Mimo że jest znany od ponad stu lat, wciąż niewiele osób wie o jego istnieniu. Mowa o zespole cieśni nadgarstka (ZCN), który obecnie jest jedną z najczęściej spotykanych neuropatii. Uczucie drętwienia, mrowienia albo ból w okolicy nadgarstka? Jeżeli takie objawy nie są ci obce, to być może doświadczasz zespołu jego cieśni. O przyczynach, skutkach, rozpoznaniu i najlepszych formach leczenia rozmawiamy z lek. med. Iloną Olszaniec – Kozakiewicz, specjalista ortopedii i traumatologii, właścicielka kliniki Medissima w Gdańsku.
Zespół cieśni nadgarstka to obecnie jedna z najczęstszych neuropatii w obrębie kończyny górnej. Co to takiego?
Istotę problemu stanowi ciśnienie, które w przypadku ZCN jest znacznie większe niż w standardowo. Zespół Kanału Nadgarstka (ZCN) spowodowany jest przez podrażnienie lub ucisk nerwu pośrodkowego w okolicy nadgarstka, najczęściej przez więzadło poprzeczne nadgarstka. Wzrasta wówczas ciśnienie w kanale nadgarstka, przez co nerw pośrodkowy zostaje mocno uciśnięty, co w skrajnych przypadkach może spowodować niedokrwienie i uszkodzenie nerwu pośrodkowego.
Kogo najczęściej dotyczy ta choroba?
Generalnie dotyczy ona ok. 3% populacji w średnim i starszym wieku, przeważnie występuje u kobiet, również kobiet w ciąży oraz okresie menopauzy. Czasami towarzyszy chorobom metabolicznym cukrzycy, chorobom nerek, a także niedoczynności tarczycy. Rzadziej przyczyną jest wrodzone zwężenie kanału nadgarstka, zewnętrzny ucisk czy złamania w tej okolicy. Czynności takie jak pisanie SMS-ów, malowanie i robienie na drutach mogą prowadzić do nasilenia objawów, ponieważ wymagają ciągłego używania nadgarstków i dłoni. Jeśli więc nie robisz odpowiednich przerw w tych czynnościach, ciśnienie w nadgarstku może wzrosnąć wywierając większy nacisk na nerw pośrodkowy.
Mówi się, że zespół cieśni nadgarstka uznawany jest za chorobę związaną z wykonywaniem pewnych zawodów, które zmuszają te stawy do większej pracy. Kto jest szczególnie narażony na tego typu uraz?
Czasami ZCN może być związany z rodzajem wykonywanej pracy, szczególnie podczas przymusowego zgięcia nadgarstka przez dłuższy czas. Naprzemienne ruchy prostowania i zginania połączone z zamykaniem i otwieraniem oraz ciągły ucisk na nerw pośrodkowy mogą predysponować do wystąpienia ZCN. Wpływ na wystąpienie neuropatii w obrębie nerwu pośrodkowego może mieć chociażby złe ustawienie myszy komputerowej albo niewłaściwe odchylenie klawiatury. W dzisiejszych czasach chyba większość z nas na co dzień ma do czynienia z komputerem, do tego od jakiegoś czasu panuje tzw. home office. Można więc powiedzieć, że na ZCN poniekąd może być narażony każdy z nas.
Jednak pierwsze objawy bardzo rzadko są na tyle silne, aby pacjenci udali się do specjalisty. Jak więc w odpowiednim czasie zdiagnozować tę chorobę?
Objawy zaczynają się zwykle powoli i stopniowo. Pierwsze co można zauważyć to mrowienie kciuka palca wskazującego i pośrodkowego, czasami też palca serdecznego. Mrowienia nigdy nie występują w małym palcu. Najczęściej zauważymy je podczas prowadzenia samochodu w trakcie trzymania kierownicy, podczas trzymania telefonu, zapinania guzików koszuli, wieszania firan itp. Mogą to być kłucia (jakby igiełek), mogą występować w porze nocnej i często budzą chorego ze snu, mogą również utrzymywać się stale (w ciężkim lub późno zdiagnozowanym ZCN), bądź pojawiać się okresowo. Taki ból ręki może promieniować nawet do barku. Do tego widać wyraźne osłabienie siły mięśniowej oraz chwytu, co może przejawiać się w upuszczaniu przedmiotów albo trudności w złapaniu drobnych przedmiotów.
Do kogo najlepiej udać się, by poradzić sobie z tą przypadłością? Wachlarz możliwości jest spory: neurolog, reumatolog, ortopeda, chirurg, a może fizjoterapeuta?
W takich przypadkach najlepiej udać się do ortopedy lub specjalisty z zakresu chirurgii ręki, który stawia rozpoznanie na podstawie testów oraz zespołu objawów. Potwierdzeniem diagnozy może być dodatkowo badanie EMG (badanie przewodnictwa nerwowego, tzw. elektromiografia, czyli badanie czynności elektrycznej mięśni). To badanie trwa około 10-20 minut i określa rodzaj uszkodzenia nerwu oraz często wskazuje lokalizację uszkodzenia. Takie badanie może być użyte do zdiagnozowania choroby lub wykluczenia innych chorób i diagnostycznych pomyłek. Niewiele osób wie, ale często obraz zespołu kanału nadgarstka współistnieje z dyskopatią w odcinku szyjnym.
Jak wygląda leczenie? Czy operacja jest jedyną skuteczną formą leczenia?
Pacjenci często pytają, czy można żyć bez operacji? Odpowiedz brzmi: tak. Nie zawsze leczenie operacyjne jest konieczne. O ile objawy nie są uciążliwe, pacjenci z łagodnymi objawami zespołu cieśni mogą być leczeni nieoperacyjne. Można stosować fizjoterapię, niektórzy stosują iniekcje sterydowe zwłaszcza u pacjentów w podeszłym wieku, jednak te pomagają tymczasowo i niestety ostatecznie nie leczą. O formie leczenia decyduje lekarz podczas konsultacji. Kiedy zgłosić się na operację? Wtedy kiedy objawy zakłócają sprawność i komfort życia, kiedy budzą cię w nocy, gdy ręka zwyczajnie traci sprawność. W niektórych przypadkach nie wolno zwlekać z leczeniem operacyjnym, ponieważ nieleczony ZCN może doprowadzić do znacznego uszkodzenia nerwu, a nawet trwałego kalectwa.
Jeżeli dojdzie już do operacji - to jak wygląda jej przebieg?
Leczenie operacyjne polega na przecięciu troczka zginaczy i uwolnieniu nerwu pośrodkowego. Taki zabieg wykonuje się metodą otwartą lub endoskopową. Co najważniejsze, dolegliwości, które występowały przed zabiegiem, ustępują praktycznie natychmiast po operacji. Często po operacji pacjenci nie wymagają leków przeciwbólowych, bo ustąpienie dotychczasowych dolegliwości jest tak znaczne.
Na tym nasza „przygoda” się kończy?
Zwykle na operacji nasza przygoda z zespołem cieśni się kończy. Czasem jeszcze należy odpowiednio obchodzić się blizną i pacjent może wymagać niewielkiej rehabilitacji, która trwa zazwyczaj od 4 do 6 tygodni. Nawroty są rzadkie.