Własny kąt z dopłatą
Inwestycja Małokacka w Gdyni
Jeśli rządowe prognozy się sprawdzą, to w ramach pięcioletniego programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” rocznie udzielanych będzie ok. 40 tys. kredytów. Sprawdziliśmy, jakie mieszkania kupimy w Trójmieście.
Choć wnioski w programie „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” można składać zaledwie od 3 lipca, wielu deweloperów już kilka miesięcy wcześniej umożliwiło zainteresowanym rezerwację mieszkań. Wśród osób, które z takiej możliwości skorzystały jest 26-letni Adam z Gdańska. Poszukiwania swojego pierwszego M zaczął w kwietniu, a już w połowie maja zarezerwował wybrany lokal.
Kredyt na pierwsze mieszkanie
- Znalazłem - mówi Adam - mieszkanie z rynku pierwotnego, ale już gotowe do zamieszkania. Ma 67 metrów, trzy pokoje i kosztuje ok. 500 tys. zł. Zlokalizowane jest w Rotmance, na granicy Gdańska i Pruszcza Gdańskiego. Gdy doradca obliczył zdolność kredytową, nie wahałem się długo. Rata z dopłatą wyniesie ok. 2500 zł. Bez tego programu nie byłoby mnie stać na zakup własnego mieszkania, teraz czekam już tylko na akceptację wniosku kredytowego.
Zasady nowego programu są proste. Kredyt z preferencyjnym oprocentowaniem może uzyskać osoba do 45. roku życia, która nie ma i nie miała mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu. W przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego wspólnego dziecka, warunek wieku spełnić musi przynajmniej jedno z nich. Przez pierwszych 10 lat oprocentowanie kredytu wyniesie 2 proc. plus marża banku.
Co ważne, w programie nie obowiązuje limit cen za 1 metr kw. mieszkania, jak to było w przypadku funkcjonującego w latach 2013-2018 programu „Mieszkanie dla Młodych”. Małżeństwo lub rodzina z przynajmniej jednym dzieckiem mogą otrzymać do 600 tys. zł kredytu, a singiel: do 500 tys. zł. Na więcej pozwolić sobie mogą ci, którzy dysponują wkładem własnym. Z zastrzeżeniem, że ten może wynieść maksymalnie 200 tys. zł. Zatem, maksymalna cena nieruchomości, którą kupi singiel wyniesie 700 tys. zł, rodzina zaś: 800 tys. zł.
„Oferta nie jest mała”
Ile mieszkań zmieści się w tym limicie? - Oferta mieszkań do nabycia z pomocą bezpiecznego kredytu będzie różnić się w miastach i poszczególnych dzielnicach - komentuje Piotr Tarkowski, członek zarządu ALLCON. - Przykładowo w gdańskim Śródmieściu zaledwie 18 proc. rynku to mieszkania do 800 tys. złotych. W dzielnicy Wrzeszcz będzie to już 36 proc., a w Jasieniu - 83 proc.
Oczywiście, ostateczna wysokość uzyskanego kredytu będzie zależała od zdolności kredytowej. Ale i tu warunki będą dla klientów korzystne, bo w czerwcu tego roku KNF wydał rekomendację, zgodnie z którą zdolność kredytowa w „Bezpiecznym Kredycie 2 proc.” będzie wyższa niż w przypadku standardowej oferty banków. Jak wynika z wyliczeń Jarosława Sadowskiego, głównego analityka Expander Advisors dostępna kwota „Bezpiecznego Kredytu 2 proc.” będzie o ok. 31 proc. wyższa niż dla zwykłego kredytu z oprocentowaniem stałym i ratą stałą. Co to oznacza? Jeżeli ktoś może uzyskać np. 300 tys. zł zwykłego kredytu hipotecznego, to dostępna kwota kredytu z dopłatą wyniesie ok. 394 tys. zł. Jeśli natomiast mógł uzyskać 400 tys. zł, to w ramach „Bezpiecznego Kredytu 2 proc.” dostanie ok. 526 tys. zł.
Kupić w ramach programu można mieszkanie lub dom zarówno od dewelopera, jak i z drugiej ręki. - Oferta nie jest mała – przyznaje Paweł Zaleski, właściciel Biura Nieruchomości Zaleski. – Jeżeli maksymalną kwotę 800 tys. zł [takie mieszkanie może kupić rodzina, która ma 200 tys. wkładu własnego – red.] podzielimy, załóżmy, przez 50 mkw., to możemy szukać mieszkań w cenie 16 tys. zł za mkw. Taka kwota daje duże możliwości wyboru lokalizacji w Trójmieście.
Mieszkanie od dewelopera
Sprawdziliśmy, jak kształtuje się oferta na trójmiejskim rynku pierwotnym. Nie jest zaskoczeniem, że największy wybór mieszkań mają deweloperzy budujący w południowych dzielnicach Gdańska i na obrzeżach Trójmiasta. Przebierać mają w czym klienci dewelopera Domesta, który buduje na Łostowicach, Jasieniu, Chełmie. - Obecnie wszystkie nasze mieszkania są dostępne w ramach kredytu 2 proc. Oczywiście, wszystko zależy od wysokości wkładu własnego, którym dysponuje klient – mówi Marta Apanowicz, dyrektor sprzedaży i marketingu dewelopera Domesta.