Załoga PwC Polska z Borysem Malinowskim na sterze obroniła tytuł mistrzów Balex Trójmiejskiej Ligi Żeglarskiej. To już XI edycja tych rozgrywek, które od 7 lat odbywają się przy sopockim molo. W tym roku odbyło się 5 rund, podczas których rozegrano komplet 30 wyścigów.
Połączenie sportowej rywalizacji z aspektami szkoleniowymi i biznesowymi – tym od lat charakteryzuje się Trójmiejska Liga Żeglarska. Każdej rundzie regat towarzyszy szkolenie teoretyczne oraz trening praktyczny, a dodatkowo załogi mają do dyspozycji jachty niemal przez cały sezon. Taki format sprawia, że umiejętności załóg z rundy na rundę rosną, a finał stoi zawsze na bardzo wysokim poziomie. Nie inaczej było w tym roku, a walka o tytuł trwała do ostatniego wyścigu.
- Finałowa runda to było świetne widowisko. Dopisały nam warunki pogodowe – mocny wiatr i bardzo duża fala. Wydawałoby się, że w takich warunkach uczestnicy amatorskiej, podkreślam amatorskiej, ligi nie poradzą sobie. Nic bardziej mylnego – mówi Rafał Sawicki z GSC Yachting, organizator ligi. - Godziny wypływane przez cały sezon zaprocentowały i wszystkie zespoły radziły sobie znakomicie. Dla mnie jako organizatora największą nagrodą jest fakt, że umiejętności załóg rosną, a z ich twarzy nie znika uśmiech. Rywalizacja jest ważna, ale przede wszystkim liczy się dobra zabawa – dodaje Rafał Sawicki.
O zwycięstwo najbardziej rywalizowały załogi Dynatrace, Hear Studio oraz PwC Polska. Pierwsze dwa zespoły to debiutanci w rozgrywkach, ale ich poziom zaangażowania był ogromy i szybko dorównali, a nawet przewyższyli umiejętnościami inne załogi. Zwłaszcza postawa sternika załogi Hear Studio była godny podziwu, gdyż niemal tydzień w tydzień dojeżdżał na treningi do Sopotu z Warszawy. Dzięki temu, team z ostatniej pozycji w pierwszej rundzie zakończył sezon na znakomitym drugim miejscu. Dynatrace równie często gościli na molo w Sopocie trenując czasem nawet na trzy złogi. Zaprocentowało to miejscem na najniższym stopniu podium. Jednak drugi rok z rzędu nie było mocnych na zespół PwC Polska. Ogromne doświadczenie sternika tego zespołu Borysa Malinowskiego, który w lidze w różnych zespołach startuje od pięć lat sprawiło, że okazały puchar ligi pozostanie w siedzibie PwC.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się obronić tytuł, zwłaszcza patrząc na ilość treningów jaką przeprowadzili konkurenci. U nas zaprocentowało doświadczenie i opływanie w ligowym formacie, więc puchar zostaje u nas. Jeszcze jedna wygrana i będzie nasz na zawsze – śmieje się Borys Malinowski, sternik PwC.
Kolejne miejsca zajęły zespoły Balex Metal, który jest również sponsorem tytularnym ligi, Yacht Club Sopot oraz Euro Consulting. Zawodnicy tych zespołów nie ukrywali, że czują niedosyt, ponieważ podium było dosłownie na wyciągnięcie ręki. Jednogłośnie zapowiedzieli jednak, że tym bardziej są zmotywowani, aby podjąć wyzwanie w kolejnym sezonie.
Zakończenie sezonu oraz ceremonia wręczenia przechodniego pucharu Ligi planowana jest na 30 września, a już teraz ruszają zapisy na sezon 2023. Organizatorzy potwierdzili już zgłoszenia kilku nowych zespołów, więc choć tegoroczny sezon nie został jeszcze zamknięty, to ten kolejny zapowiada się jeszcze ciekawiej.