Z Rumii do Johannesburga

czwartek, Grudzień 17, 2009 - 02:00

Anna Jamróz, 21-letnia mieszkanka Rumii, która we wrześniuzdobyła tytuł Miss Polski, walczyć będzie w Johannesburgu o tytuł Miss World 2009. Jej rywalkami będzie 80 piękności z całego świata.

RPA Jamróz zaprezentuje się w pięknej ognistoczerwonej sukni zaprojektowanej przez znaną tancerkę i projektantkę Ewę Szabatin. Suknia wysadzana jest 8 tysiącami kryształków Swarovskiego i przeplatana cekinami, zdobi ją 12 metrów strusich piór. Do jej uszycia zużyto aż 35 metrów materiału. Czy Ania ma szansę nawiązać do pięknych tradycji i pójść w ślady gdańszczanki Anety Kręglickiej, która została Miss World w roku 1989? Patrząc na jej urodę, nie mamy wątpliwości. Sama Ania bardziej jednak traktuje to jako przygodę niż rywalizację.

– Startując w wyborach Miss Polski, chciałam przede wszystkim poddać się krytyce. Traktowałam to jako zabawę, odskocznię od codziennych obowiązków. Nie myślałam o wygranej. Na wybory Miss World jadę z takim samym nastawieniem, choć oczywiście miło byłby powtórzyć sukces Anety Kręglickiej akurat w 20. rocznicę zdobycia przez nią tego prestiżowego tytułu – powiedziała Ania przed wylotem do Johannesburga.

Anna Jamróz ma 21 lat i idealne wymiary: 178 cm wzrostu, 58 kg wagi, 85 cm w biuście, 58 w talii i 92 w biodrach. Nowa Miss Polski ceni sobie szczerość i otwarcie przyznaje, że szczęśliwa czuje się, gdy odnosi sukces. Tym sukcesem, o którym marzy, jest kariera prawnicza. Droga do tego celu wiedzie przez studia na Uniwersytecie Gdańskim. Tam właśnie, w budynkach Wydziału Prawa i Administracji, można ją spotkać najczęściej. Ania to ambitna dziewczyna. W planach ma również kolejne studia humanistyczne. Z realizacją tych planów będzie chyba jednak musiała poczekać.

– Zdobycie tytułu Miss Polski trochę pokrzyżowało mi plany i przeszkodzi w rozpoczęciu studiów na kolejnym kierunku. Tytuł ten to bowiem nie tylko zaszczyt, ale też zobowiązanie. Jako Miss Polski będę przez najbliższy rok brała udział w rozmaitych wydarzeniach, akcjach charytatywnych, pokazach, konkursach piękności. Moje życie nabierze teraz tempa i obawiam się, że na kolejne studia po prostu zabraknie mi czasu. Ale jak już minie ta cała gorączka, to z pewnością postaram się moje marzenia zrealizować – mówi ambitna mieszkanka Rumii.

Nam pozostaje trzymać za Anię Jamróz kciuki i mamy nadzieję, że w kolejnym numerze „Prestiżu” będziemy mieli dla Państwa miłe wieści z Johannesburga. Finał konkursu na najpiękniejszą kobietę świata zaplanowany jest na 12 grudnia, a więc dwa dni po wydaniu „Prestiżu“. W momencie kiedy będziecie Państwo czytać ten tekst werdykt być może jest już znany. jak