Z ćwiczeniami, podobnie jak z dietą, jest ten sam problem – najtrudniej jest zacząć. Jeśli już znaleźliśmy w sobie motywację i wykonaliśmy pierwszy krok ku siłowni, pojawiają się kolejne przeszkody – jak korzystać z tych wszystkich urządzeń? Z pomocą przychodzi nam trener personalny, który nie tylko pokaże nam, jak trenować w sposób efektywny, ale także pomoże w walce ze słabościami. O swojej pracy oraz o tym, jak zawalczyć o siebie, swoją kondycję i smukłą sylwetkę opowiada trener Marek Dembek z Active Life.

Jak zaczęła się pana przygoda ze sportem? Czy była to „miłość od pierwszego wierzenia”? 

Niestety odpowiem dość sztampowo. Mój ojciec był kolarzem i zaszczepił w swoich trzech synach bakcyla do sportu. Nie chciał jednak abyśmy, zajmowali się tym zawodowo. Odkąd pamiętam, zawszę robiłem coś związanego ze sportem - rower, łyżwy, piłka nożna i pierwsze hantle w wieku 10 lat, taekwondo… nic profesjonalnie, bo rodzice nie pozwalali. Kiedy już mogłem decydować sam o sobie, wybrałem studia na gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Powtarzałem, że skoro nie mogłem być zawodnikiem, to zostanę trenerem. Pod koniec studiów magisterskich zacząłem pracować jako trener personalny. Było to 5 lat temu, a od 3 lat mam już swoją firmę i zajmuję się tylko tym.

Praca trenera personalnego z pewnością wymaga tego, by lubić to, co się robi i wykonywać to z pasją.

Zawsze chciałem pracować z ludźmi i miałem łatwość w nawiązywaniu relacji z drugim człowiekiem. Pracuję z osobami, które mają cel i nie trzeba ich do niczego zmuszać. Obserwowanie jak się zmieniają, jak robią postępy i osiągają swój cel jest bardzo satysfakcjonujące i motywujące również dla mnie. 

Jak wygląda współpraca z klientami?

Zaczynam zawsze od wywiadu treningowego. Pytam o choroby, kontuzje, przyjmowane leki, aktualny poziom aktywności fizycznej, aktualną dietę i cel treningowy, a następnie ustalamy grafik godzin. Zlecam także do wykonania pakiet badań, jak m.in. morfologia, lipidogram, poziom hormonów tarczycy, poziom niektórych witamin i minerałów - np. witaminy D, witamin z gr. B i żelaza. W ten sposób chcę zaoszczędzić czas danej osoby i wysiłek, który włoży w trening. Problemy hormonalne lub niedobory minerałów i witamin, mogą bowiem zablokować efekty treningowe. W przypadku odchyleń od normy kieruję na dalszą diagnostykę do specjalistów. Mój podopieczny ma być zdrowy na zewnątrz i wewnątrz. Każdy trening trwa około 90 minut. Trenujemy w fitness klubach, na stadionie AWFiS i w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Każdy trening jest inny i dostosowany do możliwości danej osoby.

Dlaczego warto ćwiczyć z trenerem personalnym? 

Przede wszystkim to trening dla każdego. Nasz najmłodszy podopieczny miał 5 lat, najstarszy 66, a nie jest to górna granica. Trenowały z nami zarówno osoby szczupłe, jak i ważące ponad 150 kg. W naszym zespole, poza tym, że wszyscy specjalizujemy się w modelowaniu sylwetki, są również: licencjonowany fizjoterapeuta, masażysta i instruktor pływania. Treningi z trenerem personalnym są bezpieczniejsze i dają lepsze efekty, bo „kat" zadba o to, żeby każdy trening wykonywany był na 100% (śmiech). Co więcej, mamy pewność, że nie marnujemy czasu na wykonywanie źle ułożonego zestawu ćwiczeń, a dodatkowo otrzymujemy niezbędne informacje na temat właściwej dla nas diety.

Jakiego rodzaju treningi poleca pan na teraz, aby przygotować formę na lato?

Proponuję dwa rozwiązania. Pierwsze to trening siłowy połączony z treningiem interwałowym. Pozwoli on nam zachować masę mięśniową oraz efekt jędrnego ciała, a dynamiczny trening interwałowy sprawi, że nasz metabolizm przyspieszy jeszcze na kilka godzin po treningu. Druga opcja to trening obwodowy w terenie. Charakteryzuje się on dużą intensywnością i sporym wydatkiem kalorycznym. Odpowiednio ułożony pozwoli zaangażować wszystkie większe grupy mięśniowe oraz wpłynie korzystnie na naszą kondycję, siłę i układ krążenia. Poza tym, ćwiczenie na świeżym powietrzu daje potężnego „kopa endorfin”. Oba te treningi zdecydowanie wpływają na redukcję tkanki tłuszczowej, oczywiście pod warunkiem trzymania odpowiedniej diety.