Choć gdański terminal DCT to przede wszystkim port obsługujący regularne połączenia oceaniczne to znaczna część kontenerów dojeżdża do niego koleją. I to z Chin. A dopiero potem trafia na statki.
Kolejowa trasa jest bardzo długa, bo liczy ponad 6 tysięcy kilometrów. Kontenery ładowane są na pociąg w chińskim Xi’an. To duży ośrodek gospodarczy i stolica chińskiej prowincji Shaanxi. Jedno z ważniejszych miast w historii kraju. Dzisiaj dominuje w nim przemysł wysokich technologii, włókienniczy, spożywczy, ceramiczny i hutniczy. W Xi’an jest nawet centrum kosmiczne. Właśnie stamtąd nadawane są kontenery do Gdańska.
Każdego tygodnia na stacji w Xi’an ładowanych jest 41 kontenerów 40-stopowych, które potem ruszają w wielką, międzykontynentalną wędrówkę. Po pokonaniu Chin wjeżdżają do Kazachstanu, przecinają kawałek Rosji, potem Ukrainę, Białoruś, skąd przez przejście graniczne w Terespolu dojeżdżają do terminalu Adampol w Małaszewiczach w Województwie Lubelskim.
- Firma Adampol SA posiada własny terminal intermodalny zlokalizowany w Wolnym Obszarze Celnym w Małaszewiczach. Świadczymy usługi składowania oraz kompleksową obsługę celną związaną z importem i eksportem towarów z i do Chin – mówi Seungkyu Lee, dyrektor operacyjny Adampol SA.
W Małaszewiczach następuje przeładunek z linii szerokotorowej na wagony o europejskim rozstawie szyn i kontenery rozpoczynają ostatni odcinek podróży prosto do terminalu DCT w Gdańsku.
W 10 dni przez Azję
Kolejowe połączenie Euro China Train działa już od listopada 2019 roku. Pomysł był prosty – maksymalnie skrócić czas transportu, a do tego zmniejszyć koszty.
- Trasa zazwyczaj zajmuje 12 lub 14 dni, jednak udaje się skrócić czas tranzytu do 10 dni, ale tylko w przypadkach, jeśli na granicach nie występuje kongestia (zjawisko większego natężenia ruchu środków transportu od przepustowości wykorzystywanej przez nie infrastruktury), która ma miejsce przy przeładunkach na granicy z Kazachstanem i zmianą rozstawu szyn z szerokich na wąskie – informuje Seungkyu Lee, dyrektor operacyjny Adampol SA.
W gdańskim porcie chińskie kontenery są ładowane na statki i płyną – w okolice Londynu, Sztokholmu, Oslo czy Helsinek.
- Kolej to bezpieczne i bardziej ekologiczne rozwiązanie transportowe, które pozwala również zmniejszyć natężenie ruchu samochodów ciężarowych w miastach – dodaje Seungkyu Lee.
Jeden z największych portów kolejowych
Dzisiaj udział kolei w całym ruchu lądowym DCT Gdańsk wynosi 30%, a transportu drogowego 70%.
- Mimo, iż obie formy transportu są dla nas bardzo ważne, to oczywiście zdajemy sobie sprawę, że kolej ma potencjał, aby zapewnić bardziej ekologiczne rozwiązanie transportowe. Transport ciężarowy nadal należy do szybkich i elastycznych sposobów dostarczania towarów, a nowe technologie mogą sprawić, że w przyszłości ciężarówki będą jeszcze bardziej wydajne – mówi Dominik Landa, dyrektor handlowy DCT Gdańsk.
DCT Gdańsk realizuje stałe połączenia kolejowe z Brzeskiem, Kaliszem, Kątami Wrocławskimi, Kutnem, Sławkowem, Lublinem, Łodzią, Poznaniem, Radomskiem, Strykowem, Szamotułami, Warszawą i Włocławkiem.
- DCT systematycznie inwestuje w rozwój kolei, infrastrukturę i nowe rozwiązania dla naszych klientów. Już teraz jesteśmy największym intermodalnym punktem przeładunkowym w Polsce i jednym z pięciu największych portów w Europie pod względem wolumenu kontenerów przewożonych koleją. Obsługujemy ponad 5,5 tys. pociągów rocznie, zapewniając wiele codziennych połączeń kolejowych ze wszystkimi kluczowymi kierunkami w Polsce i poza jej granicami – mówi Dominik Landa.
- Klienci z państw pozbawionych dostępu do morza, w wyborze – oddalonego od nich o setki kilometrów – portu kierują się kosztem transportu, ale także potrzebują gwarancji, że ich ładunki będą bezpieczne, a oni zostaną obsłużeni na najwyższym poziomie. DCT Gdańsk, dzięki swojemu położeniu oraz dzięki rozbudowanej sieci połączeń oceanicznych i intermodalnych jest doskonałą alternatywą dla Czech i Słowacji w odniesieniu do tradycyjnych portów obsługujących te kraje. Korzystanie z naszego terminalu to dla klientów spadek kosztu i wzrost jakości. To, że przez nasz terminal przechodzi coraz większa ilość ładunków czeskich i słowackich jest dla nas dowodem, że część klientów już z tej koncepcji skorzystała i są zwyczajnie zadowoleni. Przy wsparciu Adéli będziemy wzmacniać to, co do tej pory udało nam się wypracować, ale też będziemy poszerzać w branży logistycznej wiedzę o tym, co możemy zaoferować tamtejszym rynkom – mówił we wrześniu 2020 roku Cameron Thorpe, dyrektor generalny DCT Gdańsk.
5 km torów
Jak ważny jest udział kolei pokazują inwestycje w DCT. Gdy w 2016 roku oddawano do użytku nowy terminal głębokowodny o przepustowości rocznej wynoszącej 3 mln TEU wyposażono go w 4 bocznice kolejowe o łącznej długości torów 2,5 km. W 2018 roku DCT zdecydował się na kolejny projekt inwestycyjny o nazwie T2B w ramach, którego zakupiono trzy całkowicie zelektryfikowane suwnice kolejowe RMG. W lipcu 2019 roku przypłynęły do terminalu z Chin. przygotowano infrastrukturę kolejową do uruchomienia systemu kamer OCR (Optical Character Recognition), czyli system automatycznej rejestracji samochodów ciężarowych i kontenerów, pozwalające na szybszą awizację, a obecnie kontynuowane są prace modernizacyjne bocznicy kolejowej.
- W tej chwili jesteśmy na ukończeniu budowy bocznicy kolejowej, która podwoi naszą dotychczasową przepustowość torów. Po zakończeniu budowy będziemy dysponować siedmioma torami, z których każdy będzie mógł przyjąć pociąg o długości 750m. Dzięki temu terminal DCT Gdańsk będzie dysponował ponad 5 km torów kolejowych. Dzięki rozbudowanej infrastrukturze, nasi klienci w głębi kraju będą mieli dostęp do ulepszonych, wydajnych usług kolejowych. W przypadku klientów zagranicznych, będą oni mieli możliwość wygenerowania znaczących oszczędności kosztowych poprzez wykorzystanie krótszej trasy kolejowej do Gdańska, w porównaniu z innymi portami w południowej lub zachodniej Europie – ocenia Dominik Landa, dyrektor handlowy DCT Gdańsk.