Dolce & Gabbana, Gucci i… Katarzyna Konieczka!

Królowa Popu - Madonna - po raz kolejny zaszokowała, tym razem wcieliła się w Matkę Boską, odtworzyła „Ostatnią wieczerzę” Leonarda da Vinci i złożyła hołd swojej ulubionej malarce, Fridzie Kahlo - a wszystko z pomocą sopockiej kostiumografki! Katarzyna Konieczka ma na koncie współpracę z wieloma światowymi gwiazdami, jednak nigdy wcześniej jej prace nie trafiły na okładkę tak prestiżowego magazynu.

Katarzyna Konieczka projektowała stroje m.in. dla Lady Gagi, Fergie czy fotografa Davida LaChapelle. Ostatnio do grona fanów jej projektów dołączyła Madonna, która zapozowała w nich do nieziemskiej sesji okładkowej specjalnego włoskiego wydania „Vanity Fair” – „Icon Issue”. Zdjęcia flirtujące z tematyką sakralną wywołały już sporo kontrowersji, jednak zarówno fani, jaki i krytycy zgodnie twierdzą, że to jedna z najlepszych sesji Madonny. A to zasługa m.in. efektownych stylizacji od najlepszych w swoim fachu, czyli od Dolce & Gabbana, Gucci i… Katarzyny Konieczki.

- Kostiumy powstawały około miesiąca. Do współpracy zaprosiłam Radosława Kobusa, który jest artystą malarzem. Przy tym projekcie skupiliśmy się na tym, żeby epatował artem i malarskością - opowiada Katarzyna Konieczka. - Na przykład kostium w scenie zbiorowej, gdzie Madonna ma na sobie części ciała lalek, był malowany bardzo artystycznie. Był ścierany i malowany z pędzla tak, aby sprawiał wrażenie, że jest nadgryziony zębem czasu. Jednak wszystkie materiały użyte do produkcji były etyczne. Nie używałam futer czy skór naturalnych. Gorset, w którym Madonna jest wystylizowana na Fridę Khalo wygląda jakby był z grubej profilowanej skóry, a tym czasem jest to malowane tworzywo sztuczne - dodaje.

Wszystkie stylizacje wykorzystane w sesji robią piorunujące wrażenie, jednak oczy wszystkich automatycznie kierują się na okładkę. Madonna ma na głowie unikatową, bogato zdobioną koronę maryjną, która powstała w Sopocie.

- Korona jest w całości wykonana ręcznie, tutaj żaden z podzespołów nie był kupiony. Głównym składnikiem jest tu ozdabiania przeze mnie koronka. Często spotyka się korony tego typu łączone z gotowych biżuteryjnych blaszek, czy odlewów, które można z łatwością kupić. Tutaj tego nie ma. Można powiedzieć, że to w 100% unikatowa rzeźba - podkreśla projektantka.

To nie pierwszy raz, gdy Katarzyna Konieczka stworzyła kostiumy maryjne. Projektantka od lat inspiruje się tematyką sakralną. Koronę, a raczej czepiec stworzyła kiedyś dla Justyny Steczkowskiej, która dzierżyła go na okładce swojej płyty.

- Zawsze fascynowała mnie taka uroczystość w wizerunkach świętych. W tym roku mija 10 lat od mojego projektu z fotografką Katarzyną Widmańską, która zadzwoniła do mnie z pomysłem, aby zrobić wizerunki matek boskich. Takich polskich, jak: Czarna Madonna czy Madonna Trójręka. Marzę o kontynuacji tego projektu i liczę, że uda mi się ja namówić - podkreśla Konieczka.