O Młodym Mieście, jako dzielnicy przyszłości Gdańska słyszy się od lat. Na dawnych terenach stoczniowych powstaną nowe budynki mieszkalne, hotele, nadwodne promenady, wyjątkowe biurowce. Stoczniowe budynki czeka rewitalizacja, dzięki której stare ceglane hale wreszcie zyskają należny im blask. Wszystko zdaje się być gotowe. Mijają jednak lata i na tych terenach nie za wiele się wydarzyło. Jak to często w takich przypadkach bywa młodzi gdańszczanie nie czekali na deweloperów i sami rozgościli się w stoczniowych murach, tworząc nowy przyczółek dla subkultury hipsterskiej.

Hipsterzy to jedno z najmodniejszych w ostatnich latach słów. Jednak z definicją hipstera nie jest łatwo. Nie oznacza ono każdego, kto nosi wesołe, kolorowe skarpetki, wąsy, czy jeździ na starym rowerze. To jedna z kolejnych po punkach czy bikiniarzach kontrkultura, którą połączył sprzeciw wobec tego, co modne, mainstreamowe, czy masowe. Dla nich ważny jest przede wszystkim styl, który nie lubi ograniczeń. 

WOLNOŚĆ W POSTINDUSTRIALNYCH PRZESTRZENIACH

Wolność to jedna z kluczowych wartości hipsterów. Wolność noszenia tego, co nieszablonowe, wolność od monotonii korporacyjnego, zamkniętego w społecznych konwenansach życia. To na tej grupie opierają swoją działalność projekty car sharingowe, niezależni producenci odzieży, akcesoriów czy rowerów. Hipsterzy sami odnajdują to, co dla nich dobre. Nie lubią ram i chcą sami decydować. 

Społeczność ta – jak pokazują przykłady londyńskiej dzielnicy Notting Hill, łódzkiej Off Piotrkowskiej czy krakowskich Dolnych Młynów – doskonale odnajduje się w postindustrialnych, surowych przestrzeniach. Hipsterzy szukają tego, co unikalne, wartościowe, alternatywne, nowych miejsc, które odbiegają od wszechobecnych standardów, a tym lepiej, jeżeli mogą się pochwalić niepowtarzalnym klimatem. 

KULTURA DLA HIPSTERA

Tego na Młodym Mieście nie brakuje, więc na długo zanim dzielnicę wypełnią nowe budynki, hipsterzy całkiem nieźle zagospodarowali te przestrzenie. Dawne hale U-botów, w których budowano podwodne maszyny wojenne, a w powojennych czasach miejsca nierozerwalnie związane z ruchem Solidarności już od lat goszczą w swych murach koncerty, wystawy czy na stałe działającą szkołę Solidarity of Salsa. 

Kultura jest bowiem nieodłącznym elementem środowiska hipsterów. Targi winyli, koncerty młodych niezależnych artystów czy całonocne targi gastronomiczne z wegetariańską i wegańską kuchnią autorską są tym, z czym młodzi ludzie kojarzą Młode Miasto. Nie brakuje tam bowiem nowych, coraz bardziej popularnych miejsc, w których spędzić można nie jeden dzień i nie jedną noc, i gdzie można poczuć się jak u siebie pomimo, że przestrzenie te nie należą do najbardziej prestiżowych przestrzeni Gdańska.

KONCERTY I WYSTAWY

Prekursorami wydarzeń kulturalnych na Młodym Mieście były obiekty wystawiennicze w ramach Kolonii Artystów czy Instytutu Sztuki Wyspa, które rozpoczęły swoją działalność na początku lat dwutysięcznych. Równocześnie działał klub Bufet, w którym odbywały się koncerty. Jednak rozkwit wydarzeń artystycznych i koncertów pojawił się w 2013, wraz z powstaniem klubu B90, w którym rocznie odbywa się nawet 100 koncertów. Klub już od pierwszych lat działalności przyciągał wydarzenia o bardzo zróżnicowanym charakterze, co zresztą nie zmieniło się do dziś.

- Nie chcemy zamykać się na żaden format wydarzeń – mówi Arkadiusz Hronowski, właściciel klubu. - W B90 można wysłuchać muzyki genialnych muzyków jazzowych jak Miroslav Vitous czy Nils Petter Molvaer, a jednocześnie  koncertów gwiazd Hip-Hopu i ciężkiego rocka. W B90 gościł zarówno Primal Scream, Skunk Anansie i Uriah Heep, jak i Trentemøller, Dawid Podsiadło i Kortez, O.S.T.R., IMAX i Black Label Society. O dziwo olbrzymią frekwencją cieszył się występ Krzysztofa Krawczyka podczas imprezy zamknięcia sezonu Ulicy Elektryków. W klubie wystąpiła też panująca od 5 dekad Maryla Rodowicz – dodaje Hronowski.

ULICA ELEKTRYKÓW 

Klub stał się bardzo rozpoznawalny na mapie Trójmiasta i z roku na rok przyciąga coraz więcej uczestników, także w czasie Festiwali, które klub B90 współorganizuje. Soundrive Festival w 2018 roku miał swoją 7 edycję. Klub B90 ma zagorzałą rzeszę uczestników, jednak nie inaczej jest z letnimi wydarzeniami na Ulicy Elektryków, które z roku na rok roznoszą się coraz szerszym echem po całym Trójmieście i kraju.

- To nasz projekt, który prowadzimy od 2014 roku, jednak od dwóch lat przy współpracy z agencją Crane nasze letnie wydarzenia plenerowe stały się naprawdę rozpoznawalne i cieszą się olbrzymim zainteresowaniem. Na Elektryków poza ofertą gastronomiczną w postaci targów śniadaniowych czy całonocnych imprez kulinarnych odbywają się również koncerty i co roku również tam pojawiają się większe nazwiska. Dotychczas na ul. Elektryków gościliśmy m.in. Goldiego z jego setem dj-skim, ale także rockowe i mainstreamowe gwiazdy jak Night Lovell, Mall Grab, Kamp!, Daniel Spaleniak czy Nosowska - mówi Arkadiusz Hronowski. 

Pojawił się również Leszek Możdzer na plenerowej scenie Ulicy Elektryków, który przyciągnął komplet widzów. 

100CZNIA, PLENUM I WL4

W dawnych obiektach stoczniowych, nad klubem B90 od ubiegłego roku rozwija się jeszcze kolejny projekt o nazwie PLENUM, jako przestrzeń eventowo-wystawiennicza, w której goszczą też wernisaże i pokazy mody. Nie inaczej jest w istniejącej od 2 lat 100czni, która w miasteczku kontenerowym stworzyła miejsce wypełnione jedzeniem, muzyką i punktami sprzedaży autorskiej odzieży, pochodzącej z niezależnych, rzemieślniczych pracowni. 

Na terenie Stoczni Cesarskiej w minionym sezonie powstała pierwsza na tych terenach przystań żeglarska. To tutaj przeniósł swoją siedzibę projekt Gdańsk z Kajaka, stąd wypływają repliki dawnych gdańskich galarów, które prezentują turystom uroki miasta z perspektywy wody. To tutaj wreszcie swoją siedzibę znaleźli artyści skupieni od lat wokół projektu WL4. W miejscu dawnej kawiarni Mleczny Piotr, w dawnym budynku stoczniowym mają swoje pracownie, ale organizują tu również wernisaże i wystawy. Dzięki nim Młode Miasto zyskało swój prawdziwie awangardowy akcent. 

- Gdańskie tereny postindustrialne zawsze były otwarte na artystów. Młode Miasto od lat było kojarzone na mapie Polski jako przestrzeń wydarzeń kulturalnych w ramach Instytutu Sztuki Wyspa czy Modelarni. Nasza działalność w Mlecznym Piotrze jest kontynuatorem tej idei na terenach, które wkrótce poddane zostaną rewitalizacji. Z naszych obserwacji wynika, że teren ten cieszy się dużą popularnością. Dawna Stocznia Cesarska została w tym roku otwarta dla mieszkańców Gdańska i turystów, którzy chcą zobaczyć kawałek historii Europy i przy okazji mieć kontakt ze sztuką. Wielu odwiedzjących podgląda nasze wystawy czy też obserwuje nasze prace - mówi Mariusz Waras, jeden z najbardziej znanych polskich twórców murali, związany z WL4.

HISTORIA I NOWOCZESNOŚĆ

Dla tworzącej się społeczności Młodego Miasta ważne jest również dziedzictwo tych terenów. Wszystko, co się na nich dzieje jest bardzo autentyczne i oparte na wyjątkowej historii. Pierwsze duże koncerty na Młodym Mieście odbywały się dla uczczenia rocznic wydarzeń Sierpnia 80’. Jednak legendarna Stocznia Gdańska to nie jedyny akcent historyczny nowej dzielnicy. Inwestycja Brabank Invest Komfortu nawiązuje do mieszczącej się w tym miejscu stoczni remontowej, specjalizującej się w naprawach kadłubów łodzi. Przygotowywana w pobliżu przez NDI Development Chlebova powstaje w miejscu dawnej największej gdańskiej fabryki chleba, a jej projekt wnętrz zakłada ekspozycję szeregu pieczołowicie odrestaurowanych pamiątek po dawnym cechu piekarzy i cukierników. To właśnie tu przez dziesięciolecia działała gdańska Brotfabrik. 

Oprócz ciekawej, nowoczesnej architektury i zrewitalizowanych budynków dawnej stoczni, wiele pozytywnych emocji wywołuje idea przedłużenia szlaku spacerowego wzdłuż Motławy i Martwej Wisły. To pozwoli na zwiedzanie Gdańska wzdłuż rzek od Zielonej Bramy, aż po stoczniowe żurawie. Będzie to swoisty spacer szlakiem gdańskiej historii. Pierwsze projekty, które stają się jaskółkami zmiany, jak Brabank, czy Chlebova pokazują, że turyści i mieszkańcy Gdańska mogą liczyć na wyjątkową architekturę i przestrzenie publiczne. Nie wykluczone więc, że dzisiejsi hipsterzy w przyszłości osiądą na Młodym Mieście na stałe.