Maski z proteinani, nawilżanie humektantami, olejowanie emolientami, czy też specjalistyczne zabiegi w salonach fryzjerskich. To najlepsze sposoby na regenerację suchych, łamliwych i odwodnionych włosów po lecie.

Osłabiony stan widać przede wszystkim po zewnętrznej powłoce włosów - są trudne do rozczesania, łamią się i rozdwajają, a w przypadku włosów farbowanych - kolor szybko płowieje. Wynika to z tego, że z wnętrza włosa pod wpływem promieni słonecznych i chloru wyparowuje cała woda. W takiej sytuacji, by przywrócić fryzurze blask, a włosom równowagę, warto zastosować wieloetapowy proces regeneracyjny. Jak radzi Kinga Ossowska, właścicielka salonu Hair Design by Kinga Ossowska, by odbudować włos od środka, powinniśmy użyć profesjonalnych kosmetyków fryzjerskich. Ich ceny nie różnią się znacznie od tych z drogerii, a składy są bardziej dopasowane do struktury i specyfiki włosów, pozbawione SLS-ów i parabenów.

Proteinowa odbudowa

Pierwszym zabiegiem, jaki rekomendują eksperci jest użycie kosmetyków z proteinami, które są podstawowym budulcem włosa. Występują one w składzie masek, szamponów i odżywek, jednak to w tych pierwszych jest ich najwięcej. Stosowanie masek ze względu na ich mocniejsze działanie zalecane jest więc w przypadku włosów bardziej przesuszonych, jak i gatunkowo mocniejszych. 

- Maski należny stosować nie częściej niż 1-2 razy w tygodniu, wykonując na kompres na włosach. Aby zapewnić najbardziej optymalne działanie można nałożyć maskę na włosy suche, przed umyciem. Następnie zostawić je pod przykryciem na 10-20 minut, po czym spłukać i umyć włosy szamponem. Dzięki takiej kolejności włos nie jest wypełniony wodą, a zatem jest bardziej chłonny, a rezultat będzie bardziej widoczny - wyjaśnia Edyta Zapert, stylista i szkoleniowiec z firmy Sztuka Czesania.

Podobny kompres możemy zrobić także z użyciem odżywki. - Wmasowujemy odżywkę we włosy, około 10 cm od nasady głowy, podpinamy, nakładamy czepek foliowy i trzymamy do 20 minut.  Następnie porządnie spłukujemy letnią wodą i suszymy. Najlepiej powtarzać ten zabieg raz na tydzień czy dwa - tłumaczy Sonja Jedlińska, szkoleniowiec z firmy Sztuka Pielęgnacji.

- Dzięki proteinom włosy będą oczyszczone i odbudowane. Białka pełniące rolę naprawczo-wzmacniającą, przyciągną wilgoć niezbędną wysuszonym włosom - dodaje Kinga Ossowska i jak podkreśla, w dostępnych na rynku kosmetykach występują zarówno proteiny zwierzęce, jak keratyna czy kolagen, jak i roślinne pochodzące na przykład z pszenicy, soi czy ryżu. Użycie tych drugich w składach jest obecnie bardzo częste ze względu na rosnącą popularność kosmetyków naturalnych.

Trzeba jednak pamiętać, by proteiny stosować w ograniczonym zakresie i nie przedobrzyć. - Zbyt duża ilość białka obklei włosy i sprawi, że staną się ciężkie, co w rezultacie skutkować będzie pękaniem mostków, z których zbudowana jest struktura włosa - dowiadujemy się od Kingi Ossowskiej. 

Fryzjer radzi więc, by szampon i odżywkę bogate w proteiny używać do momentu skończenia opakowania i nie kupować tego samego zestawu kosmetyków ponownie.

Miód pszczeli i wyciąg papirusa 

Drugim etapem powakacyjnej pielęgnacji będzie nawilżenie. Jest ono istotne niezależnie od pory roku, bo sprawia, że gruczoły łojotokowe nie produkują zbyt dużo ani zbyt mało sebum. - Produkty nawilżające wiążą wodę we włosie oraz zapobiegają ich dalszemu przesuszaniu. Kosmetyki odbudowują płaszcz lipidowy pomiędzy korą, a łuską włosa, która dzięki takiej pielęgnacji jest bardziej domknięta. W rezultacie, włos nie traci swojej naturalnej wilgotności i zwiększa się jego naturalny połysk - wyjaśnia Edyta Zapert.

W procesie nawilżenia najlepiej sprawdzą się regenerujące preparaty z humektantami, do których należą m.in. granat, witamina A, masło shea czy aloes. - Będą one tworzyły ochronny pancerz na włosach i zapewnią im zdrowy wygląd. Humektanty działają natychmiastowo, więc możemy liczyć na spektakularny efekt nawet po jednym myciu - zapewnia Kinga Ossowska.

Zdaniem Edyty Zapert, warto zainwestować w produkty z miodem pszczelim czy wyciągiem z papirusa. Przez to że kosmetyki te zawierają cukier, lepiej zwiążą wodę we włosie. W zależności od rodzaju i gatunku włosa można stosować odżywki (w przypadku włosów delikatniejszych oraz mniej przesuszonych) lub maski (te zalecane są przy włosach grubszych oraz bardziej przesuszonych).

Olejkowy połysk 

Trzeci rodzaj domowego zabiegu to wykorzystanie preparatów z emolientami. Należą do nich oleje i woski, które ochronią włos od zewnątrz i dodają fryzurze połysku. - Olejek powinniśmy nakładać przez każdym czesaniem włosów oraz jako wykończenie stylizacji po każdym umyciu. Część olejów jest termoaktywna, więc działa pod wpływem ciepła suszarki. Inne, wykończeniowe wygładzą już gotową stylizację po suszeniu. Pamiętajmy o tym, by nigdy nie stosować go przed prostownicą, gdyż olejek zachowuje się wówczas jak rozgrzany olej na patelni - podkreśla Kinga Ossowska i dodaje, że olejku można też użyć przed snem i delikatne zapleść włosy w warkoczyki, tak by nie wcierać substancji w poduszkę.

Jaki olejek kupić? - Na pewno nie wybierałabym produktów z drogerii, które są ciężkie i mają składy przyciągające kurz z powietrza niczym magnes. W rezultacie, już po pierwszym użyciu włosy są tłuste i oklapnięte. Warto więc zainwestować nieco więcej w lepsze jakościowo produkty - uzupełnia Ossowska. Ekspert przypomina także, by do włosów nie stosować oleju kokosowego, który wysusza włosy i jest przeznaczony wyłącznie do ciała.

Edyta Zapert dodaje, że dobrze jest uzależnić rodzaj stosowanego olejku od efektu, który chcemy uzyskać na włosach. I tak, olejek morelowy ma efekt anti-age i ochroni włosy przed promieniami UV, olejek ze słodkich migdałów, bogaty m.in. w węglowodany i witaminy z grup A i B, sprawdzi się w przypadku włosów mocno wysuszonych, a olejek z pestek winogron wzmocni włókno włosa, doda blasku i zwalczy efekt anti frizz.

Można zdecydować się również na domowy zabieg olejowania, który zadziała wygładzająco na zewnętrzną powierzchnię włosa i wpłynie na jego kosmetyczność oraz połysk. - Zabieg taki można przeprowadzać naprzemiennie z zabiegami nawilżającymi albo na zakończenie zabiegów nawilżających. Idealnym produktem do wykonania olejowania będzie taki, który zawiera olejek arganowy, który ma silne właściwościowi nabłyszczające i antyoksydacyjne. Zabieg taki wykonujemy na suchych włosach, a jego częstotliwość powinna wynosi co 3-4 tygodnie w zależności od rodzaju włosa - wyjaśnia Edyta Zapert. 

Przed nieodpowiednio wykonanym olejowaniem ostrzega Sonja Jedlińska. - Jest ono skuteczne, ale musi być dobrane do gatunku, potrzeb i porowatości włosa. Pamiętajmy, że olejowanie jest wykończeniem i dopełnieniem odpowiedniej pielęgnacji, ma za zadanie zalaminować oraz zabezpieczyć włos. Nieodpowiednie zastosowanie olejów może przesuszyć nam włosy i pogorszyć ich stan. 

Odżywcze skrócenie

Dobrym, aczkolwiek dla niektórych nieco ekstremalnym, rozwiązaniem po wakacjach może okazać się też skrócenie włosów, które z pewnością doda im odżywienia. Dla tych, którzy nie chcą zbytnio zmieniać długości, odpowiednie może być cięcie z użyciem nowości na rynku - split endera. - Maszynka przesuwana jest po całej długości włosa i ścina 2-4 mm wyłącznie z samych końcówek - mówi Kinga Ossowska.

Niezawodnym sposobem na regenerację może być także wybranie któregoś z zabiegów proponowanych w salonach fryzjerskich. To w zasadzie profesjonalne odpowiedniki wyżej podanych domowych kuracji. - Polecam botoks, ampułki proteinowe i rekonstrukcję k-pak. Ich efekty utrzymują się od 3 tygodni do 3 miesięcy. Im dłuższe działanie i silniejszy zabieg, tym więcej kosztuje - wskazuje Sonja Jedlińska i zaznacza, że każdy zabieg powinien być następnie podtrzymywany pielęgnacją domową, kompatybilną z produktem, którym był wykonywany.