Stabilność psychiczna w czasach kryzysu.
Żyjemy w świecie wielkich niepokojów, mierzymy się z pandemią, wojną, rosnącą inflacją. To już przestają być wymyślone lęki, zaczyna to być prawdziwy strach? Jak sobie z nim radzić?
Ostatnie lata naznaczone tak trudnymi, globalnymi wydarzeniami wyzwoliły u wielu osób brak poczucia bezpieczeństwa oraz przewidywalności świata i ludzi. Taki stan rzeczy zachwiał fundamentem ludzkości czyli właśnie poczuciem bezpieczeństwa, ale także znacząco wpłynął na relacje bliskości i wspólnotowości. To co mogliśmy obserwować podczas pandemii, gdy żyliśmy przez dłuższy czas w izolacji i odosobnieniu to nasilony lęk oraz poczucie osamotnienia. Współczesne technologie przychodzą nam z pomocą jednakże nie są w stanie zastąpić prawdziwych relacji i bliskości. Człowiek jest istotą społeczną i tylko w bliskich relacjach z drugim człowiekiem może w pełni realizować swoje potrzeby. Bliskość relacji pozwala także przetrwać w bardzo trudnych warunkach jakie są związane z działaniami wojennymi. Poczucie bliskości, wspólnotowość stanowi czynnik związany z przetrwaniem zarówno w skali mikro czyli jednostkowej jak i w skali makro jako społeczeństwa. Pytanie jak radzić sobie z lękiem w takiej sytuacji nie jest jednoznaczne. Radzenie sobie będzie zależało od indywidualnych naszych dyspozycji. Jedni będą potrzebowali działać np. poprzez angażowanie się w pomoc innym osobom (uchodźcom, osobom starszym, dzieciom, zwierzętom). Inni, aby móc poradzić sobie z własnym stresem skupią się na rozładowaniu własnych emocji, ale jeszcze inni zareagują odcięciem od informacji i tego co im potencjalnie zagraża.
Tak trudna sytuacja ujawnia się w konkretnych objawach w naszym ciele. Natłok myśli, problemy ze snem, stres i przebodźcowanie? Jak sobie z nimi radzić lub unikać?
Zacznijmy od problemów ze snem. Istotna jest w pierwszej kolejności tzw higiena snu. Ważne jest aby przed snem lub w trakcie zasypiania nie korzystać z telefonu, komputera, TV gdyż są to urządzenia wpływające niekorzystnie na nasz mózg w momencie kiedy szykujemy się do wypoczynku. Istotne jest również odpowiednie zaciemnienie pomieszczenia oraz wietrzenie, a także regularność godzin spoczynku. Te proste sposoby mogą czasem pomóc w zasypianiu i jakości naszego snu. Jeśli chodzi o stres i przebodźcowanie to przede wszystkim istotne wydaje się zlokalizowanie źródła tegoż stresu. Należy sprawdzić czy wynika on z napięć w pracy, w domu, a może źródłem jesteśmy my sami. O dziwo, nasze nierealistyczne oczekiwania, zniekształcenia poznawcze czy inne problemy naszego życia wewnętrznego mogą na to wpływać. W momencie gdy stres przekracza nasze możliwości radzenia sobie warto zwrócić się po pomoc do specjalisty. Psycholodzy kliniczni zajmują się profesjonalną diagnostyką zarówno problemów emocjonalnych jak i wynikających z osobowości. Dobra diagnostyka pozwala na dostosowanie procesu terapeutycznego oraz leczenia farmakologicznego do aktualnych potrzeb pacjenta.
To jak wygląda sprawa z lekami? Czy mogą nam od razu pomóc?
Tzw. leki psychotropowe jest to grupa leków oddziaływująca na ośrodkowy układ nerwowy. Często źle się pacjentom kojarzą, ale jest to grupa leków która ma ogromne znaczenie w leczeniu między innymi zaburzeń nastroju, jak również w leczeniu pewnych rodzajów dolegliwości bólowych. Stosowane są też w leczeniu zaburzeń snu. Oczywiście należy pamiętać, że leki nie rozwiązują problemów, ani nie są magicznym środkiem, który natychmiast uzdrowi pacjenta i jego otoczenie. Leki z tej grupy nie działają jak lek przeciwbólowy - wezmę i za godzinę czuję się lepiej. Często brak informacji, że lek będzie miał swój skutek terapeutyczny po kilku tygodniach powoduje, że pacjenci szybko się zniechęcają do leczenia. Ta grupa leków może pomóc w stabilizacji psychiki, ale z pewnością jej nie zmieni. W tej grupie leków znajdziemy oczywiście leki o różnym zastosowaniu: normotymiczne, prokognitywne, przeciwpsychotyczne, przeciwdepresyjne, przeciwlękowe i nasenne. Działanie każdego leku jest inne i tolerancja leku jest również osobniczo uwarunkowana.
To w takim razie kiedy sięgać po psychoterapię i w czym nam może pomóc?
Psychoterapia bardzo często powinna być skojarzona z leczeniem farmakologicznym choć nie zawsze. Psychoterapia nie musi być stosowana wyłącznie u pacjentów wymagających leczenia, również osoby w kryzysie lub oczekujące własnego rozwoju mogą się zgłosić na psychoterapię. Psychoterapia jest metodą leczenia i stosuje się ją ogólnie rzecz ujmując do modyfikacji struktury psychicznej poprzez zwiększanie potencjału osobowościowego i innych zasobów co z kolei modyfikuje potencjał emocjonalny i wpływa na wyższą jakość życia. Psychoterapia zależy od nurtu w jakim pracuje psychoterapeuta.
Jednak przed wizytą u psychoterapauty często powstrzymuje nas wstyd i ocena innych…
Wynika to przeważnie z braku wystarczającej wiedzy oraz lęku przed niezrozumieniem, który powstrzymuje pacjentów przed skorzystaniem z tego typu pomocy. Wszelkie kampanie informacyjne oraz psychoedukacja społeczeństwa przynosi wymierne efekty. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat obserwuje zmianę myślenia i zgodę na szukanie pomocy w chorobie, w kryzysie czy we własnym rozwoju. Proces ten wymaga jeszcze wiele wysiłku, ale myślę że jesteśmy na dobrej drodze.
To jeśli zdecydujemy się szukać pomocy, to gdzie i jakiej?
Szukać należy przede wszystkim sprawdzonych miejsc, osób które posiadają odpowiednie kwalifikacje czyli np. specjalistów psychologii klinicznej, psychoterapeutów z cetryfikatem lub w trakcie szkolenia. Każdy pacjent ma prawo pytać w jakim nurcie pracuje dany psychoterapeuta i czy psycholog ma specjalizację z psychologii klinicznej. Zachęcam, by korzystać z usług sprawdzonych gabinetów, niekoniecznie poleconych przez internet.
Dr Dorota Janikowska-Hołoweńko