Choć wydaje się, że dni największych sukcesów scenicznych Madonna ma już za sobą, a obecnie największe zainteresowanie wzbudzają jej prywatne relacje w social mediach, ekstrawaganckie stroje czy też dyskusje o operacjach plastycznych to jedno już się nie zmieni: na zawsze będzie w panteonie największych gwiazd popkultury. A gdy gwiazda takiego formatu dobiera stroje, by wystąpić w nich w sesji okładkowej specjalnego wydania Vanity Fair Italia to znaczy, że muszą być nie tylko bardzo dobre, ale wręcz wyjątkowe i to w skali światowej. Dlatego też Madonnę do sesji ubrali m.in. Gucci, Jean Paul Gaultier, John Galliano i… Katarzyna Konieczka, artystka i kostiumografka z Sopotu.

Informacja o jej współpracy z Madonną obiegła polskie media lotem błyskawicy, a dla wielu była zaskoczeniem, mimo, że to nie był pierwszy raz jeżeli chodzi o jej współpracę z gwiazdami światowego formatu. Wcześniej była m.in. Lady Ga Ga, czy też Fergie, nie wspominając o krajowych gwiazdach. Przyznam, że u nas nie było zdziwienia, a raczej stwierdzenie „no wreszcie”, bo Katarzynę Konieczkę znamy od lat i od lat śledzimy jej twórczość. Na naszej okładce po raz pierwszy zagościła już ponad 10 lat temu (z tytułem okładkowym „Piękne oblicze makabry”), a potem wiele razy pojawiała się na łamach przy różnych okazjach. Czytając nasz wywiad sprzed lat i ten najświeższy jaki udzieliła Justynie Sienkiewicz – Baraniak widać jaką drogę pokonała artystka, to co było kiedyś jej celem i marzeniem dzisiaj jest już faktem. Wywiadowi towarzyszy wyjątkowa sesja zdjęciowa jaką wykonała dla nas Anna Kryża, również sopocianka, na co dzień współpracująca z Konieczką.

Jestem przekonany, że Katarzyna nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, ale jest dopiero w połowie. Stąd już teraz zapraszam na kolejne okładkowe spotkanie z nią, tradycyjnie za… 10 lat, bo lekturę tego wywiadu z pewnością już macie za sobą. A jeżeli jeszcze nie, to koniecznie przeczytajcie.