Anna Królikiewicz, artystka związana z Trójmiastem. Jedną z jej prac, zresztą nie po raz pierwszy, mogliśmy zobaczyć podczas tegorocznego festiwalu Narracje. Trudno uwierzyć, w to, że twierdzi, iż nie potrafi robić zdjęć. Dlaczego? Gdyby wszystkie potrawy wyglądały w rzeczywistości tak, jak na jej fotografiach, zapewne nie przestawalibyśmy jeść. Zmysłowe kompozycje i zestawienia nasyconych kolorów, uwiodą swoim widokiem każdego, kto zajrzy na jej profil. 

 

Nazywam się... Anna Królikiewicz.

Jestem... kobietą, artystką, profesorką.

Urodziłam się... w Gdańsku, mieszkam i pracuję... w Sopocie, moim ulubionym miejscem na ziemi jest... własna sofa w tzw. dużym pokoju, gdzie marzę, a później planuję, jak zrealizować te marzenia. Lubię być w podróży z torbą i notesem, chętnie dalekiej.

Robię zdjęcia, ponieważ... nie umiem tego robić. Dlatego czuję się w tym swobodnie, bez zobowiązań i stresu wystawienniczego, który znam, jako artystka, i który polega na ciągłym poddawaniu się ocenie. Czuję się z tego zwolniona, bo robię zdjęcia amatorsko. 

W obrazie interesuje mnie przede wszystkim... kompozycja, na drugim miejscu materia substancji i kolor.

Instagram służy mi do... dzielenia się codziennością i pokazania, że nie musi ona być monotonna i nieważna, dostrzeżenia pięknych iskier, momentów drobnych i błahych.

Gdybym mogła zrobić tylko jedno zdjęcie, sfotografowałbym... światło na morzu.

Z Trójmiastem łączy mnie... wszystko: dorastanie tu, kształcenie się tutaj, historia mojej rodziny, sploty z bliskimi mi ludźmi i miejscami, do których czuję przywiązanie.

Trzy najbardziej fotogeniczne miejsca w Trójmieście... morze, Park Oliwski, las.

Trzy ulubione adresy w Trójmieście: mój dom, Akademia Sztuk Pięknych, gdzie pracuję, plaża jesienią.

 

Anna Królikiewicz

Anna Królikiewicz, artystka związana z Trójmiastem. Jedną z jej prac, zresztą nie po raz pierwszy, mogliśmy zobaczyć podczas tegorocznego festiwalu Narracje. Trudno uwierzyć, w to, że twierdzi, iż nie potrafi robić zdjęć. Dlaczego? Gdyby wszystkie potrawy wyglądały w rzeczywistości tak, jak na jej fotografiach, zapewne nie przestawalibyśmy jeść. Zmysłowe kompozycje i zestawienia nasyconych kolorów, uwiodą swoim widokiem każdego, kto zajrzy na jej profil.