Małe, ale uciążliwe – pajączki naczyniowe oraz niebezpieczne i bolesne - żylaki, są zagrożeniem dla pięknych nóg. Dlatego warto w odpowiednim czasie zareagować i udać się do lekarza. Im szybciej tym lepiej – radzą trójmiejscy specjaliści.
Wcale nie jest powiedziane, że z początkowo powstałych pajączków może się narodzić poważny problem jakim są żylaki. Pajączki naczyniowe mogą, ale nie muszą mieć związek z żylakami.
– To stan chorobowy będący w dużej mierze skutkiem niewydolności zastawek żylnych, podczas gdy pajączki to tylko defekt estetyczny o nie do końca poznanych, złożonych przyczynach. Posiadanie pajączków wcale nie oznacza, że u pacjenta dojdzie do rozwoju żylaków – tłumaczy dr Jacek Toboła z gdyńskiej kliniki Proderm.
Dlatego pajączki należy usuwać przede wszystkim ze względów estetycznych – są po prostu nieładne. Rzadko istnieją wskazania lekarskie do przeprowadzenia zabiegu. Jednak w przypadku zaobserwowania pajączka warto udać się po profesjonalną poradę. Pajączki naczyniowe najczęściej pojawiają się w okolicy kończyn dolnych, ale także na twarzy lub tułowiu.
Poważniejszym problemem są żylaki. Pojawiają się zwykle wzdłuż łydek, w zgięciu kolanowym i na bocznej powierzchni ud w formie sieci niebieskawych, poszerzonych i krętych żył albo jako niebieskie, wypukłe linie. Żylaki nie zawsze objawiają się bólem, czasem jedynie ich widok przypomina o ich istnieniu. W trakcie pierwszej konsultacji ocenia się rozległość zmian, ich pochodzenie oraz stopień zaawansowania. W trakcie konsultacji dokonuje się wraz z pacjentem omówienia i wyboru najwłaściwszej metody leczenia, uwzględniając preferencje pacjenta oraz ewentualne przeciwwskazania do zabiegu. Istotne jest też wyjaśnienie pacjentowi spodziewanych efektów leczenia, jak również możliwych powikłań pozabiegowych.
– Ultrasonografia dopplerowska jest jednym z podstawowych badań w diagnostyce chorób żylnych. Umożliwia zmierzenie przepływu krwi nawet przez drobne naczynia krwionośne za pomocą fali ultradźwiękowej przy wykorzystaniu efektu Dopplera. Za jej pomocą ocenia się prawidłowość przepływu krwi w naczyniach oraz ewentualne jego zaburzenia, np. niewydolność zastawek żylnych, zwężenia naczyń, zmiany zakrzepowe – tłumaczy dr Jacek Toboła.
Najczęściej stosowane metody usuwania żylaków to skleroterapia, zabiegi chirurgiczne oraz terapia laserowa.
– Do metod chirurgicznych należy stripping. To zabieg polegający na usunięciu żyły na całej długości za pomocą specjalnej sondy. Dzięki zabiegowi mikrochirurgicznemu istnieje możliwość usunięcia żylaków przez 2 – 3 mm nacięcie skóry za pomocą specjalnie skonstruowanych narzędzi. Skleroterapia jest to nastrzykiwanie żylaków środkami powodującymi ich zarośnięcie. Metodą tą leczy się niewielkie żylaki podskórne i śródskórne – tłumaczy Katarzyna Kowalik, lekarz. medycyny estetyczne z kliniki Estee Med Sopot.
Z kolei lasery i generatory intensywnych pulsów światła są skuteczne w leczeniu drobnych, położonych powierzchownie naczyń żylnych. Tak naprawdę wybór metody zależy od wielu czynników – stopnia zaawansowania zmian, ich lokalizacji i wyniku badania dopplerowskiego.