Maratończycy opanowali Gdańsk

Adam Korol i Michał Sowa na starcie.

Karol Kacperski

1857 uczestników z 10 krajów stanęło na starcie pierwszej edycji PZU Gdańsk Maraton. Wyjątkową trasę wiodącą m.in. przez wnętrza Europejskiego Centrum Solidarności czy PGE Arenę Gdańsk najszybciej pokonał Piotr Szpigiel. Wśród kobiet najszybciej finiszowała szczecinianka Ewa Huryń. 

Niemal od startu stawkę samotnie prowadził gdańszczanin Michał Sowa. Zawodnik, który w maratonie w Berlinie w 2014 uzyskał 2 godziny 40 minut, przez większość dystansu wyraźnie kontrolował tempo swojego biegu. Jednak mniej więcej na wysokości 37 km dopadł go kryzys, pojawiły się skurcze i jego przewaga zaczęła topnieć.  Kryzys rywala wykorzystał Piotr Szpigiel, który w końcu wyprzedził gdańskiego biegacza i dobiegł do mety pierwszy z czasem  2:37,27. Sowa finiszował ostatecznie drugi tracąc do zwycięzcy niespełna 5 minut. 

Wśród kobiet stawkę prowadziła Ewa Huryń, zdecydowana faworytka tego biegu. Po samotnym biegu szczecinianka minęła linię mety z czasem 3:03,41. Miejsca na podium uzupełniły Małgorzata Tuwalska z Gdańska (3:05,09) oraz Agnieszka Lebiedzińska (3:19:49).

Na starcie stanął też nasz mistrz olimpijski we wioślarstwie Adam Korol. Obiecywał on przed startem złamanie bariery 3 godzin i z obietnicy wywiązał się pierwszorzędnie. Czas 2:57,10 dał mu 18 miejsce w klasyfikacji imprezy. W maratonie zadebiutowała żona gdańskiego olimpijczyka, Dagmara Korol, która pokonała dystans z czasem poniżej 4 godzin.  Ostatnim zawodnikiem na mecie był Paweł Mej, który pokonał trasę boso i ukończył bieg z wynikiem 5:59,28, tuż przed upłynięciem sześciogodzinnego limitu czasowego!

1. PZU Gdańsk maraton był nie tylko świętem tych, co walczyli z własnymi słabościami na trasie. Wiele atrakcji także dla uczestników przygotowano w miasteczku zawodów. W strefie PZU każdy mógł skorzystać z porady
lekarzy specjalistów, zapoznać się z Mobilną Trasą Zdrowia. W dwóch strefach Podziel się Kilometrem, każdy mógł wesprzeć Hospicjum im. ks. Eugeniusza Dutkiewicza w Gdańsku. Zadanie było proste. Wystarczyło na bieżni, rowerku lub orbitreku pokonać dystans minimum jednego kilometra, a PZU za każdy kilometr przeznaczyło na rzecz hospicjum 10 PLN. W trakcie dwóch dni uczestnicy i kibice 1. PZU Gdańsk Maratonu wybiegali aż 1581 kilometrów, dzięki czemu zebrana kwota poszybowała do poziomu 15.810 PLN!