Małgorzata Rakowiec

W Stanach Zjednoczonych i Europie uważany jest za guru w swojej dziedzinie: psychologii. Do Polski przyjechał po raz pierwszy i to do Gdańska – konkretnie na zaproszenie Uniwersytetu Gdańskiego.

Tu dla grupki doktorantów i pracowników naukowych Instytutu Psychologii profesor Bernard Weiner wygłosił krótki wykład w zaciszu uczelnianej auli w opustoszałym w czasie wakacji gmachu.

I ci co byli na pewno nie żałowali. Za oknem deszcz – po fali upałów, kiedy wszyscy mówiliśmy „uff, jak gorąco” i nie rzadko dodawaliśmy „kiedy ten upał się skończy” – przyszły deszczowe dni i wszyscy mówiliśmy: „czemu tak leje” dodając „kiedy te deszcze się skończą” - tu pojawił się gość z uśmiechem na twarzy ze słonecznej Kalifornii. Ze swoją teorią, mówiąca o tym, że człowiek w swoim postępowaniu nie kieruje się racjonalnymi przesłankami. Niby to wydaje się oczywiste, ale dopiero ogłoszenie przez Weinera tej teorii spowodowało olśnienie i zaczęły się poszukiwania innych odstępstw od racjonalności.

Jak potwierdzili psycholodzy nie zawsze wiemy, co kieruje naszym zachowaniem. Często wydaje nam się, że podejmujemy decyzje racjonalne, a prawda jest taka, że w dużej mierze są to decyzje oparte na innych czynnikach.

A co powodowało szefami spółki Alpine Bau, którzy odwołali się od decyzji dotyczącej wyboru wykonawcy mostu na Wiśle w Kwidzynie? Odwołanie wpłynęło, w ostatnim momencie, jak podały media, około 20 minut przed upłynięciem terminu, do którego wnieść można było takie odwołanie, kiedy to już wszyscy (tzn. ci, którzy na most czekają) cieszyli się, że w końcu inwestycja ruszy.

Dwa dni przed złożeniem przez Alpine Bau odwołania odbyła się uroczystość zawieszenia wiechy na budowanym na Euro 2012 stadionie. Wśród gości premier Donald Tusk, ministrowie, oficjele i przedstawiciele różnych firm, m.in. spółki Alpine Bau. To ta spółka jest w konsorcjum, które buduje gdański stadion. I stadion narodowy w Warszawie. I realizuje jeszcze wiele dużych inwestycji.

Ważny punkt programu – przemówienie premiera. Donald Tusk cieszy się z budowy gdańskiego stadionu, mówi, że w Polsce przerwać trzeba gordyjski węzeł nieszczęść i niepowodzeń. Temu przysłuchują się zebrani goście, wśród nich przedstawiciele austriackiego koncernu. W pewnym momencie premier mówi o tym, że za kilka dni będzie w Kwidzynie, gdzie ruszy budowa oczekiwanego od kilkudziesięciu lat mostu.

Czyżby to była inspiracja? Czy przedstawiciele Alpine Bau już się do odwołania przygotowywali? Czy może te słowa spowodowały myśl: dlaczego to nie my mamy ten most zbudować? I w poniedziałek składają odwołanie od decyzji o wyborze wykonawcy. Minuty przed zakończeniem terminu. Efekt - zapowiadane przez premiera podpisanie umowy na wykonanie mostu w Kwidzynie trzeba odłożyć.

Czy decyzja koncernu o odwołaniu się od wyników przetargu była racjonalna? Po pierwsze firma ma do takiego odwołania prawo, a po drugie chodzi o ważne zlecenie.

No niby tak. Tyle, że pamiętam i pewnie pamiętają też inni inwestorzy, jak wszyscy wstrzymywali oddech przy decyzji o wyborze wykonawcy stadionu na Euro. Żeby nikt się nie odwołał, bo wtedy wszystko się opóźni.

To co – decyzja racjonalna, czy odstępstwo od racjonalności? Losy kolejnych przetargów pokażą.

 

 

Małgorzata Rakowiec