S1000RR

Ta maszyna stworzona jest do jazdy po torze i na torze właśnie osiąga największe sukcesy. Konstruktorom BMW zamarzył się jednak tytuł króla szos i dzięki temu powstała drogowa wersja modelu S1000RR. Od momentu debiutu stał się najbardziej pożądanym modelem w swojej klasie. Od roku jeździ na nim Daniel Jarzombek, gdański motocyklista wyczynowy i specjalista od motocyklowych ewolucji zwanych stuntem.

Maszyna, na której jeździ Daniel wzbudza zachwyt każdego, kto zna się na rzeczy. Wyjątkowe jest w niej to, że nawet zapaleni fani Yamahy, Hondy, czy Kawasaki, na bawarskiego „ścigacza” nie powiedzą złego słowa.

- Myślę, że Niemcy wysoko zawiesili poprzeczkę konkurencji. Oczywiście sylwetka, stylistyka jednemu się może podobać, innemu nie, ale nikt nie skrytykuje właściwości jezdnych i rozwiązań technicznych tego modelu. Widać tutaj lata doświadczeń wyniesionych z wyścigów motocyklowych, samochodowych i Formuły 1 - mówi Daniel Jarzombek.

 Motocykl jest przemyślany i dopracowany pod każdym względem. Jest przede wszystkim wygodny, kierowca może przyjąć optymalną pozycję i pod pełną kontrolą, z poczuciem pewności za sterami oddać się przyjemności z szybkiej i dynamicznej jazdy.

- Ważne jest to, że wszystkie przełączniki są sensownie, a wręcz intuicyjnie rozmieszczone, wyświetlacz jest przejrzysty i prosty w obsłudze, dzięki czemu komunikowanie się z motocyklem jest bardzo proste. Oprócz osiągów i łatwości prowadzenia, kolejnym mocnym punktem tej maszyny jest elektronika. Mamy do wyboru 4 mapy zapłonowe oraz system kontroli trakcji DTC, a także ABS przedniego i tylnego koła. Wszystkie systemy są kontrolowane za pomocą dwóch przycisków na kierownicy, a zmian można dokonywać podczas jazdy, bez potrzeby zatrzymywania się. Dzięki temu możemy łatwo zapanować nad tym wulkanem energii - dodaje Daniel.

O tym, jak duży jest to wulkan przekonują dane techniczne. W fabrycznej wersji z jednolitrowego silnika można wycisnąć 193 KM. Maszyna Daniela, dzięki przelotowemu wydechowi Akrapovic, została podkręcona do ponad 200 KM.

- Ten motocykl to prawdziwa bawarska bestia. Okiełznać ją może tylko doświadczony kierowca. Ale jak już ją oswoi to zostaną przyjaciółmi na lata. Jeżdżę wyczynowo od 15 lat i w życiu na niczym lepszym i bezpieczniejszym nie jeździłem - zachwala Daniel.

Bezpieczeństwo i znakomite właściwości jezdne zapewnia w pełni regulowane zawieszenie. Ogromne tarcze i zaciski Brembo gwarantują najkrótszą drogę hamowania w klasie motocykli o pojemności jednego litra.