Na parkiecie najbardziej popularnego telewizyjnego show zna każdą nierówność i rysę. Przetańczyła 16 sezonów i bez żalu przyznaje, że marzenia o sportowych tytułach odłożyła aby uczyć i poczuć smak przygody w blasku telewizyjnych świateł.
Nie nosi jeansów i unika różu. Krótkie włosy to wygoda i jak mówi, żaden akt protestu wobec świata.
Uwielbiany przez kibiców. Autorytet dla zawodników. Doceniany przez działaczy. Pożądany przez sponsorów.
Filolog, radiowiec, kiedyś pan z marketingu, teraz dzień po dniu w TVN24 i osobiście w Radiu Gdańsk. Pracuje w Warszawie, mieszka w Gdyni, bo bez morza nie może. Ma 40 lat i lubi swoje zmarszczki.
W ludzi wierzy tylko rano, po południu jest z tym już o wiele gorzej.
Są jak piękne kolorowe ptaki. Jak truskawki, które pachną zapowiedzią letniej przygody. Są jak pieprz i sól, niezbędne by życie miało smak.
Autentyczny. Skromny. Przystojny. Męski. Z dystansem. Do siebie i do świata. Dobry - człowiek i aktor.
Czy może być coś bardziej szlachetnego niż bezinteresowna pomoc tym, których los potraktował okrutnie?
Mówi, że kilka razy umarł, dlatego stara się nie marnować swego życia. Tomasz „Lipa” Lipnicki opowiedział nam o swych życiowych priorytetach, o Nowym Porcie, gdzie się urodził i nadal mieszka i o radości, jaką daje mu tworzenie muzyki.
Rodzice chcieli, aby został weterynarzem. On sam bardziej widział się w roli ekonomisty. Ostatecznie został żeglarzem.