Za dobrym winem zawsze stoi jakaś historia. A w tym przypadku ponad czterdziestoletnia tradycja rodziny Jackson z Kalifornii. Trójmiejscy restauratorzy segmentu premium mogli ją bliżej poznać podczas degustacji znakomitych kalifornijskich trunków z hrabstwa Sonoma. 

Degustacja odbyła się w Hotelu Sopot. O winnicach, których tradycja sięga 1886 roku opowiadał gość specjalny, przedstawiciel Jackson Family Wines – Pepe Schib. Goście próbowali sześciu, tradycyjnie robionych win ze szczepów: chardonnay, pinot noir, zinfandel oraz cabernet sauvignon. Wszystko po to, aby nieustannie się edukować, a co za tym idzie – sprostać wyrafinowanym gustom wymagających klientów trójmiejskich restauracji. 

Historia sukcesu rodziny Jackson zaczęła się ponad cztery dekady temu, kiedy to Jess Jackson kupił 80 hektarów sadu gruszkowo - orzechowego w hrabstwie Lake, z zamiarem obsadzenia go winogronami i zbudowania rodzinnego imperium winnego. Dziewięć lat później winnica zadebiutowała butelką Kendall-Jackson Vintner's Reserve Chardonnay, rocznik 1982 i od razu zdobyła pierwszą w historii podwójną platynę w konkursie American Wine Competition. 

Dzisiaj, rodzina posiada prawie 50 renomowanych winnic na terenie Północnej Ameryki, Francji, Włoch, Chile, Australii czy Południowej Afryki. Jedna z nich znajduje się w kalifornijskim hrabstwie Sonoma, które ze względu na swój zróżnicowany mikroklimat jest idealnym miejscem do produkcji wina. 

Goście najwyżej ocenili butelkę cabernet sauvignon (2010) z winnicy Stonestreet znajdującej się w górzystym regionie Alexander Valley. To dojrzałe, leżakujące przez kilkanaście miesięcy w dębowej beczce wino, o wyraźnym smaku jeżyn, porzeczek i wiśni. Po głebszym poznaniu, wyczuwalne są nuty pieprzu i liścia laurowego. Ma ciemny, intensywny kolor i eleganckie taniny. 

Wśród czerwonych win, interesujący był również Russian River Valley La Crema (2013), ze szczepu pinot noir. To bardzo aromatyczne wino, pachnące słodkimi przyprawami, z delikatnym smakiem dojrzałych wiśni, kawy i ciemnej czekolady. Przy bliższym spotkaniu uwalniał się aromat dębu, czarnej śliwki i tytoniu. 

Z win białych, goście skosztowali m.in.  wypełnione orzeźwiającym zapachem cytryn i kiwi Russian River Valley (2014) ze szczepu chardonnay, z winnicy Hartford. Chociaż bardzo owocowe, po chwili uwalniało cięższy aromat pieczonych jabłek i kremowego masła. 

Za organizacją spotkania stoi trójmiejska firma Winne Pola, która jest dostawcą win do najlepszych restauracji i hoteli w całej Polsce. Jak podkreśla jej przedstawiciel Grzegorz Wejer, firma współpracuje z ponad 400 restauracjami, a w zeszłym roku sprzedała 250 tys. butelek.

Doskonale dopasowana dla restauratora oferta produktowa, profesjonalne wsparcie sprzedaży, dobry serwis, a przede wszystkim nowatorski system szkolenia kadry kelnerskiej to podstawowe filary, które gwarantuje firma Winne Pola – dostawca win do najlepszych restauracji.

Gdy klient wybiera się do ekskluzywnej restauracji, oczekuje serwisu na najwyższym poziomie. My uczymy kelnerów całej etykiety zawodu. Od serwisu, przez techniki sprzedaży, aż po merytoryczną wiedzę dotyczącą produktów w restauracji. Gdy płaci się dużą kwotę, znaczenie ma nie tylko to co jemy i pijemy, ale także sposób w jaki jesteśmy obsługiwani  – podsumowuje.