplami uśmierza ból, napięcie mięśni, co w jej przypadku (jest nauczycielką tańca) jest niezwykle ważne. Taki masaż także usuwa gromadzące się w organizmie toksyny, pobudza go do regeneracji oraz odbudowy komórkowej. To, że intensywnie wydzielający się zapach oraz ciepło ze stempla sprawiają, iż ciało i umysł są zrelaksowane, docenia Alicja Kamińska – także mieszkanka Koszalina. Być może masaż stemplami może stać się jednym z zabiegów, które wejdą w skład pakietu w spa na Dzień Kobiet. Może panowie przemyśleliby ten pomysł?