Najbardziej zyskowne inwestycje

Paweł Jazowiecki - Dyrektor Oddziału Lion’s Bank w Gdańsku

500% zysku? Nawet tyle mogli zarobić ci, którzy dekadę temu zainteresowali się rynkiem zabytkowych aut. Sporo można było też zarobić na dziełach sztuki, winie, whisky, ziemi rolnej i kolekcjonerskich monetach. Informacje na ten temat zebrał Lion’s Bank.

W 2014 roku średnie oprocentowanie lokat spadło poniżej 3%, giełda niespecjalnie pozwalała zarobić, a ceny nieruchomości pozostawały na niemal niezmienionym poziomie. Tym bardziej warto podkreślić, że wciąż są aktywa, w przypadku których dwucyfrowe stopy zwrotu można było uzyskać w zaledwie rok.

Pod względem wzrostu wartości prym w 2014 roku wiodła ziemia rolna, której przeciętny wzrost wartości wyniósł aż 18,7% (IV kw. 2014 r. / IV kw. 2013 r.) – wynika z indeksu wartości ziemi rolnej stworzonego przez Lion’s Bank. Na kolejnych miejscach uplasowały się zabytkowe auta z wynikiem na poziomie 16% (dane HAGI), dzieła sztuki (15% dane Art Market Research), monety (13% dane Art Market Research) i whisky (11% dane Rare Whisky Vintage 50 Index). 

W gronie tym rok 2014 przyniósł dwa rekordy cenowe. Po pierwsze na aukcji organizowanej przez Bonhams za 38 mln USD nowego właściciela znalazło Ferrari 250 GTO Berlinetta z 1962 roku. Drugą rekordową transakcją była sprzedaż złotej monety, która miała upamiętnić koronację Edwarda VIII planowaną na 1937 rok. Po wybiciu dwóch monet próbnych okazało się jednak, że w grudniu 1936 przyszły król abdykował. Powstał tym samym bardzo rzadki numizmat, którego wartość rynek ocenił na aukcji urządzonej przez Baldwin’s na 516 tys. GBP. 

Gorzej było w przypadku zabytkowych mebli (spadek o 9% zgodnie z danymi Art Market Research). Relatywnie niewysokie stopy zwrotu można było ponadto zrealizować inwestując z biżuterię (wzrost o 2% dane Art Market Research) i diamenty (wzrost o 2% dane Fancy Color Research Foundation). W tej ostatniej kategorii
warto zwrócić uwagę na rekord cenowy. W 2014 roku na aukcji organizowanej przez Sotheby’s sprzedany został bowiem niebieski diament (The Mellon Blue Diamond) za 32,6 mln USD, co było najwyższą ceną osiągniętą w historii przez tego typu kamień.

W kontekście relatywnie niewielkich wzrostów cen na uwagę zasługuje także rynek kolekcjonerskich znaczków. Z katalogu, który bada zmiany ich cen na całym świecie (Stanley Gibbons) wynika, że przeciętnie filateliści zyskali w ubiegłym roku 3%.

- Powyższa lista inwestycji, które wykraczają poza tradycyjne produkty bankowe, takie jak akcje, obligacje, czy fundusze inwestycyjne jest nieco okrojona, bo i możliwości lokowania kapitału jest bardzo wiele - mówi Paweł Jazowiecki, dyrektor Oddziału Lion’s Bank w Gdańsku. - Można na przykład stworzyć kolekcję specjalnych edycji gier komputerowych, czy popularnych zabawek, które zachowane w nienaruszonym pudełku z wiekiem mogą zyskać na wartości, co jest szczególnie popularne w USA i Japonii. Dla Klientów ceniących mniej ekscentryczne pomysły Lion’s Bank przygotował kilka innych ciekawych pomysłów przynoszących dwucyfrowe stopy zwrotu, jak min. rozwiązania oparte o inwestowanie w wierzytelności bankowe. Klienci bankowości prywatnej w trójmieście coraz częściej poszukują rozwiązań niekoniunkturalnych, tzn. niezwiązanych z wynikami na tradycyjnych rynkach kapitałowych - dodaje Paweł Jazowiecki.

Rozwiązań jest więc wiele, a każde z nich wymaga innej zasobności portfela. Co więcej trzeba pamiętać, że inwestycje tego typu są przeważnie długoterminowe. Warto więc, aby lokowany kapitał mógł pozostać zainwestowany przez 5-10 lat. Oczekiwanie potrafi się opłacić. Z drugiej strony trzeba mieć świadomość, że wyniki prezentowane przez wyżej wspomniane indeksy często prezentują zmiany cen hipotetycznego portfela butelek, aut, monet czy mebli, których ceny na bieżąco są badane, a wynik prezentowany w formie indeksu. W efekcie, pomimo wzrostu indeksu cen zabytkowych aut czy 100 butelek whisky o ponad kilkanaście procent w skali roku, bez problemu można znaleźć egzemplarze, których ceny spadały.