Egzotyka na talerzu

Tournedos ,,Rossini”

Żabnica, babagnouch, ceviche, tazin, ramen, a może czibureki? Brzmi egzotycznie? I o to chodzi! Zapraszamy was na kulinarną podróż dookoła świata. 

Choć nie grzeszy urodą (nazywana jest najbrzydszą rybą świata), to jej walory odżywcze doceniają nie tylko francuscy kucharze. Żabnica, bo o niej mowa, w smaku zupełnie nie przypomina tradycyjnych ryb, lecz raczej... kurczaka! Gdzie zjemy takie cudo? 

Żabnica zajmuje honorową pozycję w menu restauracji Lobster w Gdańsku Oliwie. Jak jednak sama nazwa miejsca wskazuje, Lobster to przede wszystkim homarium, w którym znajdują się homary atlantyckie (amerykańskie i kanadyjskie). Podawane są na wiele sposobów, w tym m.in. w sosie własnym. W karcie znajdziemy także świeże mule, przegrzebki oraz małże św. Jakuba. 

Do Tbilisi polecieć możemy tanimi liniami nawet z Warszawy. Prawdziwe gruzińskie smaki znajdziemy jednak znacznie bliżej – w sopockiej restauracji Ocneba. Gotują tu rodowite Gruzinki, ciotki właściciela, a spod ich rąk wychodzą m.in. czibureki (pierogi z mięsem wołowo-wieprzowym i przyprawami gruzińskimi, smażone w głębokim oleju) i kubdari (ciasto drożdżowe zapiekane w piecu z mięsem, cebulą, czosnkiem i przyprawami). Wspaniałego smaku dopełniają oryginalne gruzińskie wina. 

W sąsiedztwie Ocneby (apartamentowiec Trzy Gracje w Sopocie) znajduje się restauracja, oferująca potrawy z drugiego krańca świata – peruwiańska La Marea. Tu posmakujesz oryginalnych specjałów, przygotowywanych przez peruwiańskich kucharzy – w tym m.in. plastry żółtych ziemniaków z jajkiem w sosie huancaina z czarnymi oliwkami, przegrzebki w sosie z pisco zapiekane w parmezanie, czy szaszłyki z serc wołowych marynowane w papryce Panca.

Pozostając w prawdziwie egzotycznych klimatach, posmakujmy Afryki. Stamtąd, prosto do Gdyni, kulinarne inspiracje przywiozła Ewa Malika Szyc-Juchnowicz, uczestniczka jednego z popularnych programów kulinarnych. Restauracji nadała swoje imię, a serwuje w niej wszystko wprost od serca. W Malice zjemy m.in. babagnouch (grillowany siekany bakłażan z warzywami) na przystawkę i merguez (kiełbaski z mięsa baraniego robione wg tradycyjnej receptury) jako danie główne. 

Z Afryki Północnej udajemy się do urugwajskiej hacjendy, gdzie zjemy marynowaną wołowinę w zielonym pieprzu i occie balsamicznym, z suszonymi pomidorami i rozmarynem, podawaną z chrupiącymi grissini. A co powiecie na typową baraninę po indyjsku, pieczoną na szpadach w tradycyjnym piecu, serwowaną z sosami (masala, chutney, mango, miętowym lub szpinakowym), pieczonymi warzywami i aromatycznym ryżem lub pieczywem naan? Na wielokulturowe doznania kulinarne zaprasza sopocka restauracja Rucola.

W restauracji Pasjami mieszczącej się w hotelu Rezydent w Sopocie warto spróbować Tournedos ,,Rossini”, wykwintnego dania z polędwicy wołowej. Tournedos nie jest daniem na co dzień, jest to bardzo eleganckie danie, warte przynajmniej romantycznej kolacji we dwoje. Jego autorem jest kompozytor i znawca kuchni Gioacchino Rossini. Twórca "Cyrulika Sewilskiego" skomponował wołowinę z truflami, szef kuchni restauracji Pasjami serwuje je natomiast ze smażonymi borowikami, foie gras i sosem truflowym. 

Przenieśmy się jeszcze, choć na chwilę do Nowej Zelandii. Nowozelandzkie kotleciki jagnięce marynowane w tymianku i rozmarynie podane z placuszkami rösti, ratatouille i sosem pieprzowym to tylko jedna z propozycji sopockiej restauracji Galeria63. W menu znajdziemy tu także przysmaki z innych części świata, jak np. łososia podanego z ragout z małż atlantyckich oraz z pierożkami nadziewanymi zielonym groszkiem. Smaki Australii i Oceanii odkryjemy także w Gdyni: w restauracji Mariaszek zjemy przepyszną, oryginalną australijską zupę rybną, a w restauracji Barracuda delektować się możemy smakiem australijskiej ryby barramundi. 

Na koniec naszej kulinarnej przygody jedziemy do Japonii. W restauracji Tokyo Sushi w Gdyni znajdziemy nie tylko pyszne sushi, ale przede wszystkim tradycyjne japońskie danie Ramen. Danie to składa się z makaronu, rosołu oraz innych dodatków - w zależności od przepisu. Mogą to być pędy bambusa, wodorosty, kiełki sojowe, cebula, kukurydza, chilli, mięso mielone, drobiowe, wołowe, ryby i owoce morza, jajko na twardo, grzyby i wiele, wiele innych. Ramen nie ma sformalizowanego przepisu. Każdy kucharz i serwujący go lokal wymyśla własną recepturę. Ramen w Tokyo sushi z pewnością Was oczaruje i przeniesie w kulinarny świat tradycyjnej Japonii. Polecamy!